3 × S, czyli pozytywne spowalniacze - obiektyw stałoogniskowy [część II]

3 × S, czyli pozytywne spowalniacze - obiektyw stałoogniskowy [część II]07.08.2016 16:32
Źródło: Meyer-Optik
Paweł Baldwin

Mniej, ale lepiej, czyli, jak mniejszą liczbę zdjęć przełożyć na wyższą ich jakość. Tego dotyczy ten krótki cykl artykułów, a skupiam się przede wszystkim na sprzęcie, który umożliwia czy wręcz wymusza, zwolnienie tempa fotografowania. Opisałem już rolę statywu w tym spowalnianiu, a teraz czas na drugie „S”.

Stałka

Powszechnie mówi się, że „stałka jest lepsza od zooma”. Wiadomo, zdjęcia ze stałek prezentują wyższą rozdzielczość, niż z optyki zmiennoogniskowej. To oczywiście nie zawsze prawda – wystarczy spojrzeć na wyniki jasnych stałek na brzegach kadru przy całkiem otwartej przysłonie. Ale już przymknięte do poziomu typowego maksymalnego otworu względnego zoomów, praktycznie zawsze wygrywają. Nie tylko rozdzielczością, ale też słabszym winietowaniem, mniejszą dystorsją, lepiej skorygowanymi wadami obrazu w postaci komy, astygmatyzmu, aberracji chromatycznych. Niemal zawsze strefy nieostrości zdjęć wyprodukowanych przez stałki wyglądają ładniej, niż te z zoomów. A jeśli wykorzystywać będziemy największe otwory względne, te niedostępne zoomom, możemy ograniczyć głębię ostrości, precyzyjniej wydobywając z kadru to, co najważniejsze. Co oczywiście wcale jeszcze nie znaczy, że mniejsza głębia ostrości z zasady jest lepsza od większej głębi ostrości. Idąc dalej: skoro wystarczająco dobre efekty uzyskujemy przy mniej (niż w zoomach) przymkniętej przysłonie, warto to wykorzystać. Choćby używając niższych czułości matrycy albo krótszych czasów naświetlania. W obu aspektach zyskujemy na jakości obrazu.

Tyle sprawy techniczne – ważne, ale ja nie o nich chciałem, bo według mnie one wcale nie są najważniejsze.

Chodzi mi o różnice w filozofii fotografowania zoomami i stałkami. Pomyślny chwilę, jak to wygląda w przypadku zooma. Mamy w ręku aparat, widzimy ciekawą scenę, więc zatrzymujemy się (albo i nie), podnosimy aparat do oka, dopasowujemy zoomem kadr i robimy zdjęcie. Dokładnie takie, jak chcieliśmy. Jeden ruch palców na pierścieniu obiektywu i już jest dobrze. Zadowoleni? Oczywiście! Ale zauważmy, że to było zdjęcie zaledwie takie, jak chcieliśmy zrobić. Że to wcale nie odbyło się idealnie, a jedynie szybko. Zobaczyłem, przekręciłem, strzeliłem – ciekawe, jak to jest po łacinie? Pół sekundy i mam zdjęcie. Nawet całkiem dobre zdjęcie.

Leica 25 mm f/1,4 na Panasoniku G3. Przy otwartej przysłonie da radę całkiem nieźle odciąć tło. Ale na rewelacje w tym względzie nie liczmy.© Paweł Baldwin
Leica 25 mm f/1,4 na Panasoniku G3. Przy otwartej przysłonie da radę całkiem nieźle odciąć tło. Ale na rewelacje w tym względzie nie liczmy.© Paweł Baldwin

A jak to jest, gdy na aparacie mamy stałkę? Rzadko zdarza się, że żądany kadr obejmujemy dokładnie z tego miejsca, z którego spostrzegliśmy ciekawą scenę. Musimy więc się ruszyć krok albo i pięć, by zobaczyć w celowniku dokładnie to, co chcemy. Ale skoro już zbliżyliśmy się albo oddaliliśmy i zmarnowaliśmy cennych kilka sekund, to co szkodzi jeszcze przesunąć się trochę w bok, by kadr był ciekawszy. A może ująć go trochę inaczej, wejść na tamten kamień/schodek/krzesło? Nie, lepiej będzie zmienić obiektyw 35 mm na 50 mm, bo to przecież tylko chwila, a zgubimy niepotrzebne tło. O, i teraz czekamy na tamtą chmurkę, żeby złagodzić światło.

Portret z Nikkora 400 mm f/2,8 VR wykonany na 5-metrowej łódce. Jeśli naprawdę chce się zrobić zdjęcie, to nawet w takich warunkach da radę. Ale i tak wolałbym mieć wtedy przy sobie zooma 70-200 mm.© Paweł Baldwin
Portret z Nikkora 400 mm f/2,8 VR wykonany na 5-metrowej łódce. Jeśli naprawdę chce się zrobić zdjęcie, to nawet w takich warunkach da radę. Ale i tak wolałbym mieć wtedy przy sobie zooma 70-200 mm.© Paweł Baldwin

Zauważmy, w ten sposób zamiast pstryknąć zdjęcie tego, co nam wpadło w oko, my je stworzyliśmy. Zmieniając kadr, perspektywę, oświetlenie. A przecież można było jeszcze rozstawić statyw, na aparat założyć flesz lub użyć filtra połówkowego. Wszystko po to, by zrobić ciekawsze, dobrze dopracowane zdjęcie. Czy zoomem nie można pracować w ten sposób? Jasne, że można, ale do tego trzeba mieć sporo samozaparcia, bo niełatwo jest celowo utrudniać sobie pracę. A stałoogniskowy obiektyw, podobnie jak statyw, ma za zadanie zatrzymać nas w biegu. Zatrzymać niby tylko dla konieczności skadrowania, ale w rzeczywistości dla możliwości przemyślenia, jak by to zdjęcie zrobić lepiej.

3 × S, czyli pozytywne spowalniacze:

  • [url=http://foto-nieobiektywny.fotoblogia.pl/9191,3-s-czyli-pozytywne-spowalniacze-czesc-i][b]Statyw fotograficzny [część I][/b][/url]
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.