Seks, fotografia i rock'n'roll, czyli niedoceniony Charles Gatewood [inspiracja]

Fotografował świat hipisów, punków, rocka i kontrkultury lat 60. i 70., amerykańskich ekscentryków i fetyszystów, podróżował z Bobem Dylanem, aż w końcu dorobił się przydomku „fotografa erotycznego podziemia Ameryki”. Historia zapomniała Charlesa Gatewooda, który pozostaje w cieniu największych fotografów. Moim zdaniem zupełnie niesłusznie.

Charles Gatewood to jeden z moich ulubionych fotografów i cieszę się, że mam możliwość przypomnieć jego sylwetkę w „Inspiracjach”. Pracował w nieco szalonych czasach, w których rodziły się legendy i w których łatwo było natknąć się na swojej drodze na ikonę rocka, charyzmatycznego lidera, kaznodzieję, ekscentryka czy fascynującego „świra” – zwłaszcza gdy tak jak Gatewood mieszkało się w San Francisco.

Z tych niezbyt spokojnych i bezpiecznych, ale fascynujących czasów pochodzi najlepsza amerykańska fotografia uliczna: Garry Winogrand, Joel Meyerowitz, Diane Arbus... Charles Gatewood pozostaje w cieniu tych największych, jest też od nich skromniejszy, nigdy nie trafił do pierwszej fotograficznej ligi. I choć fotografował legendy: Boba Dylana, Williama S. Burroughsa, a jego zdjęcia trafiały na okładki "Rolling Stone'a", historia nieco o nim zapomniała.

[solr id="fotoblogia-pl-32191" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/3546,vivian-maier-niania-ktorej-zdjecia-zmienia-historie-fotografii" _mphoto="110-150x150-png-1f25df197645fe4a.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2543[/block]

W obiektywie Gatewooda często pojawiają się różnego rodzaju grupy mniejszościowe, kontestatorzy, outsiderzy. Zainteresowanie marginalnymi subkulturami, ludźmi żyjącymi na obrzeżach społeczeństwa, sztama z innymi, odrzuconymi zbliża Gatewooda do wrażliwości Diane Arbus, do której często był porównywany. Fotograf z San Francisco wydaje się jednak w pełni należeć do tego środowiska. Jego zdjęcia nie są tak konfrontacyjne jak prace Arbus i nie pozostawiają miejsca na dwuznaczności – bohaterowie Greenwooda chcą być zauważeni, manifestować, że istnieją.

W późniejszym okresie swojej twórczości Gatewood dorobił się przydomku „fotografa erotycznego podziemia Ameryki”, ponieważ miłośnicy fetyszyzmu czy ekstremalnych modyfikacji ciała często gościli na jego zdjęciach. Sam fotograf przyznał jednak kiedyś, że za zdecydowanie bardziej perwersyjny uważa świat wielkich pieniędzy, wyruszył więc z aparatem na Wall Street. Tam powstały jedne z jego najbardziej znanych i najciekawszych prac.

[solr id="fotoblogia-pl-20567" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/4110,top-5-kobiety-fotografujace" _mphoto="2402898956-e2e753ec5b-b--3e72f86.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2544[/block]

W ostatnich latach Charles Gatewood, wciąż aktywny zawodowo, powrócił do swoich zainteresowań środowiskiem subkultur San Francisco. Dziś pracuje w kolorze, a jego modele to wielbiciele piercingu i tatuażu. Zdjęcia z lat 60. i 70. osobiście uważam za ciekawsze – próbki znajdziecie w poniższej galerii. Warto też odwiedzić jego stronę oraz profil na Facebooku, na którym regularnie pojawiają się skarby z archiwów.

[solr id="fotoblogia-pl-21742" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/3988,seria-dokumentow-bbc-o-mistrzach-fotografii-dostepna-na-you-tube" _mphoto="zrzut-ekranu-2010-09-13--1ae7863.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2545[/block]