Agencja stockowa przyjmuje zdjęcia ze smartfonów
Agencja Alamy ogłosiła, że do jej sekcji newsowej można zgłaszać również zdjęcia wykonane smartfonem. Właściwie skoro "New York Times" i "Time" tak robią, to dlaczego nie agencje?
25.01.2013 | aktual.: 26.07.2022 20:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aparatem w smartfonie można zrobić już całkiem dobrej jakości zdjęcie (Nokia Lumia 920 najlepszym przykładem), więc media starają się dotrzymać kroku i adaptują nowe wynalazki. Kilka lat temu głośno było o fotografiach Bena Lowy'ego, które wykonał swoim iPhone'em (i to z pomocą aplikacji Hipstamatic). Zdjęcia trafiły na łamy „New York Timesa”. W ubiegłym roku „Time” zatrudnił reporterów, aby dokumentowali na Instagramie zniszczenia dokonane przez huragan Sandy.
Do tych zacnych tytułów dołączyła agencja stockowa Alamy, która ogłosiła właśnie, że do sekcji Live News fotografowie mogą zgłaszać zdjęcia zrobione smartfonem. Zgłoszenia muszą dostarczać interesującej treści (wiadomości, sport, rozrywka). Poza tym wszelkie filtry typu Instagram są wykluczone.
[solr id="fotoblogia-pl-62727" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1921,filmowy-przeglad-zdjec-roku-2012" _mphoto="tornado-north-dakota-dob-f46987c.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2596[/block]
Decyzja Alamy wydaje się zupełnie logiczna i podyktowana wyższością treści nad wymogami technicznymi. Jak głosi popularna opinia, „to nie aparat robi zdjęcie”, a dobry fotograf potrafi wykonać ciekawą fotografię nawet ziemniakiem. Poza tym – być może tu właśnie leży odpowiedź na pytanie o przyszłość aparatów-smartfonów, takich jak testowany niedawno przez Kubę Samsung Galaxy Camera?