Szeroki kąt + makro + shift, czyli Venus Laowa 15 mm f/4

Szeroki kąt + makro + shift, czyli Venus Laowa 15 mm f/413.07.2015 10:44
Źródło: venuslens.net
Paweł Baldwin

O chińskiej firmie Venus Optics usłyszałem po raz pierwszy z pół roku temu, gdy zaprezentowała nietypowy obiektyw makro. Pełnoklatkowy Venus 60 mm f/2.8 Ultra-Macro potrafi nie tylko fotografować ze skalą odwzorowania 2:1, ale też ustawić ostrość na nieskończoność! Przyznam, że nie kojarzę innej konstrukcji o takich możliwościach.

Ale okazało się, że dwie trudne do połączenia cechy to było za mało. Stąd ostatnio kolejna premiera – tym razem dostaliśmy aż trzy w jednym. Pierwsze, to szeroki, a właściwie superszeroki kąt 110°. Drugim elementem układanki jest funkcjonalność makro, z maksymalną skalą odwzorowania „zaledwie” 1:1. Trzecia cecha to zupełna nowość i niespodzianka. Niespodzianka nie dlatego, że coś nadzwyczajnego udało się zaprojektować i wykonać. Ta niespodzianka objawia się bowiem pytaniem: dlaczego do diaska nikt na to wcześniej nie wpadł? Tyle jest na rynku pełnoklatkowych szerokokątnych stałek, a nikomu nie przyszło do głowy, by którejś z nich dodać funkcję shift!

Nie chodzi o współpracę z lustrzankami małoobrazkowymi, bo przy bardzo szerokim kącie widzenia, istotnie poszerzenie pola obrazowania – choć możliwe – jest bardzo kosztowne. Konstruktorzy z Venus wpadli na pomysł uszczęśliwienia aparatów APS-C, bo czyż one nie zasługują na shifta? Na prawdziwego, szerokiego, architektonicznego shifta, a nie namiastkę, jak w przypadku canonowskiego 17 mm, z którego „na cropie” robi się ponad 27 mm. Małoobrazkowe koło obrazowania ma przy używaniu niepełnoklatkowego aparatu sporo luzu, który da się przecież z pożytkiem wykorzystać. Można co prawda powiedzieć, że wszyscy używający optyki z przesuwną osią to poważni fotografowie, nie zawracający sobie głowy niepełnoklatkowym sprzętem. Ale patrząc z drugiej strony, czy oni mogli myśleć o wyborze pomiędzy małym obrazkiem, a APS-C? Nie, nie mieli wyjścia, musieli wejść w FF.

Źródło: venuslens.net
Źródło: venuslens.net

Teraz Venus daje szanse tym wszystkim, którzy czasem potrzebują tego typu optyki, ale siedzą w niepełnej klatce i nie widzi im się ani wymiana całego sprzętu, ani dokupywanie fullfrejma tylko do użycia z shiftem. Szanse o tyle duże, że obiektyw jest produkowany z mocowaniami do Canona, Nikona, Sony (A i FE) oraz Pentaxa. Choć właściwie to nie wiem czy „produkowany”, bo na razie można go kupić tylko na przedpłatę. Wysyłka z Hong Kongu ma rozpocząć się w drugiej połowie lipca. Jeśli ktoś woli inny kierunek dostawy, przedpłaty może dokonać w B&H.

Źródło: venuslens.net
Źródło: venuslens.net

Trochę informacji technicznych. Maksymalny otwór względny to f/4, najmniejszy – f/32. W metalowym korpusie zamkniętych jest 12 soczewek, w tym 3 o wysokiej refrakcji i jedna niskodyspersyjna. Dane techniczne mówią o 14-listkowej przysłonie, lecz zdjęcia obiektywu wyraźnie pokazują 6-listkową. Cóż, może do czasów rozpoczęcia dostaw listki zdążą się rozmnożyć. Przednia soczewka jest płaska, więc przed nią znajdziemy gwint na filtry (77 mm). Jeszcze bardziej z przodu znajduje się zdejmowalna, tulipanowa osłona przeciwsłoneczna. Ustawianie ostrości oczywiście odbywa się ręcznie, ale – co gorsza – obiektyw w żaden sposób nie komunikuje się z aparatem. Zero styków – a to zdecydowanie nie ułatwi fotografowania. Choć z drugiej strony, to przecież shift, a tego typu optyką rzadko pracuje się na szybko. Skalę odwzorowania 1:1 uzyskuje się przy dystansie ostrości 12 cm. Mierzone oczywiście od matrycy, a to wypada niecałe pół centymetra przed przednią soczewką. Nie ma łatwo!

Źródło: venuslens.net
Źródło: venuslens.net

A jak z samym shiftem? Podstawa jest solidna – jeśli chodzi o kąt widzenia w APS-C, to 15 mm przekłada się małoobrazkowe 24 mm w przypadku Canona i na 23 mm w pozostałych systemach. Zakres shifta nie wygląda już tak obiecująco – oś optyczną możemy bowiem przesunąć maksymalnie o 6 mm. Trochę skromnie, gdyż małoobrazkowe koło obrazowania teoretycznie pozwala na przesuw APSowego kadru nawet o 8 mm wzdłuż długiego boku klatki i o 10 mm wzdłuż krótszego. Sama operacja odbywa się za pomocą dźwigni, a nie typowego dla tego typu obiektywów pokrętła. Publikowane zdjęcia nie pozwalają nic bliżej powiedzieć na temat działania tego mechanizmu.

I na koniec miła informacja o cenie. Obiektyw kosztuje nieco poniżej 500 dolarów, czyli 2/3 tego co pełnoklatkowy Samyang 24 mm TS. Na zachętę, dostawa po przedpłacie jest darmowa (w każdym razie z Hong Kongu), a jeśli koniecznie chcemy coś dopłacić, to możemy wydać 20 dolarów na przejściówkę do bezlusterkowca Sony albo μ4/3.

Jestem bardzo ciekaw tego obiektywu. Liczę, że jest on nie tylko ciekawostką konstrukcyjną, ale nadaje się do fotografowania. Przyznam, że trochę boję się o efekty połączenia UWA z makro 1:1. Czy nie zaszkodziło to jakości obrazu przy dużych dystansach ostrości? Co prawda w Polsce Venus chyba nie ma swojego przedstawiciela, ale mam nadzieję, że uda mi się to szkiełko przetestować.

Na moim blogu ostatnio opublikowałem także:

Zapraszam serdecznie!

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.