Nikon 1 V3 - bezlusterkowy karabin maszynowy [test]

Nikon 1 V3 - bezlusterkowy karabin maszynowy [test]15.07.2014 10:18
Jakub Kaźmierczyk

Nikon 1 V3 to trzecie wcielenie najwyższej serii Nikonów 1. Czy zdecydowanie odmieniona stylistyka połączona z usunięciem wizjera było dobrym rozwiązaniem?

Nikon w tym momencie ma 4 serie aparatów serii 1. Od najprostszej S, przez bardziej zaawansowaną J do topowej serii V. Na drugim końcu jest „wszystkoodporna” seria AW. Do tej pory Nikony 1 serii V były największe, najlepiej wykonane i miały wbudowany wizjer. Nie spotkałem się jeszcze z aparatami, które z modelu na model, tak bardzo ewaluowały jak w przypadku serii V. Wystarczy spojrzeć na porównanie zdjęć poniżej.

Przy dość wysokiej cenie, o której więcej przeczytacie w posumowaniu, konkurować będzie z Panasonikiem GX7, Olympusami OM-D E-M10, E-M5 i E-P5, Sony A6000, Samsungiem NX-30, Fuji X-M1, jak również kompaktami - Canonem G1X Mark II, Sony RX100 (mark I, II, III).

Budowa i obsługa

Przed otrzymaniem aparatu do testów spodziewałem się nieco większej konstrukcji. 1V3 jest naprawdę mały, szczególnie w połączeniu z dedykowanym obiektywem 10-30 PD-Zoom. Jak na flagowy model przystało, korpus zrobiono w całości z metalu. Spora część aparatu pokryta jest grubą, przyjemną w dotyku miękką gumą. Korpus jak na swoje wymiary jest dość ciężki - waży 381 gramów.

Na tylnej ścianie znajdziemy 3-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1,04 mln punktów. Co ważne, jest odchylany ku górze i w dół oraz zespolony z przyciskami znajdującymi się po jego lewej stronie. To dobre rozwiązanie; podczas fotografowania z odchylonym ekranem można łatwo przemieszczać się po funkcjach menu. Wyświetlacz jest dotykowy i umożliwia pełną obsługę menu. Kolejnym plusem jest wręcz perfekcyjne zespolenie wyświetlacza z korpusem. W pierwszym momencie nie wiedziałem, że mam do czynienia z odchylanym ekranem. W żaden sposób nie odstaje on od korpusu, idealnie licuje się z jego obrysem. Wyświetlacz to z pewnością jedna z najlepszych rzeczy w tym aparacie.

Na prawej ścianie znajdziemy złącza HDMI, USB i gniazdo kart micro SD. Muszę przyznać, że byłem dość mocno zdziwiony faktem umieszczenia gniazda micro SD. Na co dzień używam kart CF i SD, ale na szczęście przed wyjazdem z aparatem na urlop znalazłem dwie karty micro SD. Z jednej strony aparat dostaje plus za umieszczenie slotu na bocznej ścianie, z drugiej strony minus, za standard micro SD, szczególnie jeśli mamy w domu cały stos kart SD.

Na lewej ścianie umieszczono stereofoniczne gniazdo mikrofonu oraz przycisk podnoszenia lampy błyskowej.

Dolna część aparatu kryje jedynie gniazdo baterii, która pozwoliła na zrobienie niespełna 300 zdjęć i nakręcenia kilkunastu klipów. Mimo że wskaźnik jej naładowania nie jest bardzo dokładny, działa naprawdę dobrze. Za to plus. Co ważne, do aparatu dołączono klasyczną ładowarkę, ale aparat naładujemy również przez USB.

Minusem wykonania całego aparatu jest brak uszczelnień korpusu. Sądzę, że flagowy aparat serii powinien być wyposażony w szereg uszczelek.

Obsługa

W Nikonie 1 V3 pomyślano o zainstalowaniu wielu elementów sterujących. Na przedniej ścianie umieszczono jedno z trzech kół nastaw. Zamontowane zostało podobnie jak w Nikonie Df, czyli równolegle do korpusu. Nie przepadam za tym rozwiązaniem, ale w nowym bezlusterkowcu działa całkiem nieźle.

Górną ścianę zajmuje lampa błyskowa, gniazdo akcesoriów, koło trybów, włącznik, spust migawki i przycisk nagrywania wideo. Wszystkie elementy są naprawdę dobrze wykonane i chodzą z odpowiednim skokiem.

Na tylnej ścianie, prócz wspomnianego wcześniej ekranu, znajdziemy koło nastaw połączone z przyciskiem funkcyjnym (koło prócz obracania, jest jednocześnie przyciskiem), zestaw standardowych przycisków oraz 4-kierunkowy nawigator połączony z kolejnym kołem nastaw. Niestety jego obsługa nie jest już tak komfortowa ze względu na bardzo blisko umieszczoną gumę, która skutecznie hamuje przesuwający się kciuk.

Nikon zainstalował również dwa przyciski funkcyjne. W połączeniu z dotykowym ekranem, obsługa aparatu Nikon 1 V3 stoi na bardzo wysokim poziomie. Mało który aparat może pochwalić się podobną jakością obsługi, a trzy tarcze nastaw to naprawdę dużo.

Minusem, podczas fotografowania jest zbyt duży przycisk wymiany obiektywów. Kilkukrotnie podczas fotografowania wciskałem go, co powodowało złożenie obiektywu i wyświetlenie odpowiedniego komunikatu na ekranie.

Menu

W Nikonie 1 V3 znajdziemy menu złożone z 6 kart rozwijanych na prawej części ekranu. Wszystkie komunikaty są czytelne, dobrze przetłumaczone, a skróty zrozumiałe. Szkoda, że nie ma możliwości zaprogramowania własnych funkcji w kolejnej zakładce. To funkcja, z której bardzo często korzystam w innych aparatach.

Menu podręczne jest wygodne w obsłudze, szczególnie przy użyciu dotyku. Wzornictwo menu jest bardzo proste, bez polotu i finezji, za co jest cenię. Świetnie spełnia swoją funkcję - jest czytelne i łatwe w obsłudze.

[1/9]
[2/9]
[3/9]
[4/9]
[5/9]
[6/9]
[7/9]
[8/9]
[9/9]

Fotografowanie w praktyce

Aparat Nikon 1 V3 towarzyszył mi na urlopie w Turcji. Jakiś czas temu powiedziałem sobie, że na wyjazdy nie biorę lustrzanki - jest za duża, za ciężka. Jeśli tylko jest taka możliwość, zabieram ze sobą bezlusterkowca lub zaawansowany kompakt. Mimo że w Turcji byłem bardziej nastawiony na leżenie plackiem na plaży i nad basenem, nie mogłem sobie odmówić spaceru po Side i okolicznym bazarze.

Chodzenie z Nikonem 1 V3 na szyi zupełnie nie psuje przyjemności spacerowania, a wygodna obsługa i dobry chwyt aparatu to duże zalety podczas wakacyjnego fotografowania. To, co lekko mnie zaniepokoiło to opóźnienie w pomiarze ekspozycji. Kiedy fotografowałem w autobusie, a zaraz potem chciałem zrobić zdjęcie tego, co na zewnątrz, zdarzało się, że ekspozycja nie została zmieniona, a zdjęcie było prześwietlone. Niemniej jednak w większości sytuacji nie jest to doskwierające.

Dołączony obiektyw Nikkor 1 10-30 PD-Zoom zrobił na mnie dobre wrażenie. To obok obiektywu Sony 16-50/3.5-5.6 power zoom, obiektyw w którym elektroniczne sterowanie w ogóle nie przeszkadza, bo działa bardzo naturalnie. Do tego obiektyw jest całkiem niezły optyczne. Zdjęcia są ostre, nie mają ani bardzo dużo aberracji chromatycznych, a dystorsja i winietowanie są całkiem nieźle korygowane.

Autofokus

Układ AF działa w oparciu o detekcję fazy i kontrastu (AF hybrydowy). Autofokus ma 171 punktów, w tym 105 detekcji fazy. Jestem pozytywnie zaskoczony systemem automatycznego ustawiania ostrości. Ten w 1 V3 zdecydowanie plasuje się w czołówce bezlusterkowców i bez problemu może stawać w szranki z Olympusem E-M1, Panasonikiem GH-4 czy Sony A6000. AF jest szybki i celny, ustawienie ostrości w większości sytuacji trwa ułamek sekundy.

Szybkość i wydajność

Aparat pracuje w oparciu o procesor Expeed 4A, co z pewnością da się odczuć. Mimo że aparat włącza się około 2 sekundy (obiektyw PD-Zoom musi się wysunąć), to po jego włączeniu ciężko dostrzec jakiekolwiek spowolnienia. Wszystkie funkcje uruchamiane są w momencie wciśnięcia przycisku. Dawno nie miałem do czynienia z tak szybkim aparatem.

Nie sposób nie wspomnieć o zdjęciach seryjnych. Nikon 1 V3 jest w stanie obsłużyć tryb 60 kl./s (!) w formacie RAW+JPG. W pierwszym momencie, gdy go uruchomiłem, byłem święcie przekonany, że aparat z tą prędkością będzie w stanie zrobić średniej wielkości pliki JPG. Nic bardziej mylnego - na mojej karcie pokazały się pełne pliki RAW. Wprawdzie bufor zapełnia się w niespełna sekundę to takiej prędkości na próżno szukać w innych aparatach.

Kliknij aby zobaczyć animowany GIF
Kliknij aby zobaczyć animowany GIF

Do wyboru mamy również prędkości 30, 20 i 10 kl./s, a bufor zapełnia się odpowiednio później. Co ważne, do prędkości 20 kl./s możemy korzystać z ciągłego AF. Szkoda, że aparat w przypadku najszybszych serii nie umieszcza ich w osobnym folderze, choć ciężko mieć o to pretensje. Szybkość aparatu robi niesamowite wrażenie.

Funkcje dodatkowe

Nikon 1 V3 został wyposażony w moduł Wi-Fi, ale jak wiadomo, Nikon dopiero zaczyna swoją przygodę z tą technologią. Aplikacja działa stabilnie i szybko, a z nawiązaniem połączenia nie ma żadnego problemu. Minusem jest jednak brak możliwości zmiany jakichkolwiek ustawień z poziomu smartfona, a na ekranie aparatu wyświetlona jest jedynie informacja o nawiązaniu połączenia. Mam nadzieję jednak, że Nikon poprawi to w kolejnych aktualizacjach, podobnie jak zrobił to Olympus z modelem E-P5.

Filmy

Nikon 1 V3 nagrywa klipy w rozdzielczości HD i Full HD z prędkością 30 i 60 kl./s. Dodatkowo istnieje możliwość nagrania klipów slow motion z prędkością 120, 400 i 1200 kl./s. Co ważne, przy prędkości 120 kl./s film jest w rozdzielczości 720p, ale nagrywanie może trwać maksymalnie 3 sekundy. Z większą prędkością, rozdzielczość filmów jest odpowiednio mniejsza, ale tak, czy inaczej robi wrażenie.

Filmy Full HD są bardzo dobrej jakości - pozbawione artefaktów, gładkie i bardzo ostre. Minusem jest jednak skokowa zmiana ekspozycji, co mocno drażni szczególnie podczas zmiany ogniskowej, kiedy obiektyw ciemnieje. Na szczęście możemy zrezygnować z automatyki ekspozycji. Autofokus działa dość dobrze, choć zdarza się że nie raguje na pojawienie się w kadrze elementu bliżej obiektywu. W tej materii Panasonic wiedzie prym.

Jakość zdjęć - szumy

W Nikonie 1 V3 zastosowano matrycę CMOS o rozdzielczości 18 megapikseli. Na szczęście Nikon, zwiększając jej rozdzielczość, nie oferuje gorszej jakości niż poprzednicy. Mimo stosunkowo małych rozmiarów, matryca radzi sobie naprawdę dobrze. Do ISO 400 szum właściwie nie występuje, a przy ISO 800 zdjęcia są nadal dobrej jakości. ISO 1600 nadal możemy spokojnie wykorzystywać, natomiast pierwsze przebarwienia pojawią się przy ISO 3200. Ostatnie dwie czułości, mocno degradują jakość obrazu. Wartość ISO 12800 jest pełna szumów i zielono-purpurowych przebarwień.

[1/7]
[2/7]
[3/7]
[4/7]
[5/7]
[6/7]
[7/7]

Jakość zdjęć - oddanie szczegółów

Do wartości ISO 800 nawet drobne szczegóły są dobrze reprodukowane. Jednak powyżej tej wartości, szczegółowość obrazu spada lawinowo, i graniczną wartością przy której można fotografować szczegółowe obiekty jest ISO 1600. Powyżej tej wartości szczegóły przestają być czytelne, a dwie ostatnie wartości zupełnie pozbawiają obrazu szczegółów.

[1/7]
[2/7]
[3/7]
[4/7]
[5/7]
[6/7]
[7/7]

Zdjęcia przykładowe

Wszystkie zdjęcia zostały zrobione w formacie RAW, a następnie wywołane w Adobe Lightroom 5.5 przy standardowych ustawieniach. Więcej zdjęć znajdziecie na naszym profilu w serwisie Flickr.

[1/17]
[2/17]
[3/17]
[4/17]
[5/17]
[6/17]
[7/17]
[8/17]
[9/17]
[10/17]
[11/17]
[12/17]
[13/17]
[14/17]
[15/17]
[16/17]
[17/17]

Podsumowanie

Co nam się podoba

Nikon 1 V3 dostaje przede wszystkim plus za szybkość działania. Mało który aparat oferuje tak wiele pod względem zdjęć seryjnych czy filmów slow motion jak również świetny układ AF. Jak na tak małą matrycę, jakość obrazu jest również dobra. Podoba mi się wykonanie aparatu i jego ergonomia, a ruchomy wyświetlacz połączony z przyciskami jest wisienką na torcie.

Co nam się nie podoba

Na minus zasługuje brak wizjera we flagowym modelu rodziny Nikonów 1. Skoro zrezygnowano z niego nie obniżając ceny, doczepiany wizjer powinien znaleźć się w pudełku. Szkoda również, że korpus nie został uszczelniony. Nie jestem również fanem tak małej matrycy w aparacie z wymienną optyką, co sprawia, że osiągnięcie małej głębi ostrości jest trudniejsze niż w przypadku aparatów z większą matrycą.

Werdykt

Nikon 1 V3 jest dobrym aparatem, ale czy lepszym od konkurencji? Owszem, wygrywa w porównaniu pod kątem zdjęć seryjnych, ale większość innych funkcji znajdziemy w aparatach konkurencji, które oferują większe, lub znacznie większe sensory o lepszych osiągach. Pozostaje jeszcze kwestia obiektywów. Mimo że system „Nikon 1” ma już dość dużo szkieł w swojej ofercie, znajdziemy tam jednak 4 obiektywy podstawowe (10-30, 10-30 PD zoom, 11-27,5, 11-27,5 AW) i tylko 3 obiektywy stałoogniskowe (32/1.2, 18,5/1.8 i 10/2.8). Dla wielu osób taka oferta może okazać się niewystarczająca.

Kolejnym problemem może być lawinowo spadająca cena poprzedników. Warto przypomnieć, że Nikon 1 V1 niewiele ponad rok po premierze kosztował 999 zł z obiektywem, przy cenie początkowej prawie 4000 zł. Dziś za korpus 1 V3 zapłacimy 3300 zł, zestaw z obiektywem 10-30 PD zoom to wydatek 4800 zł, więc na pewno nie jest to tani sprzęt.

Myślę, że Nikon 1 V3 trafi głównie do osób, którym zależy na ekstremalnie szybkim trybie seryjnym. Ja jednak wolę spojrzeć na aparaty konkurencji.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.