Cichy dramat społeczności Rohingja. Marcin Zaborowski opowiada historię muzułmanów z Birmy

Cichy dramat społeczności Rohingja. Marcin Zaborowski opowiada historię muzułmanów z Birmy08.06.2018 13:03
Fotograf podróżniczy i dokumentalny, Marcin Zaborowski, jest laureatem Grand Press Photo 2018 oraz zdobywcą wielu innych prestiżowych nagród, zarówno krajowych, jak i międzynarodowych. Jego prace były publikowane między innymi w "El Paris", "The Guardian" i "National Geographic Polska". Od 2013 roku pracuje nad projektem "A life of Burma’s Musilims", dotyczącym prześladowania mniejszości muzułmańskiej w południowej Azji.
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Monika Homan

W mediach nie mówi się o tragedii, jaka spotyka tych ludzi na co dzień. Temat podjął za to dziennikarz i fotograf dokumentalny - Marcin Zaborowski. Jego zdjęcia są teraz nagradzane w konkursach fotograficznych.

Rohingjowie to muzułmańska mniejszość etniczna. Zamieszkują birmański stan Arakan, położony na zachodzie kraju i graniczący z Bangladeszem. Ustępują liczebnie buddyjskim Arakańczykom, z którymi od kilku dekad pozostają we wrogich stosunkach. Marcin Zaborowski dokumentuje historie i losy prześladowanej społeczności Rohingja., Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Rohingjowie to muzułmańska mniejszość etniczna. Zamieszkują birmański stan Arakan, położony na zachodzie kraju i graniczący z Bangladeszem. Ustępują liczebnie buddyjskim Arakańczykom, z którymi od kilku dekad pozostają we wrogich stosunkach. Marcin Zaborowski dokumentuje historie i losy prześladowanej społeczności Rohingja.
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Rząd birmański traktuje tę grupę jak nielegalnych imigrantów, choć żyją w Birmie od wielu pokoleń. Kluczowy moment w historii to rok 1982, kiedy według ustawy o narodowościach, rząd Birmy oficjalnie uznał Rohingjów za odrębną grupę. Teraz muszą uciekać z kraju w którym są prześladowani przez rząd i wojsko. Przenoszą się tam, gdzie mają najbliżej, czyli do Bangladeszu. Muszą uciekać, żeby ratować życie., Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Rząd birmański traktuje tę grupę jak nielegalnych imigrantów, choć żyją w Birmie od wielu pokoleń. Kluczowy moment w historii to rok 1982, kiedy według ustawy o narodowościach, rząd Birmy oficjalnie uznał Rohingjów za odrębną grupę. Teraz muszą uciekać z kraju w którym są prześladowani przez rząd i wojsko. Przenoszą się tam, gdzie mają najbliżej, czyli do Bangladeszu. Muszą uciekać, żeby ratować życie.
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
5 sierpnia 2017 roku Narodowa Armia Zbawienia Rohingjów (ARSA), nie godząc się na takie traktowanie, zaatakowała w Birmie posterunki wojska i policji. Rozpoczęło to nową falę pacyfikacji. Odpowiedź ze strony wojska była brutalna. Wraz z mieszkańcami buddyjskich wiosek siły birmańskie otaczały i ostrzeliwały birmańskie wioski. Gwałty, morderstwa i okaleczanie dorosłych i dzieci stały się codziennością. Wioski stawały w ogniu, a majątki zostały zrabowane. Atak skierowany był głównie w ludność cywilną i został określony przez ONZ jako "podręcznikowy przykład czystek etnicznych"., Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
5 sierpnia 2017 roku Narodowa Armia Zbawienia Rohingjów (ARSA), nie godząc się na takie traktowanie, zaatakowała w Birmie posterunki wojska i policji. Rozpoczęło to nową falę pacyfikacji. Odpowiedź ze strony wojska była brutalna. Wraz z mieszkańcami buddyjskich wiosek siły birmańskie otaczały i ostrzeliwały birmańskie wioski. Gwałty, morderstwa i okaleczanie dorosłych i dzieci stały się codziennością. Wioski stawały w ogniu, a majątki zostały zrabowane. Atak skierowany był głównie w ludność cywilną i został określony przez ONZ jako "podręcznikowy przykład czystek etnicznych".
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Wśród tej ludzkiej tragedii znalazł się Marcin Zaborowski. Nie spodziewał się, że przyjdzie mu oglądać dramat ludzki w takim wymiarze., Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Wśród tej ludzkiej tragedii znalazł się Marcin Zaborowski. Nie spodziewał się, że przyjdzie mu oglądać dramat ludzki w takim wymiarze.
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
  • Poczułem, że jestem na właściwej ścieżce, kiedy stwierdziłem że Rohingjowie są dla mnie tak ważni w życiu, że nie musiałbym robić zdjęć, wystarczyłoby po prostu z nimi być, wysłuchać i przekazywać dalej - wyznaje.
Realizacja tego projektu nie była dla Marcina przyjemnym zadaniem. Z resztą dla kogo by była. Obcowanie z ludzkim cierpieniem nigdy nie jest łatwe, jednak Marcinowi przyświecała idea. Zawarł z Rohingjami niepisaną umowę, że pozwolą mu się fotografować, jeśli opowie światu o ich historii, więc właśnie to robi., Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Realizacja tego projektu nie była dla Marcina przyjemnym zadaniem. Z resztą dla kogo by była. Obcowanie z ludzkim cierpieniem nigdy nie jest łatwe, jednak Marcinowi przyświecała idea. Zawarł z Rohingjami niepisaną umowę, że pozwolą mu się fotografować, jeśli opowie światu o ich historii, więc właśnie to robi.
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Wbrew pozorom robieniu zdjęcia nie towarzyszyły mi emocje. Pojawiały się one za to później, kiedy adrenalina przestawała działać. Wydaje mi się, że to naturalny stan, trochę obronny, inaczej nie byłbym w stanie, kompletnie rozklejony widokami, robić zdjęć - tłumaczy fotograf. - Najtrudniejszy moment był ostatniego dnia, kiedy (dosłownie) ładowano dzieci i sieroty na pakę ciężarówki. Przeważnie zajęte sobą, teraz wpadły w jakiś olbrzymi płacz i żal, wzywając głośno rodziców których z nimi nie było i niestety już nie będzie. Wiedziałem, że już nie zrobię żadnego zdjęcia i czas wracać do domu., Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Wbrew pozorom robieniu zdjęcia nie towarzyszyły mi emocje. Pojawiały się one za to później, kiedy adrenalina przestawała działać. Wydaje mi się, że to naturalny stan, trochę obronny, inaczej nie byłbym w stanie, kompletnie rozklejony widokami, robić zdjęć - tłumaczy fotograf. - Najtrudniejszy moment był ostatniego dnia, kiedy (dosłownie) ładowano dzieci i sieroty na pakę ciężarówki. Przeważnie zajęte sobą, teraz wpadły w jakiś olbrzymi płacz i żal, wzywając głośno rodziców których z nimi nie było i niestety już nie będzie. Wiedziałem, że już nie zrobię żadnego zdjęcia i czas wracać do domu.
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Źródło zdjęć: © © Marcin Zaborowski / [www.marcinzaborowski.com](https://www.marcinzaborowski.com/)
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.