5 oznak, że stajesz się lepszym fotografem
Rozwój fotograficzny może być bardzo długim procesem. Jak rozpoznać, że podążasz w dobrym kierunku? Poniżej znajdziesz kilka wskazówek.
19.06.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:45
Rozumiesz zależności
Ustawienie poprawnych parametrów ekspozycji to umiejętność, którą nabywa się z czasem. Na początku najważniejsze, żebyś rozumiał, za co odpowiadają ISO, otwarcie przysłony i czas naświetlania. Jeśli z własnej woli sięgasz po tryb manualny i nie boisz się eksperymentować ze zmianą ustawień, to dobry znak. Z czasem dopasowanie tych elementów do efektu, który chcesz osiągnąć, będzie coraz prostsze.
Wiesz, co chcesz osiągnąć
Być może programy do obróbki graficznej służą ci tylko to ratowania nieudanych ujęć. To pierwszy krok. Jeśli jednak sięgasz po nie, by nadać zdjęciom konkretny wygląd, a na dodatek starasz się poznawać nowe techniki - jesteś na dobrej drodze. Jeśli patrzysz na zdjęcia, które obrabiałeś jeszcze kilka miesięcy temu z niedowierzaniem, że taki styl mógł ci się podobać - świetnie. Twoje umiejętności ewoluują.
Widzisz zdjęcie, zanim je zrobisz
Spontaniczność bywa bardzo twórcza, ale dość nieprzewidywalna. Jedną z cech dobrego fotografa jest umiejętność przełożenia swojej wizji na rzeczywistość. To często oznacza staranne planowanie. Sprawdzenie miejsca, w którym planujesz sesję, określenie optymalnego położenia słońca lub przygotowanie dodatkowych rekwizytów - to wszystko znak, że przejmujesz kontrolę nad całym procesem twórczym.
Wychodzisz ze swojej strefy komfortu
Przestajesz odmawiać znajomym zrobienia zdjęć. Zamiast tłumaczyć się, że musisz jeszcze poćwiczyć, po prostu rzucasz się na głęboką wodę. Nie mam tutaj oczywiście na myśli robienia reportażu ślubnego tydzień po zakupie pierwszej lustrzanki. Chodzi raczej o proaktywne podejście, pt.”spróbuję”. Nawet jeśli coś jest dla ciebie nowe, nie zakładasz od razu, że się w tym nie odnajdziesz.
Rozwiązujesz problemy
Nie zawsze możemy liczyć na idealne warunki oświetleniowe. Czasem zawiodą okoliczności, innym razem ludzie. Nieprzewidziane warunki są stresujące, ale jeśli zamiast panikować, szukasz rozwiązań to może się okazać, że nauczysz się czegoś nowego. Pewnie, że idealnie jest np. użycie dodatkowego oświetlenia, tam gdzie jest jego niedobór. Nie zawsze się da, a ja ułożyłam sobie w związku z tym powiedzenie “szukanie światła tam, gdzie go nie ma”. Może się okazać, że promień słońca wpadający przez wąską szparę będzie dużo bardziej interesujący niż użycie lampy błyskowej.
Proces stawania się lepszym fotografem może być żmudny i frustrujący. Obiektywizm wobec samego jest trudny do osiągnięcia. Dobrze jest zachować balans między zarozumialstwem, a skromnością. I po prostu robić swoje.