ASUS ZenFone Zoom – fotograficzny test smartfona z 3‑krotnym zoomem optycznym
ASUS ZenFone Zoom ma to, czego brakuje wielu innym smartfonom fotograficznym w porównaniu z aparatami kompaktowymi – zoom optyczny schowany w smukłej obudowie, bez wysuwanego, wielkiego obiektywu. Czy to recepta na sukces? Sprawdzam.
01.07.2016 | aktual.: 01.07.2016 16:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Specyfikacja i budowa
Na test obiecującego smartfona fotograficznego ASUS ZenFone Zoom czekaliśmy już od września 2015 r., kiedy to pierwszy raz widziałem go na targach IFA w Berlinie. Pierwsze egzemplarze trafiły jednak do sprzedaży dopiero na przełomie maja i czerwca 2016 r.
ASUS ZenFone Zoom jest wykonany ze szkła, matowego aluminium oraz skóry z tyłu. Już od wyjęcia z pudełka sprawia dobre wrażenie. Smartfon jest solidnie wykonany z materiałów wysokiej jakości. Czuć, że nie jest to sprzęt za kilkaset złotych, ale urządzenie z wyższej półki. Nic tu nie trzeszczy, wszystkie elementy są spasowane. Całość prezentuje się elegancko. Z tyłu dominuje moduł aparatu z plastikowym kołem.
Urządzenie waży 185 g, ma akumulator Li-Po o pojemności 3000 mAh, slot na karty microSD (do 64 GB) oraz wbudowaną pamięć do 128 GB. Wyróżnia się 5,5-calowy ekran dotykowy o rozdzielczości 1920 x 1080 p (403 ppi). Kolory wyświetlane na nim są soczyste, głębokie i kontrastowe. Dzięki zastosowaniu technologii IPS wyświetlacz daje kąty widzenia na poziomie 178 stopni. Autorska technologia TruVivid poprawia wyrazistość i jasność kolorów na ekranie pokrytym odpornym szkłem Corning Gorilla Glass 4.
ASUS ZenFone Zoom to smartfon fotograficzny, który wyróżnia się 3-krotnym zoomem optycznym, który udało się zmieścić w obudowie o grubości 12 mm. Innowacyjny, 10-elementowy obiektyw, został stworzony przez ekspertów z firmy Hoya.
Moduł 3-krotnego zoomu to asferyczny system soczewek z formowanego szkła, wykończony przy wykorzystaniu technologii nazwanej „D-cut”. Układ współpracuje z podwójnym silnikiem skokowym i tworzy układ peryskopowy.
Smartfon ma tylny aparat PixelMaster z matrycą Panasonic SmartFSI o rozdzielczości 13 Mpix i obiektywem f/2.7-4.8, o ekwiwalencie ogniskowej 28-84 mm z systemem optycznej stabilizacji obrazu (OIS). Fani fotografii mobilnej docenią także laserowy AF oraz podwójną lampę błyskową LED.
W środku siedzi czterordzeniowy procesor Intel Atom Z3580 Quad-core 2.3 GHz z GPU PowerVR G6430 oraz 4 GB RAM. Smartfon pracuje pod kontrolą systemu Android 5.0.
ASUS ZenFone Zoom jest dostępny w Polsce w dwóch wersjach kolorystycznych tylnego panelu obudowy – czarnej (Pure Black) oraz białej (Ceramic White) w cenie ok. 2400 zł.
Obsługa
ASUS ZenFone Zoom jest sporych rozmiarów, ale dobrze leży w dłoniach. Z tyłu mamy delikatne zarysowane tłoczenie, a zastosowana skóra ma przyjemną fakturę.
Po prawej stronie ulokowano dedykowany spust migawki oraz obok mały przycisk służący do nagrywania wideo. Po drugiej stronie znajduje się przycisk do sterowania zoomem oraz włącznik. Wszystkie te elementy są wykonane precyzyjnie, pracują z dużą kulturą, mają przyjemny skok. To po prostu działa tak, jak powinno.
Pod względem ergonomii ASUS ZenFone Zoom jest wzorem i sprawuje się bardzo dobrze – fotografuje się nim pewnie i komfortowo, jak na smartfona oczywiście.
Idąc jeszcze niżej znajdziemy histogram, zdjęcia seryjne, informacje, uruchamianie przyciskami fizycznymi czy dźwięki. Naprawdę jest w czym wybierać, jeśli tylko mamy na to ochotę. Jeśli nie, to wystarczy włączyć tryb auto i skupić się na kadrowaniu, zoomowaniu i wciskaniu spustu. A na dodatek, możemy skorzystać z jednego z kilkunastu trybów specjalnych, jak zdęcia HDR, o dużej rozdzielczości (więcej na ten temat później), efekt miniatury, panorama, noc, animacje GIF, głębia ostrości czy zwolnienie. Jest ich nawet więcej, sami zobaczcie na screenie.
ASUS ZenFone Zoom bardzo dobrze radzi sobie z automatycznymi ustawieniami. A gdyby nawet sobie nie radził, to możemy mu pomóc. Byłem mile zaskoczony tym, że w trybie auto możemy mimo wszystko ręcznie ustawić czułość ISO, balans bieli, kompensację ekspozycji, rozdzielczość zdjęć, jakość obrazów, samowyzwalacz i wiele innych. To w zasadzie tryb manualny, tylko wszystkie parametry zasadniczo ustawia za nas smartfon. A gdyby się pomylił, to możemy mu śmiało pomóc. W czasie tych krótkich testów raczej się nie mylił, zatem przez większość czasu chętnie korzystałem z jego usług.
Funkcję fotografowania możemy uruchomić na kilka sposobów – klasycznie dotykając ikony aparatu na pulpicie albo wciskając dłużej spust aparatu.
Sama aplikacja jest dosyć przejrzysta, szybka i prosta w obsłudze. Wszystkie oznaczenia są zrozumiałe, raczej typowe dla aplikacji fotograficznych. W czasie testów dostrzegłem w zasadzie jeden, ale dosyć istotny mankament. Aplikacja fotograficzna potrzebuje ok. 3-4 sekund na uruchomienie. To sporo, szczególnie jeśli chcemy uchwycić ulotną chwilę. Przez te 3 sekundy możemy stracić dobry kadr.
Fotografowanie w praktyce
ASUS ZenFone Zoom to naprawdę spory smartfon z 5,5-calowym ekranem. Mój iPhone 6S wygląda przy nim jak maluch. Mimo to, dzięki zastosowaniu skóry ze szwem w miejscu uchwytu, urządzenie pewnie i komfortowo leży w dłoniach. Jeśli dołożymy do tego dedykowane przyciski spustu zdjęć i wideo oraz zoomu, to wiecie już, dlaczego napisałem o tym smartfonie, że prawie jest wzorem pod względem ergonomii wśród smartfonów. Prawie, ponieważ trzymając smartfona poziomo, jak aparat, prawa dłoń kładzie się na dotykowych przyciskach. W efekcie, łatwo wcisnąć, a w zasadzie dotknąć chociażby przycisk wstecz i wyjść z aplikacji fotograficznej. A wystarczyłoby po prostu zablokować te przyciski w czasie fotografowania.
W poprzedniej części testu opisałem bardzo bogate możliwości aplikacji fotograficznej. Program ten rzeczywiście pozwala na wiele, jeśli tego potrzebujemy, ale też dobrze wykonuje tę pracę za nas. Nie oszukujmy się – przy większości zdjęć codziennych raczej nie będziemy sięgać po ręczne ustawienia, ale dobrze jest je mieć pod ręką w razie, gdybyśmy zechcieli postawić smartfona na statywie i spokojnie fotografować np. krajobrazy czy makro. Aplikacja fotograficzna jest dosyć przejrzysta, szybka i prosta w obsłudze. Wszystkie oznaczenia są zrozumiałe, raczej typowe dla aplikacji fotograficznych.
Niestety, do pełni szczęścia zabrakło kilku istotnych elementów. W czasie testów dostrzegłem, że smartfon potrzebuje ok. 3 sekund na uruchomienie trybu fotograficznego, a w dodatku przy pierwszym uruchomieniu, przez ok. 1-2 sekundy, pokazuje czarny ekran.
W dodatku, w szeregu manualnych ustawień zabrakło możliwości ustawienia formatu zapisu zdjęć RAW/DNG, czyli surowego formatu zdjęć o najwyższej jakości. Takie rozwiązanie było dostępne już kilka lat temu, chociażby w Nokii 1020 czy 1520. Prawda jest jednak taka, że to dodatek dla prawdziwych fotograficznych mobilnych twardzieli. Jeśli nakładamy na zdjęcia filtry z VSCO czy Snapseed, to dobry JPEG w zupełności wystarczy. Z rozczarowań należy też wymienić brak możliwości nagrywania filmów w rozdzielczości 4K. Tym bardziej, że jest to standard wśród flagowych smartfonów. Brak takiej funkcji w smartfonie, który stawia na pracę z obrazem, jest nieporozumieniem.
3-krotny zoom optyczny
Brak zoomu optycznego to główny mankament większości smartfonów w porównaniu z nawet tanimi aparatami kompaktowymi (kto je jeszcze produkuje?). W ASUSie ZenFone Zoom ta wada nie występuje, ponieważ zastosowano tu innowacyjny obiektyw stworzony przez firmę Hoya z 3-krotnym zoomem optycznym.
Konstrukcja obiektywu systemu składa się z 10 elementów. To duże osiągnięcie upakować te wszystkie soczewki w mierzącej zaledwie 12 mm grubości obudowie.
W teorii wszystko wygląda pięknie. Jak jest w praktyce? Różnie. Z jednej strony zdjęcia na maksymalnym przybliżeniu nie wyglądają imponująco ze względu na przysłonę f/4.8 na długim końcu, a obrazy wykonane bez przybliżenia mają przysłonę f/2.7, czyli sporo wyższą wartość, niż czołowi konkurencji oferujący f/2. Ba, nawet przedni aparat samego ZenFone’a Zoom ma właśnie taką przysłonę. To wszystko sprawia, że smartfon dostarcza mniej światła do matrycy, gorzej radzi sobie w ciemnościach, musi korzystać z wyższych czułości ISO, a to wciąż, w każdym smartfonie, oznacza sporo szumu i niższą jakość zdjęć. W dalszej części testu można także zobaczyć, że zdjęcia wykonane z przysłoną f/4.8 są rozmyte, poszarpane i niewyraźne.
Trzeba jednak pamiętać, że wspomniane aparaty kompaktowe, z niskiej i średniej półki, borykały się z dokładnie tymi samymi problemami, tyle że w kilkukrotnie większym, wysuwanym obiektywie. Jest jeszcze zaprezentowany 2 lata temu Samsung Galaxy K Zoom, do którego porównuje się sam ASUS. To również sprzęt z podobnymi problemami – smartfon jest sporo grubszy, a sam obiektyw z 10-krotnym zoomem jest duży, wysuwany i ciemny.
Nie jest to zatem nic dziwnego, nic nowego, tyle że ASUS jest cieniutki i nie ma poruszających się elementów, nie zasysa do środka obiektywu kurzu i nie trzeba czekać na wysunięcie obiektywu. Postęp jest wyraźnie widoczny.
Z drugiej strony, 3-krotny zoom otwiera zupełnie nowe drzwi, daje o wiele większe możliwości, niż zwykły szerokokątny obiektyw w smartfonie, a już z pewnością niż zoom cyfrowy. Sprawia, że aparat jest o wiele bardziej uniwersalny, a smartfon w końcu ma odpowiedź na możliwości aparatu kompaktowego.
Autofokus
Dużym plusem smartfona ASUS ZenFone Zoom jest jego laserowy autofokus. Producent podaje, że aparat umożliwia ostrzenie w czasie nawet 0,03 s i trzeba przyznać, że nie są to dane wyssane z palca. Autofokus pracuje bardzo szybko i skutecznie – nie tylko w słoneczne dni, ale też w kiepskich warunkach. Praktycznie wszystkie zdjęcia wykonane w czasie testów były trafione. ZenFone Zoom ma z tyłu małą diodę z laserowym AF. Obok znajduje się podwójna dioda LED lampy błyskowej, która w ciemnościach świeci światłem stałym i wspomaga działanie AF.
Funkcje dodatkowe
ASUS ZenFone Zoom umożliwia wykonywanie zdjęć w trybie Super Resolution w rozdzielczości aż 52 megapikseli. Smartfon wykonuje w tym trybie 4 zdjęcia o pełnej rozdzielczości 13 megapikseli i łączy je w jedno o wysokiej rozdzielczości i szczegółowości.
Ciekawą funkcją jest też możliwość fotografowania z długimi czasami naświetlania do 32 sekund, dzięki czemu smartfon umożliwia zabawę z malowaniem światłem. Przydaje się także funkcja zdjęć makro od 5 cm.
Szumy
ASUS ZenFone Zoom stosuje dosyć intensywny system odszumiania, nawet jeśli jest ustawiony na 0. W efekcie na zdjęciach trudno dostrzec cyfrowe ziarno, a raczej artefakty (od ISO 800 w górę). Fotografie wyglądają przezwoicie zaledwie do czułości ISO 400, co jest przeciętnym wynikiem.
Detale
Na zdjęciach testowych wyraźnie widać, że jakość obrazu jest o wiele gorsza po domknięciu przysłony do f/4.7, czyli w praktyce, jeśli korzystamy z 3-krotnego zoomu. Zdjęcia są jak mydło, niewyraźne i rozmyte. Można dostrzec dosyć mocną ingerencję systemu odszumiania.
Kiedy jednak korzystamy z szerokiego kąta i przysłony f/2.7, sytuacja wygląda o wiele lepiej. Fotografie stoją na wysokim poziomie i są pełne detali do ISO 800. Powyżej, obraz mocno traci na jakości.
Zdjęcia przykładowe
Co mi się podoba
ASUS ZenFone Zoom to smartfon bardzo dobrze wykonany, z materiałów wysokiej jakości. Bez wątpienia to sprzęt z wysokiej półki. Bardzo podoba mi się, że ma dedykowany przycisk spustu zdjęć i filmów oraz zoomu optycznego. Skórzane plecy z delikatnym przeszyciem sprawiają, że smartfon dobrze leży w dłoniach w czasie fotografowania. Urządzenie ma także duży, 5,5-calowy ekran o wysokiej jakości, który ułatwia korzystanie z rozwiniętej, zaawansowanej, ale przejrzystej aplikacji fotograficznej. Pojemność pamięci możemy rozszerzać korzystając z kart microSD.
Smartfon wyróżnia się jednak przede wszystkim 3-krotnym zoomem optycznym zamkniętym w smukłej, cienkiej obudowie. Do tego warto wyróżnić szybki (0,03 s.) i skuteczny autofokus laserowy, podwójną diodę LED czy tryb zdjęć w rozdzielczości 52 megapikseli.
Co mi się nie podoba
3-krotny zoom optyczny jest uniwersalny, ale 10 soczewek sprawia, że obiektyw jest ciemny. F/2.7 i aż f/4.8 na długim końcu to sporo, szczególnie że flagowe smartfony mają aparaty z przysłoną ok. f/2. Ciemny obiektyw sprawia, że smartfon o wiele gorzej radzi sobie w kiepskich warunkach oświetleniowych, a zdjęcia z 3-krotnym zoomem możemy wykonywać w zasadzie tylko przy dobrym świetle. Poza tym, fotografie wykonane z przysłoną f/4.8 są jak mydło, rozmyte, poszarpane i o wiele mniej szczegółowe, niż fotografie wykonane na szerokim kącie.
Oprócz tego aplikacja fotograficzna uruchamia się długo (3-5 sekund), co sprawia, że mogą nam uciec cenne kadry. Wśród wielu zaawansowanych funkcji brakuje ważnych: formatu zapisu RAW/DNG oraz możliwości nagrywania filmów 4K. Oba w 2016 roku powinny być standardem w smartfonie, który stawia na rejestrowanie obrazów.
[h4]
Werdykt[/h4]
ASUS ZenFone Zoom to bardzo dobry smartfon z innowacyjnym, stabilizowanym obiektywem z 3-krotnym zoomem. Jakość zdjęć jest wysoka, ale ze względu na ciemny obiektyw, nie aż tak świetna jak z konkurencyjnych flagowców.
Jeśli jakość zdjęć z ASUSa ZenFone Zoom nam wystarcza, to 3-krotny zoom może się sprawdzić i realnie zastąpić tani aparat kompaktowy, nie tracąc przy tym nic ze swojej mobilności. Jeśli jednak poszukujecie sprzętu bezkompromisowego pod względem jakości zdjęć, z obsługą formatu RAW to… najlepiej poczekajcie jeszcze chwilę, bo obecnie na rynku takiego smartona z zoomem optycznym po prostu nie ma. No chyba, że wystarczy Wam zwykły, jasny obiektyw o stałej ogniskowej. Wtedy jest w czym wybierać.