Aparat leżał w rzece 13 lat. Udało się odzyskać zdjęcia z karty pamięci
Wyobrażacie sobie, jaki to skarb? Wyłowić z wody aparat zgubiony 13 lat temu i zobaczyć zdjęcia nim zrobione? A co więcej – odzyskać je, a wraz z fotografiami liczne wspomnienia. Taki los spotkał pewną kobietę.
Coral Elise Amayi zgubiła swój aparat w rzece w stanie Kolorado (USA) 13 lat temu. Teraz udało jej się odzyskać zdjęcia z wesela przyjaciół oraz inne pamiątkowe kadry. Kompaktowy aparat Olympus 790 SW, którego używała, wpadł w czerwcu 2010 roku do rzeki Animas River podczas wyprawy spływu.
Kobieta była przekonana, że straciła zdjęcia na zawsze. Najbardziej zależało jej na wspomnieniach z wieczoru panieńskiego przyjaciółki oraz kadrach z wesela. Podczas spływu rzeką Animas River również robiła zdjęcia parze młodej. Los bywa przewrotny, o czym właśnie się przekonała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po 13 latach aparat Coral Elise Amayi został wyłowiony z rzeki przez wędkarza Spencera Greinera. Po wyciągnięciu aparatu z wody mężczyzna wydobył kartę pamięci i podłączył ją do komputera. Jakimś cudem styki nie skorodowały i udało się odzyskać zdjęcia. Wędkarz wiedział, że musi odnaleźć ludzi ze zdjęć.
Spencer Greiner wrzucił zdjęcia na lokalną grupę na Facebooku z pytaniem o ślub, który odbył się 12 czerwca 2010 r. w miejscowości Durango (Kolorado, USA). W ciągu godziny młodzi ze zdjęć, z dziś szczęśliwe małżeństwo, rozpoznali się na fotografiach. Od razu skontaktowali się z Coral, by jej powiedzieć o znalezisku. Tydzień później kobieta odzyskała zdjęcia oraz aparat.
Mimo tego, że kompaktowy Olympus był w wodzie tyle lat, nie miał stłuczonego ekranu, ale było widać na nim liczne dziury, a obudowa skorodowała. To i tak cud, że karta pamięci przetrwała. Amayi myślała, że już nigdy nie odzyska zdjęć i pogodziła się z tym losem. Nie mogła uwierzyć, że gdy o nich zapomniała, nagle udało się je odnaleźć.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii