Fotografowanie w czasach, gdy za posiadanie aparatu groziła śmierć

Fotografowanie w czasach, gdy za posiadanie aparatu groziła śmierć02.10.2014 12:44
Grupa aresztantów prowadzona na rozstrzelanie. Bydgoszcz, 9 września 1939 roku.
Źródło zdjęć: © © Włodzimierz Kałdowski
Piotr Kała

Włodzimierz Kałdowski ma 91 lat i fotografuje od prawie osiemdziesięciu. Dokumentował działania Niemców w rodzinnej Bydgoszczy, gdy za posiadanie aparatu fotograficznego groziła nawet śmierć.

Pan Włodzimierz dostał pierwszy aparat, gdy miał 12 lat. W 1935 roku stryj podarował mu aparat Kodak Brownie 127 na klisze zwojowe 4,5 na 6 cm, który kosztował wtedy 12 złotych, co było majątkiem. Opowieść fotografa kilka dni temu w można było obejrzeć w Faktach TVN.

Odkopany aparat

Gdy wybuchła wojna, mieszkał w Bydgoszczy. Zaraz po zajęciu przez Niemców miasta pojawiły się komunikaty, że Polakom nie wolno posiadać futer, fortepianów, radioodbiorników, czy aparatów fotograficznych, dlatego ten ostatni zakopał. Jednak, gdy zobaczył co Niemcy robią w mieście, nie mógł pozostać obojętnym, postanowił to dokumentować. Wtedy miał już małoobrazkowy aparat Baldina, który łatwo można było schować do kieszeni.

Budowa schronu na pl. Poznańskim w Bydgoszczy w sierpniu 1939 roku., Źródło zdjęć: © © Włodzimierz Kałdowski
Budowa schronu na pl. Poznańskim w Bydgoszczy w sierpniu 1939 roku.
Źródło zdjęć: © © Włodzimierz Kałdowski

Już 9 września 1939 roku wykonał swoje pierwsze zdjęcia od wejścia Wermachtu na teren Rzeczpospolitej, gdy niemieccy żołnierze prowadzili na rozstrzelanie grupę Żydów i Polaków.

Uratowany dzięki gruszkom

Następnego dnia sam o mało nie stracił życia. Niemcy trafili do jego domu, kiedy słuchał radia, co było zabronione. Wyprowadzili go na zewnątrz zaznaczając na jego ubraniu krzyż. Od innych, w ten sam sposób oznaczonych, dowiedział się, że jest przeznaczony do rozstrzelania. Od tego wyroku uratowały go gruszki. " Ten krzyż, w trakcie marszu, udało mi się zetrzeć gruszkami, które wcześniej dała mi mama. Wszyscy ci z krzyżami zostali od razu rozstrzelani za murem. Ja już krzyża nie miałem" - wspomina fotograf.

Jednak to nie koniec niezwykłych historii pana Włodzimierza. W 1942 roku trafił do obozu pracy w Elblągu. Udało mu się przemycić tam swój aparat! "Wyrywkowo nas rewidowano. Sprawdzano jednak tylko kieszenie, dlatego udawało mi się przemycać aparat na plecach" - opowiada zapalony dokumentalista. Gdyby znaleziono przy nim sprzęt, groziła mu za to śmierć.

Wyzwolona Bydgoszcz w styczniu 1945 roku., Źródło zdjęć: © © Włodzimierz Kałdowski
Wyzwolona Bydgoszcz w styczniu 1945 roku.
Źródło zdjęć: © © Włodzimierz Kałdowski

Z aparatem po wojnie

Po wojnie podjął pracę w "Wiadomościach Bydgoskich" i "Ziemi Pomorskiej". Dostał legitymację prasową z numerem 3. Teraz już mógł bez obaw fotografować zniszczenia wojenne i powracające życia w zrujnowanej Polsce. W 1946 roku Kałdowski wyjechał do Wrocławia na studia na Politechnice, gdzie mieszka do dziś. Ale aparat wciąż miał przy sobie. Został między innymi wynajęty przez firmę budowlano-rozbiórkową do dokumentacji każdej ulicy i domu w okolicy.

Wystawa Ziem Odzyskanych we Wrocławiu w 1948 roku., Źródło zdjęć: © © Włodzimierz Kałdowski
Wystawa Ziem Odzyskanych we Wrocławiu w 1948 roku.
Źródło zdjęć: © © Włodzimierz Kałdowski

Pionier koloru

Na studiach natomiast pan Włodzimierz jako pierwszy w Polsce napisał pracę dyplomową o fotografii kolorowej. Było to spore wyzwanie, bo nawet profesor "nie bardzo wiedział co z tą moją pracą zrobić" - śmieje się dokumentalista. Niektórzy myśleli, że jego zdjęcia kolorowe są koloryzowane. Tymczasem jego praca dyplomowa na studia przyczyniła się do produkcji materiałów do kolorowej fotografii w Polsce.

Wrocław, lata 50. XX wieku., Źródło zdjęć: © © Włodzimierz Kałdowski
Wrocław, lata 50. XX wieku.
Źródło zdjęć: © © Włodzimierz Kałdowski

Włodzimierz Kałdowski do tej pory robi zdjęcia, teraz cyfrowo. I swoje ogromne archiwum digitalizuje, aby mogły z niego korzystać następne pokolenia.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.