Czy na wojnie można być fotografem turystą?

Czy na wojnie można być fotografem turystą?09.01.2013 19:20
© Toshifumi Fujimoto / Facebook
Olga Drenda

Japoński kierowca Toshifumi Fujimoto jest „turystą wojennym” - jeździ po ogarniętej wojną Syrii, robiąc zdjęcia do własnej kolekcji. Jego wyprawy budzą różne reakcje. Niektórzy twierdzą, że jego intencje są zasadniczo takie jak wielu reporterów wojennych, z tą różnicą, że Fujimoto nie publikuje swoich zdjęć. Czy mają rację? Raczej nie.

Toshifumi Fujimoto, z zawodu kierowca, podróżuje z aparatem fotograficznym – jak wielu innych. Tyle że Fujimoto świadomie wybiera jako cel swoich podróży miejsca konfliktu. Był w Jemenie i Egipcie, a obecnie „zwiedza” Syrię. Wszystkie wyprawy finansuje sam. Twierdzi, że nie boi się śmierci, bo nie ma nic do stracenia. Zdjęcia publikuje jedynie na swoim profilu na Facebooku (link tutaj – materiały są drastyczne).

[solr id="fotoblogia-pl-63413" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1879,polak-potrafi-prosty-sposob-aby-lustrzanka-robila-kwadratowe-zdjecia" _mphoto="insta-square-01-63413-16-a1c6a85.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2539[/block]

Dlaczego Japończyk bawi się w korespondenta wojennego na własny użytek? Sam przyznaje, że nudziła go monotonia codziennego życia i brakowało mu mocnych wrażeń. Nie jest w tym zbyt oryginalny. Badacze kultury już dawno opisali zjawisko „turystyki śmierci” - wypraw do miejsc konfliktu lub miejsc związanych z tragediami, katastrofami i aktami przemocy w poszukiwaniu mocnych wrażeń. Jedni odwiedzają Rwandę czy Kambodżę, inni idą prosto w oko cyklonu, tam, gdzie wojna właśnie trwa. Ktoś powiedziałby, że każdy ma prawo spędzać wakacje, tak jak mu się podoba, ale w takim podejściu kryje się budzący niesmak cynizm.

© Toshifumi Fujimoto
© Toshifumi Fujimoto

W Internecie pojawiły się komentarze sugerujące, że Fujimoto ma motywacje takie jak wielu fotoreporterów, tyle że Japończyk nie publikuje swoich zdjęć w mediach. To nie do końca prawda. Wokół zawodu korespondenta wojennego zbudowano olbrzymią mitologię, przede wszystkim dlatego, że w złotych czasach „Life'a” reporterzy cieszyli się estymą, ich nazwiska były powszechnie znane, a życie Roberta Capy czy Lee Miller przypominało gotowy scenariusz filmowy.

[solr id="fotoblogia-pl-63178" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1900,to-coz-ze-ze-szwecji-inspiracja" _mphoto="ewa-na-koksowni-1-63178--6812826.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2540[/block]

To przyczyniło się do powstania legendy reporterów stworzonych dla wojny, którym trudno odnaleźć się w świecie bez ciągłej groźby śmierci. Świat jednak się zmienił. Korespondent NBC, Richard Engel, twierdzi, że to mit, a oznaką profesjonalizmu reportera wojennego jest to, że nie pozwala sobie zachłysnąć się adrenaliną. Pogoń za wrażeniami jest domeną żółtodziobów, a zawodowiec – mówił Engel w wywiadzie, w którym wspominał zabitych w Syrii Tima Hetheringtona i Chrisa Hondrosa – koncentruje się na tym, że ma do wypełnienia ważne zadanie. Adrenalina to jedynie gratis.

[solr id="fotoblogia-pl-62804" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1917,polska-epoki-prl-w-obiektywie-kanadyjskiego-fotografa" _mphoto="panorama-62804-270x135-4e08f3d74.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2541[/block]

Nie oznacza to jednak, że zdjęcia Fujimoto nie mogą kiedyś odegrać ważnej roli, nawet jeżeli autor nie miał takich intencji. Jedne z najbardziej poruszających obrazów II wojny światowej zawdzięczamy Tony'emu Vaccaro, który nie był jeszcze wówczas zawodowym fotografem, tylko zwykłym żołnierzem armii amerykańskiej. Fotografie Toshifumiego Fujimoto już trafiły na stronę internetową New York Timesa, a stamtąd do innych serwisów internetowych, w tym do nas. Można więc powiedzieć, że Japończyk stał się reporterem z przypadku.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.