"Adobe Photoshop CS6. Oficjalny podręcznik" - od obszaru roboczego po zarządzanie barwą [recenzja]
Wydawnictwo Helion opublikowało "Adobe Photoshop CS6. Oficjalny podręcznik". Czy warto zainwestować w niego 77 zł?
W księgarniach regały aż uginają się od poradników poświęconych Photoshopowi. Nic dziwnego, w końcu jest o czym pisać, a zapotrzebowanie na wiedzę nie słabnie. Niedawno do sklepów trafił oficjalny podręcznik z charakterystyczną okładką.
Rozdziały w książce zostały ułożone od podstawowych do bardziej zaawansowanych zagadnień. Lekturę zaczyna się więc od poznania przestrzeni roboczej, a kończy na przestrzeni barwnej.
Książka ma format B5 i miękką okładkę. Liczy 386 stron wydrukowanych na papierze kredowym. Nie ma jednego konkretnego autora, ale na niektórych stronach pojawiają się wskazówki od oficjalnych ewangelistów Adobe.
Czytelnik poznaje najpierw podstawy, takie jak opis paneli, następnie poszczególne narzędzia, na zarządzaniu barwą skończywszy. Z pewnością nie jest to książka, którą można przeczytać w jeden czy dwa dni. To kompleksowy przewodnik po bardzo rozbudowanej aplikacji, jaką jest Adobe Photoshop.
Każda lekcja zaczyna się od tematu i określenia celu wykonywania poszczególnych operacji. Bardzo pomocne są specjalnie wyróżnione uwagi i wskazówki. Wszystkie lekcje kończą się zadaniem domowym i listą pytań. Zdyscyplinowani mogą zrobić sobie sprawdzian.
[solr id="fotoblogia-pl-57540" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://madmassa.fotoblogia.pl/2198,czy-oswietlenie-to-prawdziwe-oswiecenie-fotografa-recenzja-ksiazki" _mphoto="dsc7850-s-57540-252x168-187be73d.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2771[/block]
Na dołączonej płycie DVD zamieszczone są materiały do ćwiczeń w formie plików PSD i JPG. Niektóre lekcje wzbogacono o filmy, ale niestety zabrakło ich tłumaczenia. Przykłady również nie należą do najciekawszych. To materiały szkoleniowe, ale w mojej ocenie zdjęcia w tego typu kursach powinny być przynajmniej poprawne. Poniżej dwa zdjęcia "po" wg autorów recenzowanej książki.
Zalety
Lekturę poleciłbym osobom dopiero zaczynającym przygodę z Photoshopem i tym, które opanowały już podstawy. Podoba mi się rozplanowanie materiału - wszystko jest czytelne. Dobrze też, że każdy temat został omówiony osobno. Pozwala to na szybkie wyszukanie interesującego zagadnienia. Autorzy poradnika opisali zarówno często używane funkcje, jak i te, z których korzysta się dużo rzadziej. Doceniam również, że nie pominięto edycji wideo czy tworzenia grafiki 3D.
Książka jest jedynie tłumaczeniem anglojęzycznej wersji. Lekcje zapisane na DVD nie zostały przetłumaczone, a wszystkie omówione operacje pokazano na anglojęzycznej wersji Photoshopa. Lektury nie ułatwia też obecność wielu skomplikowanych nazw. Niestety, zrzuty ekranu poszczególnych elementów, takich jak krzywe czy warstwy, mają niską jakość, przez co niektóre napisy są nieczytelne.
Werdykt
Wady
Podręcznik jest na pewno wart uwagi. Autorzy nie pominęli żadnego z kluczowych elementów aplikacji. Nie obeszło się jednak bez wpadek. Płacąc prawie 80 zł za książkę, oczekiwałbym lepszego dostosowania jej do naszego rynku. Jakość druku, bardzo ważna w przypadku publikacji związanych z fotografią, pozostawia sporo do życzenia.
Jeśli ktoś dopiero zaczyna przygodę z Photoshopem, dzięki tej książce pozna wszystkie jego elementy. Kiedy już określi, na czym chce się skupić - na fotomontażach czy retuszu portretów - jest dużo więcej ściśle ukierunkowanej na to literatury. Cztery lata temu kupiłbym ten podręcznik, dziś już niekoniecznie.