Aparat zapisze zdjęcia w DNA. Powstał niesamowity sprzęt biologiczny
Sama nazwa "aparat biologiczny" powoduje, że mamy ciarki na plecach. Ale tak, proszę Państwa, stało się! Naukowcy opracowali aparat, który zapisuje obrazy w sekwencji DNA. Brzmi to, jak historia z futurystycznej powieści, ale przyszłość jest tu i teraz.
10.07.2023 14:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Naukowcy z Singapuru zaprezentowali światu zapierającą dech w piersi technologię. Eksperyment polegał na wykorzystaniu materiału biologicznego, jako nośnika danych. Tak oto eksperci zapisali w sekwencji DNA sygnaturę światła, czyli krótko mówiąc, zdjęcia. Co więcej, udało się im je również odczytać.
Wyniki eksperymentu opisane zostały w magazynie naukowym "Nature". Zgodnie z nim naukowcy planują mocniejsze sprzężenie ze sobą danych cyfrowych i biologicznych, zwłaszcza w kontekście magazynowania zasobów. Wygląda na to, że im się to uda. Obecne efekty są już zachwycające, a to dopiero początek drogi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od razu musimy was uspokoić, ponieważ nie chodzi o "genetyczne programowanie ludzi" ani inne teorie spiskowe. Naukowcy wykorzystują do zapisywania danych syntetyczne DNA, które powstało sztucznie na podstawie próbek naturalnego DNA. To nie jest ten sam kod genetyczny, który nosimy w sobie, a jedynie sposób zapisu danych. Różnica jest jednak taka, że zamiast wykorzystywać kod binarny, naukowcy sięgają po programowanie zgodne z ciągiem kwasu dezoksyrybonukleinowego.
Najbardziej interesujące w tym wszystkim jest to, że obrazy nie muszą być zgrywane z nośnika cyfrowego na biologiczny, a są zapisywane bezpośrednio w sekwencji DNA. Diody światłoczułe rejestrują natężenie światła i przetwarzają je na dane w "języku" odpowiednim dla kodu genetycznego. Ta metoda sprawia, że mamy do czynienia z prawdziwym aparatem biologicznym, a ściślej mówiąc z aparatem, wyposażonym w nośnik biologiczny.
Naukowcom udało się odczytać z DNA 93 z 96 zapisanych zdjęć. Ten wynik jest bardzo zadowalający tym bardziej, że to początkowa faza zaawansowanego eksperymentu. Badacze zaprezentowali sposób kodowania obrazów, odporność nośnika na czynniki zewnętrzne (wilgoć, temperaturę i promienie UV) i wiele innych aspektów.
Eksperyment zespoły z Singapuru pokazał, że zapisywanie danych na nośnikach biologicznych to nie jest już tylko wymysł futurologów, ale realna możliwość. Technologa wymaga dopracowania, ale w przyszłości może być wykorzystywana bardzo szeroko.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii