Bart Pogoda opowiada, czemu nie jest blogerem, tylko "One Man Show" [wywiad]

Bart Pogoda opowiada, czemu nie jest blogerem, tylko "One Man Show" [wywiad]20.02.2014 21:47
© Bart Pogoda
Adrian Szczepanik

Prekursor fotoblogowania w Polsce opowiada, dlaczego częściej kręci filmy, niż robi zdjęcia, jaki aparat ma zawsze przy sobie i czemu na świecie nie ma już miejsc "miłych" do fotografowania.

Podróżnik, fotograf, bloger… Czy któraś z tych pasji jest Ci bardziej bliska? Czy też traktujesz je nierozłącznie?

Pasje są nierozłącznie związane z życiem zawodowym i prywatnym; przenikają się nawzajem.

Podróżnik - chyba już nie bardziej niż większość ludzi. Kiedyś rzeczywiście pół roku byłem poza domem, z reguły w tańszych do przeżycia miejscach niż Warszawa (Azja, Indie, Ameryka Łacińska). Czasy i sytuacje życiowe zmieniają się i teraz oczywiście, że często jestem w drodze, dużo latam, ale na krócej i częściej do pracy, wykonując zlecenia reklamowe.

Fotograf? I filmowiec, i montażysta, i kolorysta - trochę "one man show". (śmiech) Trzeba się dostosować do sytuacji.

Bloger? Nie wiem - no tak, publikuję na moim blogu - ale nie nazwałbym się już blogerem - ot, wordpress zamontowany na stronie www, który służy jako narzędzie.

© Bart Pogoda
© Bart Pogoda

Kiedy zdałeś sobie sprawę, że fotografia to jest to, czym chcesz się zajmować?

W 2001 lub 2002. Prawdopodobnie podczas pierwszej długiej jednorocznej podróży lądem z Rio do NYC. Oczywiście było chyba troszkę łatwiej, fotografia cyfrowa dopiero startowała. Po pracy na zmywaku w Kolorado kupiłem pierwszą swoją lustrzankę (Canon 60d). Od lata 2002 zacząłem chodzić po redakcjach warszawskich magazynów, agencji, tygodników. Kombinacja bezpośredni email wzięty ze stopki oraz wbitka z ulicy. Zaskoczyło "Zwierciadło". „Newsweek” zrobił wywiad, pojawiły się propozycje pracy "za darmo" (śmiech) - nie było tak źle. Oczywiście prowadziłem i rozwijałem dalej bloga. Dużo się uczyłem.

Pamiętasz swoje pierwsze zdjęcie?

Świadomie czy nieświadomie zrobione? Jak byłem mały pewnie zrobiłem Smeną ojca jakieś fotki. Ale świadomie w 1994 roku prawdopodobnie Prakticą podczas wycieczki do lasu. Pierwszy czarno-biały film Kodak Academy. A świadomy materiał? Zastała mnie powódź 07.07.97 w Kłodzku. Robiłem taki "aftermath" jak już woda zeszła. Nie wiem gdzie te zdjęcia teraz są.

© Bart Pogoda
© Bart Pogoda

Wykonujemy coraz więcej fotografii, kupujemy coraz lepsze aparaty. Świat też stał się mniejszy i możemy pojechać prawie wszędzie. A jednak ta magia fotografii zanika. Czy zgodzisz się ze mną?

Nie wiem o jakiej magii mówisz - co chwilę widzimy coś magicznego i niesamowitego w sieci - fotografia ewoluuje - pojawiają się nowe techniki, obrazek ruchomy ma coraz większe znaczenie. Może kiedyś dawno temu "jarałem się" czarno-białymi odbitkami, klasykami w stylu Cartier-Bressona czy Magnum.

Pomimo nowszych i lepszych aparatów zawodowi fotografowie wracają z powrotem do kliszy. Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje?

Hm... ja myślę, że nie wracają. Oczywiście wielki format ma sens. Ma sens jechanie w step mongolski bez cyfry, tylko z Mamiya 7 i workiem filmów. Bez prądu. Bez kompa. Z notatnikiem. Analogowo. To jest magiczne, bo nie tracisz czasu na gorączkowe poszukiwanie prądu, żeby podładować i zrzucić zdjęcia. Z drugiej strony te nowoczesne lustrzanki, plus oprogramowanie zamienia doskonałe cyfrowe pliki w analogowe klimatyczne zdjęcia. I to jest fakt. Wykonując fotografie na kliszy i tak wcześniej, czy później zamieniasz ją na fotografię cyfrową i wykorzystujesz te same programy, aby te zdjęcia obrobić. Aparaty to tylko narzędzia - ważny jest efekt.

© Bart Pogoda
© Bart Pogoda

Amerykański fotograf Minor White powiedział kiedyś, że "rutynowo fotografuje w myśli wszystko, co widzi". Czy Ty również tak masz?

WSZYSTKO? Oh nie, w życiu! (śmiech) Ale sporo i na co dzień zawsze mam aparat pod ręką - z reguły ten w iPhonie albo Canona 5D Mark III z 50 mm f/1.2.

Ludzie podczas podróży za bardzo skupiają się na fotografowaniu, a za mało na przeżywaniu. Czasami zamiast po prostu usiąść i rozkoszować się widokiem, zatracają się w fotografii. A jak Ty sobie z tym radzisz? Opracowałeś jakiś "złoty środek"?

Nie mam złotego środka - albo inaczej - nie skupiam się za bardzo na procesie robienia zdjęć. Lubię chodzić, oglądać, siedzieć i pić kawę obserwując okolice. Łazić po lesie i rozmawiać ze swoją żoną, rzucać piłkę psu i robić 15-20 km dziennie w fajnych miejscówkach, nie myśląc zupełnie o fotografii, jednocześnie wykonując całą masę zdjęć. Ograniczam się świadomie wtedy mając jeden aparat, jedno szkło, parę baterii i kart CF. Nigdy nie jest mi ciężko, nie muszę przejmować się torbą pełną wielkich obiektywów, lamp błyskowych etc. Rozkoszuję się miejscem i zdjęcia robią się poniekąd same. Zazwyczaj pracuję bardzo szybko, podobnie też w prywatnej fotografii - szybko kadruję, łapię moment i idę dalej.

© Bart Pogoda
© Bart Pogoda

Czy są sytuacje, w których nie wyciągnąłbyś aparatu?

Może inaczej - czy są sytuacje w których aparat bym schował? (śmiech) Sporo. W takich sytuacjach gdy ewidentnie przeszkadzam drugiemu człowiekowi - wyrosłem z robienia zdjęć na "chama" – tzn. nie jestem już prawdziwym street photographerem. (śmiech)

Zawsze masz przy sobie aparat?

Lustrzankę albo telefon mam zawsze - i jestem bardzo zadowolony z aparatu w iPhone 5 i wyżej - naprawdę daje radę.

© Bart Pogoda
© Bart Pogoda

Uczęszczałeś do ITF – Instytutu Twórczej Fotografii w Opavie. Czy polecasz młodym adeptom fotografii szkoły o profilach fotograficznych, a może lepiej po prostu wziąć aparat w dłoń i próbować… aż do skutku?

I to, i to. Warto spróbować szkoły - jeżeli nie wyjdzie to nie wyjdzie. Aż do skutku.

Objechałeś kawał świata. Czy są miejsca szczególnie "miłe" fotografom? A których miejsc fotograf powinien się wystrzegać?

Nie wiem - aparat albo zęby można stracić i w Polsce, i w Indiach, i na Islandii. Nie ma już miejsc "miłych" - wszyscy wszędzie robią zdjęcia - każdy turysta ma aparat, który nie różni się właściwie od sprzętu profesjonalisty.

© Bart Pogoda
© Bart Pogoda

Z powodu dużej konkurencji oraz zmian fotografowie muszą być bardziej "elastyczni" i otwarci na nowe formy przekazu. Ty również oprócz fotografii tworzysz videocasty i nagrywasz filmy. Jak odnajdujesz się w tej nowej dziedzinie?

Trochę przypadkowo się stało, że straciłem sprzęt Nikona (włam z kradzieżą). Było trzeba kupić nowy aparat, więc poszedłem w kierunku Canona (drugi raz zmieniłem system). Canon 5D Mark III nagrywa świetne filmy, a teraz dzięki Magic Lanter możesz robić filmy w formacie RAW. Krok po kroku zacząłem robić coraz więcej filmów - pojawiły się propozycje, abym stworzył filmy typu "making of", czyli jak się robi reklamę czy film. Spodobało się. Potem krok po kroku robiłem coraz lepsze filmy, teledyski, małe reklamy.

© Bart Pogoda
© Bart Pogoda

Czy filmowanie jest z Twojej strony odpowiedzią na potrzeby rynku, a może fotografowanie już nieco Cię znużyło?

Spoglądając na ostatnie 2 lata - 40% prac fotografia, reszta film. Takie jest zapotrzebowanie na rynku.

Czy inaczej patrzy się na świat przez pryzmat operatora kamery, niż jako fotograf?

Nie jestem tylko operatorem. Z reguły zatrudniają mnie jako twórcę filmu od początku do końca - czyli sporządzam scenopis, "treatment", pracuje jako reżyser i operator równocześnie. Bardzo często pracuję sam, rzadziej z asystentem. Z reguły na małych kamerach (Canon 5D MK III, Canon C300 czy Red). Potem montuję, znajduję muzykę oraz koloruję film. Są to małe produkcje - w większości do internetu.

© Bart Pogoda
© Bart Pogoda

Co robiłbyś w życiu, gdybyś nie zajmował się fotografią? Zastanawiałeś się nad tym kiedyś?

Byłem też przewodnikiem wycieczek zagranicznych. Pracowałem w agencji reklamowej. A teraz zajmuję się filmem.

Dziękuję za rozmowę.

Zaproszenie do znajomych

© Bart Pogoda "Zaproszenie do znajomych". Film dla PCK.

Więcej zdjęć Barta na jego oficjalnej stronie bartpogoda.com oraz na blogu bartpogoda.net

Filmy Barta do zobaczenia na Vimeo: bartpogoda

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.