Lwie serce z Iraku i nagroda Pulitzera z Ameryki

Lwie serce z Iraku i nagroda Pulitzera z Ameryki14.07.2015 13:03
Źródło zdjęć: © © Deanne Fitzmaurice
Michał Strączek

Wojna w Iraku, podobnie jak w przypadku innych konfliktów zbrojnych niezwykle dotknęła ludności cywilnej. Przede wszystkim w ciężkiej sytuacji znajdują się dzieci, których los często zależy od jednej błędnej decyzji zapadającej u góry. Do dziś trudno jest oszacować, ile dokładnie dzieci poniosło śmierć lub odniosło ciężkie obrażenia w czasie toczącego się wciąż konfliktu w Iraku. Jedną z takich osób jest Saleh Khalaf.

W 2004 roku ten 9-letni wówczas Irakijczyk został poważnie okaleczony przez wybuch bomby. Jego stan był na tyle poważny, że zdecydowano się na transport oraz leczenie chłopca w Stanach Zjednoczonych. W drodze do szpitala towarzyszył mu ojciec Raheem, który w Iraku pozostawił ciężarną żonę oraz dwie młodsze córki. Na początku okresu leczenia ojciec ukrywał przed synem fakt, że w czasie wybuchu zginął jego starszy brat Dia. Musiał w tym czasie nie tylko zmierzyć się z żałobą po jednym synu, lecz także stale obawiać się o życie drugiego.

Źródło zdjęć: © © Deanne Fitzmaurice
Źródło zdjęć: © © Deanne Fitzmaurice

Saleh wraz z ojcem znaleźli się w dziecięcym szpitalu w Oakland. Stan chłopca był niezwykle poważny, albowiem wybuch poważnie okaleczył jego brzuch, oderwał prawą rękę i większość palców w lewej dłoni. Ponadto chłopiec stracił lewe oko. W ciągu 10 miesięcy od wybuchu, Saleh przeszedł aż 32 różne operacje. Obok rehabilitacji chłopiec musiał odbyć także terapię w celu poradzenia sobie z wojenną traumą.

Prezentowane główne zdjęcie przedstawia jedną z sytuacji, gdy chłopiec musiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Choć zazwyczaj mimo poważnych obrażeń chłopiec tryskał optymizmem, to jednak był niezwykle wrażliwy na punkcie swego wyglądu. Spojrzenia innych dzieci sprawiały, że stawał się zły oraz zdenerwowany. Widząc to, pielęgniarki przymocowały do jego ramion długopisy, dzięki czemu chłopiec mógł zacząć malować. Na jego rysunkach pojawiały się jednak zwykle samoloty zrzucające bomby.

Poprzez swą niezłomność oraz optymizm chłopiec ten zyskał przydomek Lwie Serce, który został mu nadany przez autorkę reportażu Deanne Fitzmaurice. Ku zaskoczeniu lekarzy Saleh bardzo szybko dochodził do zdrowia. Pewnego dnia przyłapany został na grze w piłkę na korytarzu, co skończyło się dla niego reprymendą ze strony pielęgniarek i odesłaniem do łóżka.

Deanne Fitzmaurice postanowiła towarzyszyć chłopcu także w okresie po opuszczeniu szpitala. Razem z ojcem przenieśli się do jednego z domów w Oakland. Udało im się otrzymać azyl, a niecały rok od przybycia do Stanów Zjednoczonych, dołączyła do nich pozostała część rodziny.

Chłopiec nie był w stanie poradzić sobie z nadmierną uwagą, jaką wzbudził w markecie., Źródło zdjęć: © © Deanne Fitzmaurice
Chłopiec nie był w stanie poradzić sobie z nadmierną uwagą, jaką wzbudził w markecie.
Źródło zdjęć: © © Deanne Fitzmaurice
Źródło zdjęć: © © Deanne Fitzmaurice
Źródło zdjęć: © © Deanne Fitzmaurice

Choć w tym wypadku całość dla chłopca zakończyła się w miarę pozytywnie, to jednak nie można zapominać, że większość dzieci na Bliskim Wschodzie nie ma takiego szczęścia. Brak pomocy medycznej sprawia, że wiele osób umiera w wyniku ran, zakażeń, późniejszych powikłań. W afgańskiej ziemi wciąż spoczywa setki tysięcy, a nawet miliony min przeciwpiechotnych, które stanowią śmiertelne zagrożenie dla dzieci. Konflikt w Syrii czy też w Iraku sprawia, że podobnych historii, jak w przypadku Saleha, przybywa z każdym dniem.

Całość reportażu, za który Deanne Fitzmaurice otrzymała w 2005 roku nagrodę Pulitzera do obejrzenia tutaj.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.