Apollo the Pies, czyli historia o moim małym fotograficznym przyjacielu

Ten tekst będzie o pewnym kundelku. Historia jakich wiele, ale opowiem wam ją i być może natchnę kogoś do przygarnięcia swojego małego przyjaciela!

Apollo the Pies, czyli historia o moim małym fotograficznym przyjacielu
Źródło zdjęć: © © Marcin Pacześny / [www.apollothepies.pl](https://www.apollothepies.pl/)
Marcin Pacześny

02.06.2021 | aktual.: 26.07.2022 14:27

Gdy poszedłem do schroniska, przeżyłem traumę. Serio. Te psiaki nie mają najlepszych warunków, ale dobrze, że nie zostawiono ich samych na ulicach. I tak przechadzając się alejkami natknąłem się na niego.

Był mały, skoczny. Miał może z 6 miesięcy. Szary, brudny, a jego zapach odpycha mnie na samą myśl do dzisiaj. Zobaczyłem w nim coś, czego opisać nie potrafię. Po trzecim spotkaniu już wiedziałem - zakochałem się w nim. W tym małym, śmierdzącym wariacie. Nigdy bym nie pomyślał.

Obraz
© © Marcin Pacześny / [www.apollothepies.pl](https://www.apollothepies.pl/)

Koleżanka wymyśliła mu imię - Apollo. Pasowało. Po formalnościach zabrałem go do gromera, czyli takiego psiego fryzjera. Adrian z BlackDog w Gdańsku wyczesał go, obciął, umył szamponami i…. okazało się, że Apollo to prawdziwy przystojniak! Ze śmierdzącego kundelka stał się psiakiem, o którego często pytają: "A jaka to rasa?". No cóż, odpowiadam, że: "Płochacz Pomorski".

Od samego początku jeździ ze mną dużo autem i nie ma z tym problemem. Ba, ten psiak obsikał nawet słynną plażę w Dunkierce. Tak, tę znaną z akcji ewakuacji wojsk o kryptonimie "Dynamo". Apollo okazał się świetnym kompanem wszelkich fotograficznych podróży i modelem jak się patrzy! Widział także Czechy, Niemcy i chyba pół Polski. Latał po Gorczańskim Parku Narodowym, zwiedził kilometry nadbałtyckich plaż i kaszubskich lasów. To prawdziwy psi podróżnik!

Obraz
© © Marcin Pacześny / [www.apollothepies.pl](https://www.apollothepies.pl/)

Oczywiście taki psiak ze schroniska to również problemy, o których mówi się mniej. Apollo już raz został porzucony, więc cierpi na lęk separacyjny. Każde pozostawienie go samego w domu skutkuje szczekaniem i wyciem. Jedyny sposób to zostawianie go samego, jednak wytłumaczcie tego sąsiadom to ciężka sprawa i długa, powolna praca.

Także socjalizacja takiego psiaka bywa trudna. Apollo miał w schronisku napisane na kartce, że lubi ludzi, ale nie lubi psów i cóż, tak właśnie jest. Kocha ludzi, a psich kumpli ma niewielu. Pracujemy nad tym i są duże postępy. Ma w sobie niesamowite pokłady energii i stał się moim wielkim-małym "psyjacielem". Jak ktoś ma psa, to wie, jak cudowne może być to spojrzenie proszących o smakołyk oczu.

Obraz
© © Marcin Pacześny / [www.apollothepies.pl](https://www.apollothepies.pl/)

Mimo tych problemów, piszę ten tekst i pokazuję zdjęcia, by zachęcić was do adoptowania zwierzaków. Dzięki wam mogą mieć szanse na lepsze życie, przyjaciół aż do śmierci i oczywiście genialne kadry!

Obraz
© © Marcin Pacześny / [www.apollothepies.pl](https://www.apollothepies.pl/)
Obraz
© © Marcin Pacześny / [www.apollothepies.pl](https://www.apollothepies.pl/)
Obraz
© © Marcin Pacześny / [www.apollothepies.pl](https://www.apollothepies.pl/)
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)