Biegacz znalazł dziwaczną kreaturę. “Usta jak u człowieka, skóra jak u rekina”

Drew Lambert natknął się na to dziwaczne znalezisko podczas joggingu na australijskiej plaży Bondi. Szybko wyciągnął telefon i nagrał kreaturę, po czym zamieścił filmik na Facebooku w nadziei, że uda się ją zidentyfikować.

Australijczyk Drew Lambert uprawiał jogging na plaży w Sydney, kiedy natknął się na "obcego stwora" z "ludzkimi" ustami. Na Facebooku zamieścił nagranie wideo, na którym widać stwora wyrzuconego na plażę Bondi, prosząc ludzi o pomoc w jego identyfikacji.

Lambert nagrał filmik z dziwnym znaleziskiem i zamieścił go na Facebooku, podpisując klip: "Czy ktoś może mi powiedzieć, czym jest to dziwne, przypominające kosmitę stworzenie, które zostało dziś wyrzucone na plażę w Bondi".

Lambert powiedział Storyful, dostawcy wiadomości i treści, że zwierzę wydawało się mieć prawie pół metra długości, usta jak u człowieka i skórę jak u rekina. "Mieszkam w Bondi od 20 lat i nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego" – stwierdził mężczyzna.

Pod nagraniem pojawiła się masa komentarzy, w których internauci próbowali wyjaśnić, czym jest morski stwór. Lambert na ich podstawie uznał, że zwierzę było "rozkładającą się płaszczką trumienną" ze spuchniętymi jelitami.

Laetitia Hannan, kierownik w Sea Life Sydney Aquarium, potwierdziła portalowi news.com.au, że była to płaszczka trumienna, zwana również drętwiakiem australijskim. Według Atlasu życia Australii jest to rodzaj płaszczki elektrycznej, którą można znaleźć na wschodnim, zachodnim i południowym wybrzeżu kraju.