Adrenalina daje mu kopa do fotografowania. Poznajcie prace Marcina Kina
Od początku swojej fotograficznej kariery latał na skrzydłach Red Bulla. To właśnie dzięki tej marce dostał pierwsze zlecenia i zbudował niesamowite portfolio. Marcin Kin jest fotografem, który nie może żyć bez adrenaliny – jego życie jest pełne wyskoków i kół przelatujących nad głową.
Marcin Kin to fotograf, który niedawno przekroczył trzydziestkę. Pochodzi z Kościeliska. Od samego początku był wspierany przez Red Bulla, dla którego fotografuje najważniejsze wydarzenia sportowe i kulturalne.