Fotografowanie w piekle Dakaru

Fotografowanie w piekle Dakaru19.06.2014 09:53
Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Piotr Kała

Jacek Bonecki 11 razy fotografował Rajd Dakar. Właśnie wydał książkę "Przystanek Dakar" ze zdjęciami ze swoich wypraw. Nam opowiada, jak wygląda praca fotografa w ekstremalnych warunkach największego rajdu świata.

Jak wygląda dzień na Dakarze?

Rywalizacja sportowa zaczyna się już o świcie. Motocykliści startują jako pierwsi. Potem załogi samochodowe, a po nich ciężarówki. Moment, w którym zawodnicy, nudząc się, czekają na start, jest doskonały do zrobienia im zdjęć. Wtedy jednak bardzo często jestem już w drodze na odcinek specjalny albo metę, ponieważ zawodnikom dojechanie do niej zajmuje od siedmiu do ośmiu godzin, nam zaś około dwunastu. Dla mnie każdy dzień jest inny i muszę zaplanować go tak, żeby w ciągu dwóch tygodni trwania rajdu wykonać działania, które sobie założyłem albo które mi zlecono.

Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki

Zwykle muszę być gotów przed startem motocyklistów. Mój dzień zaczyna się wtedy o drugiej w nocy, tak żebym odległość od biwaku do odcinka specjalnego zdążył przejechać „własnym” samochodem, który mam do dyspozycji podczas rajdu. Tam ustawiam się z aparatem i czekam na zawodników. Potem muszę dojechać do kolejnego biwaku i wtedy rozpoczyna się następny etap mojej pracy, czyli obchodzenie wszystkich teamów, z którym współpracuję, i robienie im zdjęć na biwaku. Przed pójściem spać trzeba jeszcze zgrać zdjęcia i przygotować sprzęt do kolejnego dnia pracy.

Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki

Jakie niebezpieczeństwa czekają na fotografa podczas Rajdu Dakar?

W warunkach pustynnych bez wody nie przeżyjesz. Jeśli się odwodnisz, nie zrobisz zdjęć. W związku z tym najważniejszym ekwipunkiem każdej osoby na Dakarze jest zapas wody. Fesz-fesz, czyli piach o konsystencji mąki, jest bardzo niebezpieczny i znienawidzony przez kierowców, ponieważ ogranicza widoczność, kiedy jego tumany wzbiją się w powietrze. Piach ten nie ułatwia też pracy fotografom, choć na zdjęciach może wyglądać widowiskowo. Trzeba dbać o to, by sprzęt nie miał z nim kontaktu. Dlatego stosuję sprawdzony sprzęt. Dotyczy to nie tylko aparatu, ale również szczelnych obiektywów i akcesoriów.

Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki

Innym zagrożeniem są grasujące szajki miejscowych złodziei. Czyhają oni na sprzęt fotograficzny, telewizyjny i każdy, który można szybko sprzedać. Pomimo że biwaki są dobrze strzeżone, zawsze zdarzają się kradzieże. Biorę pod uwagę możliwość utraty, zniszczenia lub uszkodzenia sprzętu i wszystkie jego elementy mam zdublowane, tzn. zabieram ze sobą przynajmniej po parze tych samych aparatów, obiektywów czy komputerów.

Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki

Na czym polega trudność pracy fotografa podczas rajdu?

Może się wydawać, że praca fotografa na Dakarze wymaga tylko pstrykania, a jeżeli dysponuje on dobrym sprzętem, zdjęcia robią się same. Nie do końca tak jest, ponieważ jednym z wielu zadań fotografa jest wybranie odpowiedniego miejsca, w którym pojazdy będą wyglądały wyjątkowo. Problem polega na tym, że żaden fotograf nie ma roadbooków, więc musi zgadywać, gdzie one się znajdują. To mniej więcej tak, jakbym miał przejechać trasę od Szczecina do Rzeszowa, a po drodze musiał wybrać odpowiednie miejsce do zrobienia zdjęć. Dlatego team, który zatrudnia fotografa do wykonywania zdjęć podczas rajdu, nie zatrudnia tylko człowieka do robienia zdjęć, ale też doświadczonego kierowcę. Ja sam uczestniczyłem w rajdach jako kierowca, więc wiem, jak jechać, żeby na przykład się nie zakopać. Jeśli mi się to przydarzy, jestem zdany tylko na siebie.

Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki

Zwykle kiedy już znajdę odpowiednie miejsce do fotografowania, nie mogę go zmienić i pozostaję tam cały dzień. Trzeba również zachować ogromną ostrożność i nie dać się rozjechać, kiedy jest się za blisko przejeżdżającego pojazdu. Dodatkowo każdy zawodnik przejeżdża przez dane miejsce tylko raz i w ciągu tych kilku sekund fotograf musi wykonać zdjęcie zawodnika z teamu, dla którego pracuje. To jest chyba największa trudność przy fotografowaniu tego typu rajdów.

Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki

W Pańskiej książce „Przystanek Dakar”, która właśnie wchodzi do księgarni, jest osobny rozdział poświęcony zdjęciom helikopterów. Dlaczego są one dla Pana tak ważne?

Jestem nie tylko fanem sportów motorowych, ale też lotnictwa, dlatego Dakar to uczta dla moich zmysłów. W rajdzie bierze udział od 20 do 30 helikopterów: medyczne, telewizyjne, łącznikowe, wojskowe, transportujące fotografów i organizatorów. Śmigłowiec jest najlepszym narzędziem do przemieszczania się na Dakarze. Fotograf pracujący na jego pokładzie ma zupełnie inną perspektywę. To zupełnie inny rodzaj pracy, niestety bardzo kosztowny, więc niedostępny dla wszystkich. Helikopterami lata elita. Mnie pozostaje fotografowanie tych pięknych maszyn z dołu…

Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki

A jak wygląda życie na biwaku?

Przestrzeń, którą zajmuje biwak, jest tak duża, że przejście jej pieszo bywa bardzo męczące. Aby zrealizować codziennie materiał z każdym polskim zawodnikiem, muszę pokonać gigantyczną odległość, szczególnie jeśli teamy są porozrzucane po tym miasteczku. Czasem zdarza mi się pożyczać od kolegów małe motorki, bo w piekielnym upale, po całym dniu pracy i ledwie kilku godzinach snu pokonanie tych odległości mnie wykańcza. Jednak fotografowanie na biwaku to mój ulubiony temat. Tutaj ciągle coś się dzieje, niezależnie od pory dnia i nocy. Mechanicy są tak pochłonięci pracą, że nie zwracają uwagi na fotografa. Zresztą wszyscy jesteśmy wielką rodziną, więc akceptujemy się nawzajem i staramy się sobie nie przeszkadzać.

Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki

Skąd wzięło się Pana zainteresowanie Dakarem?

Żyłem Dakarem, odkąd pamiętam. W styczniu każdego roku czekałem na relację z rajdu. Gdy byłem dzieckiem, niesamowite wrażenie robił na mnie warkocz kurzu ciągnący się za pojazdami. Pierwszy raz pojechałem tam prywatnie jako kibic. Dziś cieszę się, że jestem częścią tego rajdu.

Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki

A jaki cel przyświecał Panu podczas pracy nad książką?

Miałem trzy cele. Po pierwsze książkę tę można traktować jako zachętę do fotografowania w różnych warunkach. Opisuję w niej okoliczności powstania zdjęć, a także techniczne aspekty fotografii rajdowej. Po drugie, jest to swego rodzaju poradnik, jak się zachować, odnaleźć w podróży, przetrwać w ekstremalnych warunkach. Po trzecie zależało mi na propagowaniu idei Rajdu Dakar i zachęceniu Czytelników, aby uczestniczyli w nim jako kibice, nie tylko przed telewizorami, ale może również na miejscu, w Ameryce Południowej.

Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki

"Przystanek Dakar. Rajd okiem fotografa"

Autor: Jacek Bonecki

Wydanie dwujęzyczne: polsko-angielskie

Wydawnictwo Burda

Cena: 59,90 zł

Format 203 x 230 mm, oprawa twarda.

Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Źródło zdjęć: © © Jacek Bonecki
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.