Szwedzki fotograf i reporter dostali po 11 lat za materiał z Etiopii

Szwedzki fotograf i reporter dostali po 11 lat za materiał z Etiopii28.12.2011 09:06
Johan Persson na stronie agencji Kontinent
Piotr Dopart

Jak informuje Reuters, przed etiopskim sądem zapadł wyrok w sprawie aresztowanych w lipcu br. dwóch dziennikarzy ze Szwecji - fotografa Johana Perssona i reportera Martina Schibbye. W kontrowersyjnym orzeczeniu obaj zostali skazani na kary więzienia za pomoc rebeliantom i "promowanie ich sprawy".

Nie od dziś wiadomo, że praca fotoreportera może być niebezpieczna pod wieloma względami, szczególnie w strefach wojennych - nie zawsze jednak bierze się pod uwagę ryzyko uwięzienia. Na ograniczanie wolności słowa i prasy poprzez aresztowanie stać naprawdę nielicznych dyktatorów. Na tego rodzaju wybryki pozwalały sobie takie tuzy, jak "nieodżałowany" Kim Dzong Il (sprawa z 2009 roku, kiedy to północnokoreańscy pogranicznicy zatrzymali amerykańskich dziennikarzy z powodu odmowy wyłączenia kamery).

Najczęściej podawanym powodem aresztowań dziennikarzy (nie zawsze bezpodstawnym) jest szpiegostwo, jednak w etiopskim przypadku sięgnięto po bardziej abstrakcyjny argument. Sąd uznał, że reporterzy zawinili wspieraniem organizacji terrorystycznej, a konkretnie robieniem im dobrej prasy.

Wspomniana organizacja to istniejący od 1984 roku ONLF - Narodowy Front Wyzwolenia Ogadenu. Rebelianci z ONLF pochodzą z graniczącej z Etiopią od wschodu Somalii, jednak walczą o niezależność dla regionu, który uważają za swój. Buntownicy mówią, że robią to, aby uniemożliwić armii Etiopii przeprowadzanie najazdów na wsi, zakończonych nielegalnymi aresztowaniami, rabunkiem i gwałtami.

Władze w Addis Abebie odpowiadają, że ONLF to jedna z najbardziej niebezpiecznych organizacji terrorystycznych, odpowiedzialna za liczne zamachy bombowe i mordy na obywatelach Etiopii. Zarzuty nie są do końca bezpodstawne, a przedstawiciele frontu często chwalą się swoimi "osiągnięciami".

Ogadeńscy rebelianci mają swoją stronę internetową, na której ukazało się wczoraj oficjalne oświadczenie ws. wyroku. Czytamy w nim:

Niesprawiedliwy wyrok dla szwedzkich dziennikarzy Martina Schibbye i Johana Perssona jest dowodem prawdziwej natury reżimu z Addis Abeby - terrorystycznej i nieszanującej praw człowieka oraz wolności prasy. Skazanie dwóch niewinnych reporterów to otwarte złamanie przez etiopski reżim Melesa Zenawiego artykułu 19. Deklaracji Praw Człowieka (...). Martin Schibbye i Johan Persson są więźniami sumienia i jako tacy powinni mieć wsparcie społeczności międzynarodowej. Dziennikarze na całym świecie przekraczają granice, aby informować o działaniach wszystkich uczestników danej sytuacji. Ci konkretni przekroczyli ją bez zgody rządu w Addis Abebie, jednak blokada Ogadenu jest nielegalna.

Wyrok ma na celu odwrócenie uwagi od wszystkich nadużyć wobec reporterów, w tym strzelania do nich i bezprawnych aresztowań na okres dłuższy niż sześć miesięcy. Ma również na celu zniechęcenie innych dziennikarzy do odwiedzania Ogadenu bez nadzoru rządowego.

ONLF w tym samym dokumencie nawołuje do nagłaśniania nadużyć rządu Etiopii, bojkotu reżimowej propagandy i oficjalnych źródeł prasowych, a także kontynuowania pracy Schibbye i Perssona w Ogadenie.

Sprawę podobnie skomentowała Claire Beston z Amnesty International:

Ci mężczyźni są więźniami sumienia, sądzonymi z powodu ich legalnej pracy.

Sami zainteresowani przyznali się wprawdzie do nielegalnego przekroczenia granicy, konsekwentnie odrzucają jednak zarzuty wspierania terroryzmu. Prokurator żądał kary 18 lat więzienia, choć wątpliwe, że oskarżenie będzie się odwoływało. Apelacji należy się jednak spodziewać ze strony samych oskarżonych. Władze Szwecji są oburzone wyrokiem i z pewnością będą próbowały uwolnić swoich obywateli kanałami dyplomatycznymi.

Johan Persson jest członkiem szwedzkiej agencji fotograficznej Kontinent, która obejmuje zasięgiem działalności cały świat. Swoje reportaże wykonywał m.in. w USA, Indiach, Chinach, Afganistanie, a także w wielu krajach afrykańskich. Jego zdjęcia można obejrzeć na jego agencyjnym profilu - i warto, bo poza wartościami estetycznymi poruszają niejednokrotnie bardzo ciekawą i nietypową tematykę.

Przed aresztowaniem szwedzcy dziennikarze badali działalność ich rodzimego koncernu paliwowego - Lundin Petroleum - w Ogadenie oraz wspomniane w apelu ONLF doniesienia o naruszeniach praw człowieka przez etiopskie władze.

Źródło: Reuters

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.