Aktorzy pokazują dwie twarze na intymnych portretach Andrew Walkera
Gwiazdy mają dwie twarze – pierwszą widzimy w kolorowych pismach i telewizji, druga przeznaczona jest dla ich najbliższych. Rzadko kiedy mamy możliwość obcowania z nimi prywatnie. Fotograf Andrew Walker wpadł na pomysł, dzięki któremu przybliżył nam mniej znane oblicze sław.
Podczas festiwalu filmowego w Toronto, Andrew H. Walker poprosił 51 znanych osób o to, by stanęły przed jego obiektywem. Celem było pokazanie dwóch stron każdej z nich. Pierwsze zdjęcie w dyptyku pokazuje to, kim są ci ludzie publicznie; drugie natomiast miało przedstawiać tę nieznaną stronę – bardziej prywatną.
Założenia projektu były dość proste. Aktorzy mieli przed sobą tylko stół z naklejoną taśmą klejącą, która dzieliła kadr. Po przekroczeniu tej linii bohaterowie zdjęć mieli zmienić swoje podejście – każdy mógł interpretować słowa Walkera na swój sposób.
Niektórzy, jak Jeffrey Tambor, wyglądali praktycznie tak samo lub zwyczajnie ściągnęli lub założyli okulary. Część aktorów pokazała znaczną różnicę. Niektórzy wstawali z krzeseł, odwracali się od obiektywu lub zaczynali się zgrywać.
- Myślę, że ten projekt przemówił do ogółu aktorów. Normalne dla nich jest to, że muszą rozdzielać życie prywatne od zawodowego i publicznego, prowadząc je naraz – wyznaje fotograf w rozmowie z "Daily Mail".
Nigdy nie dowiemy się jednak, która ze stron na zdjęciu przedstawia aktora w wersji prywatnej, a która publicznej. Tej rzeczy Walker nie zdradził nikomu – to tajemnica jego i fotografowanego aktora, która zmusza odbiorcę do zatrzymania się i chwili refleksji nad dziełem.
Więcej zdjęć Andrew znajdziecie na jego stronie internetowej.