Fotografowie ślubni, strzeżcie się rozwodników!

Fotografowie ślubni, strzeżcie się rozwodników!05.11.2011 09:00
Todd Remis i Milena Grzibovska (źródło: New York Times)
Piotr Dopart

Najbardziej kontrowersyjny pozew świata fotografii? Ani upływ sześciu lat, ani fakt, że małżeństwo przetrwało połowę tego czasu, ani nawet nieznajomość miejsca pobytu byłej małżonki nie przeszkodziły niejakiemu Toddowi Remisowi w tym, by złożyć reklamację reportażu ślubnego. Najbardziej interesujące są jednak żądania powoda.

Najbardziej kontrowersyjny pozew świata fotografii? Ani upływ sześciu lat, ani fakt, że małżeństwo przetrwało połowę tego czasu, ani nawet nieznajomość miejsca pobytu byłej małżonki nie przeszkodziły niejakiemu Toddowi Remisowi w tym, by złożyć reklamację reportażu ślubnego. Najbardziej interesujące są jednak żądania powoda.

Remis oczekuje, że studio H&H Photographers nie tylko odda pieniądze za nierzetelnie wykonane, jego zdaniem, zlecenie (4100 dol.), ale też... pokryje koszty ponownego zorganizowania ślubu i wynajęcia innej firmy fotograficznej, która dostrzelałaby powtórzoną imprezę - szacunkowo byłaby to kwota ok. 50 000 dolarów.

Zrozumiałe jest, że pan Remis mógł po prostu chcieć zachować pamiątki z ważnego dlań wydarzenia i jest całkiem możliwe (choć nie wiadomo, na ile prawdopodobne), że sąd przychyli się do jego zdania. Powód musi jednak udowodnić, że istniejące od ponad 65 lat studio faktycznie nie wykonało zdjęć ostatnich kilkunastu minut wesela, czyli dość istotnej części imprezy. Remis krytykuje także jakość zdjęć, a także nakręcony przez H&H film - jego zdaniem zbyt krótki.

Sama sprawa wydaje się o tyle absurdalna, że eks-małżonka pana Remisa pochodzi z Łotwy, zaś po rozwodzie powróciła do rodzimego kraju i nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa. Mimo to amerykańskie sądownictwo widziało już bardziej dziwaczne pozwy zakończone pozytywnym dla pozywającego orzecznictwem.

Todd Remis stał się obiektem kpin nie tylko prasy i czytelników, ale nawet samego sędziego (w sposób tak subtelny, jak to tylko możliwe). "Huffington Post" przypomina jednak 54-milionowy pozew ze strony klienta pralni Custom Cleaners, który zostawił spodnie w jednym z lokali. Jego wynik, ogłoszony w 2007 roku, sprawił, że właściciele firmy musieli zamknąć dwie z trzech placówek. Mając to na uwadze, H&H Photographers mogą czekać teraz ciężkie czasy.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.