"Napalm Girl", czyli symbol wojny w Wietnamie

"Napalm Girl", czyli symbol wojny w Wietnamie08.06.2017 10:08
Źródło zdjęć: © © Nick Ut
Michał Strączek

Oto historia fotografii, którą zna chyba każdy. To jedno ze zdjęć, o których mówi się, że zmieniły świat.

8 czerwca 1972 roku Huynh Cong Ut (znany także jako Nick Ut) wykonał zdjęcie, które zszokowało opinię publiczną na całym świecie. Udało mu się uwiecznić na fotografii Phan Thi Kim Phuc. Ta 9-letnia wietnamska dziewczynka została dotkliwie poparzona w wyniku omyłkowego zbombardowania przez samoloty wojsk Wietnamu Południowego grupy cywilów uciekających z wioski Tramg Bang koło Sajgonu.

W 1972 roku wojna wietnamska wchodziła powoli w decydującą fazę. Obie strony konfliktu zaczęły stosować coraz bardziej drastyczne i brutalne środki walki. Wojska Wietcongu oraz Wietnamu Północnego często dokonywały masakry ludności cywilnej, a Amerykanie za pomocą napalmu oraz nalotów dywanowych wielokrotnie niszczyli cywilne osady i zabudowania.

Jedno ze zdjęć z serii, które Nick Ut wykonał tego samego dnia. Fotografia ukazuje chwilę zrzucenia napalmu na wioskę., Źródło zdjęć: © © Nick Ut
Jedno ze zdjęć z serii, które Nick Ut wykonał tego samego dnia. Fotografia ukazuje chwilę zrzucenia napalmu na wioskę.
Źródło zdjęć: © © Nick Ut

8 czerwca doszło do walki o wioskę Tramg Bang. 9-letnia Kim Phuc była w grupie uciekinierów z wioski, która kierowała się w stronę stanowisk południowowietnamskich wojsk. Pilot, który omyłkowo uznał ich za grupę wojsk nieprzyjaciela, dokonał zrzutu ładunku z napalmem. W czasie bombardowania zginęło cztery osoby, w tym dwóch kuzynów Kim. Wiele innych osób zostało poważnie rannych.

Na miejscu tej tragedii znalazł się Nick Ut, 21-letni praktykant agencji Associated Press. Nagle z obłoków dymu wynurzyła się grupka dzieci. Na jej czele biegł niezwykle przerażony chłopiec. Tuż za nim podążała Kim, krzycząca "Nong qua! Nong qua!", co oznaczało 'Za gorąco!'. Całą tę sytuację zarejestrowała kamera Petera Davisa:

Fotograf początkowo sądził, że strzępy znajdujące się na ciele Kim to kawałki ubrania. Z przerażeniem jednak uświadomił sobie, że była to jej skóra. Nickowi Ut na szczęście udało się zabrać Kim oraz inne poszkodowane dzieci do specjalistycznej kliniki w Sajgonie.

W wywiadzie dla ABC Nick Ut opowiada:

Cały czas fotografowałem biegnącą Kim. Potem, gdy mijała mój aparat, zobaczyłem jej ciało, które było tak strasznie spalone, i powiedziałem: "O mój Boże, nie chcę już robić więcej zdjęć". Dziewczynka krzyczała i płakała. Powtarzała: "Umieram, umieram, umieram" i "Potrzebuję wody, dajcie mi wody". Natychmiast pobiegłem i wylałem na nią trochę wody. Chciałem jej pomóc. Powiedziałem sobie: koniec ze zdjęciami, chcę pomóc Kim Phuc.

Lekarze po badaniach stwierdzili, że poparzenia obejmujące 60 proc. powierzchni ciała dają niewielkie szanse na uratowanie Kim. Jednak dziewczynce udało się przetrwać. Po 14 miesiącach oraz 17 operacjach ta młoda Wietnamka odzyskała zdrowie. W szpitalu odnalazła ją matka, a Nick odwiedzał dziewczynkę aż do czasu, gdy został ewakuowany z Sajgonu trzy lata później.

Zdjęcie wykonane kilka sekund po uchwyceniu słynnego kadru., Źródło zdjęć: © © Nick Ut/AP
Zdjęcie wykonane kilka sekund po uchwyceniu słynnego kadru.
Źródło zdjęć: © © Nick Ut/AP

Niewiele brakowało, by ta słynna fotografia nigdy nie ujrzała światła dziennego. Agencja Associated Press początkowo ją odrzuciła, gdyż według ustalonych wcześniej zasad nie wolno było publikować nagich zdjęć postaci. Jednak kierownik agencji zdecydował się na przesłanie fotografii do centrali w Nowym Jorku. Wkrótce zdjęcie poparzonej Kim znalazło się na pierwszych stronach dzienników całego świata.

Droga do wioski Trang Bang w Wietnamie w chwili nalotu i 40 lat później, dokładnie 29 marca 2012 r., Źródło zdjęć: © © Na Son Nguyen/AP Photo
Droga do wioski Trang Bang w Wietnamie w chwili nalotu i 40 lat później, dokładnie 29 marca 2012 r.
Źródło zdjęć: © © Na Son Nguyen/AP Photo

Opisywana fotografia stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli wojny w Wietnamie. Po jej publikacji manifestacje przeciwko rządowi oraz samej wojnie zyskały na sile. Nick Ut błyskawicznie zyskał sławę, zdobywając za swoje zdjęcie najważniejsze nagrody, w tym Pulitzera oraz World Press Photo.

Phan Thi Kim Phucm na zdjęciu razem ze swoim synkiem, do dziś nosi ślady wojny na swoim ciele. Fotografia wykonana w 1995 roku dla magazynu LIFE., Źródło zdjęć: © © Joe McNally
Phan Thi Kim Phucm na zdjęciu razem ze swoim synkiem, do dziś nosi ślady wojny na swoim ciele. Fotografia wykonana w 1995 roku dla magazynu LIFE.
Źródło zdjęć: © © Joe McNally

Kim przez wiele lat wiodła spokojne życie aż do czasu, gdy będąc na studiach, została rozpoznana jako słynna osoba ze zdjęcia. Komunistyczny rząd uczynił z niej obiekt propagandowy. Przerwano jej studia i zmieniano życiorys podając, że jest nauczycielką lub pielęgniarką. W 1986 roku udało jej się zdobyć zezwolenie na wyjazd na Kubę, gdzie mogła kontynuować naukę. Tam poznała swojego przyszłego męża. W czasie miesiąca miodowego w roku 1992 poprosili o azyl polityczny w Kanadzie. Obecnie Kim jest Ambasadorem Dobrej Woli UNESCO i bierze udział w pomocy dziecięcym ofiarom wojen na świecie.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.