72‑latka wielokrotnie raniona przez bizona. Chciała zrobić zdjęcia
Fotografowanie dzikich zwierząt to piękna rzecz, ale należy pamiętać o zasadach bezpieczeństwa. Zwłaszcza jeśli mówimy o tak potężnych osobnikach, jak bizony. Zbliżanie się do nich może się tragicznie skończyć, czego doświadczyła seniorka w parku Yellowstone.
Pod koniec czerwca w północno-zachodniej części stanu Wyoming w USA w parku Yellowstone doszło do nieprzyjemnego wypadku. 72-letnia kobieta chciała sfotografować dzikiego bizona i podeszła do niego na odległość około 3 metrów.
Kolos ruszył w stronę kobiety. wielokrotnie ranił ją rogami i poturbował uderzeniami głową. Mimo tego, że strażnik leśny szybko udzielił seniorce pomocy, ta musiała zostać przetransportowana helikopterem do centrum medycznego w Idaho, by lekarze zajęli się kompleksowo leczeniem obrażeń.
Chris Geremia, biolog specjalizujący się w bizonach parku Yellowstone, powiedział, że zwierzę czuło się zagrożone przez kobietę, która była od niego w odległości mniejszej niż 3 metry (ok. 10 stóp). Dodał też, że w takich chwilach bizony ostrzegają tego, który się zbliża w różny sposób, a gdy to nie skutkuje, zaczynają szarżować.
Według wewnętrznych ustaleń władz parku, odwiedzający są zobligowani do przestrzegania odległości 22 metrów (25 jardów) od dużych zwierząt, a od niedźwiedzi i wilków aż 91 metrów (100 jardów). Stan kobiety jest obecnie nieznany.