Atak na USS Enterprise w 1942 roku, czyli historia zdjęcia, które nie jest zdjęciem

Dziś przedstawiam historię jednego z najbardziej znanych zdjęć związanych z wojennymi działaniami na Pacyfiku w czasie II wojny światowej.

Atak na USS Enterprise w 1942 roku, czyli historia zdjęcia, które nie jest zdjęciem
Źródło zdjęć: © © Marion Riley
Michał Strączek

W II połowie 1942 roku Stany Zjednoczone zaczęły przejmować inicjatywę na Pacyfiku w wojnie z Cesarstwem Japonii. Jednym z punktów zwrotnych na arenie wojennej były walki o Wyspy Salomona, a zwłaszcza Guadalcanal. Są to działania znane szerszej publiczności choćby z filmu „Cienka Czerwona Linia" oraz serialu HBO „Pacyfik". Ponieważ Guadalcanal miał niezwykle strategiczne znaczenie w regionie, obie strony zdecydowały się walczyć za wszelką cenę o jego utrzymanie.

24 sierpnia miała miejsce bitwa lotniczo-morska koło wschodnich Wysp Salomona. Zadaniem japońskiej floty było zniszczenie amerykańskich sił inwazyjnych. Z racji sporej odległości między przeciwnikami kluczową rolę w bitwie odegrały lotniskowce ze swoimi samolotami pokładowymi. Bitwa zakończyła się porażką Japonii, która straciła w niej lekki lotniskowiec oraz kilka jednostek nawodnych. Lotnikom z Azji udało się uszkodzić lotniskowiec USS „Enterprise". To właśnie na nim rozegrały się wydarzenia istotne z punktu widzenia powyższej fotografii.

Chaotyczna obrona przeciwlotnicza Amerykanów sprawiła, że kilku japońskim samolotom udało się przebić nad lotniskowce. Jeden z nich zrzucił bomby na „Enterprise" uszkadzając pokład, hangar lotniczy i powodując śmierć 74 osób. W momencie eksplozji trzeciej bomby fotoreporterowi obecnemu na pokładzie udało się utrwalić jej obraz.

Przez wiele lat uważano, że autorem tej fotografii jest Robert Frederick Read, który w momencie eksplozji zginął wraz z wieloma marynarzami na pokładzie Enterprise. W związku z tym utrwalono mit, iż jest to ostatni moment, jaki miał on przed swymi oczami. Dopiero po pewnym czasie wyszło na jaw, że w rzeczywistości autorem jest Marion Riley. W chwili ataku na lotniskowiec na jego pokładzie znajdowało się czterech reporterów, każdy w innym miejscu. Read umiejscowił się na pokładzie startowym, skąd wykonał fotografię pierwszego ataku, a Marion Riley znajdował się powyżej poziomu pokładu. W chwili wybuchu trzeciej bomby Read mógł już nie żyć lub był śmiertelnie ranny, albowiem druga eksplozja miała miejsce nieopodal niego.

W rzeczywistości prezentowane zdjęcie nie jest typową fotografią, lecz jest to klatka z kadru filmu pochodzącego z kamery Rileya. Jej operator był przekonany, że jego materiał nie zachował się, albowiem kamera uległa zniszczeniu. Na szczęście materiał filmowy ocalał, a część z klatek została opublikowana przez czasopismo Life. Niemniej jednak obraz prezentowany w formie fotografii ukazuje niezwykły dynamizm w czasie walki oraz odwagę reportera.

Ocalały film Rileya można zobaczyć pod tym linkiem, moment eksplozji 3:05.

Dive Bombers Attack the USS Enterprise

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)