Bajkowe krajobrazy z cukru i waty [galeria]
23.09.2012 08:58, aktual.: 23.09.2012 10:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zorza polarna? Wakacje na Malediwach? Nie, to... wata, czekolada, folia aluminiowa i mech. Ale patrząc na zdjęcia z miniaturowego świata Matthew Albanese'a, łatwo się nabrać.
Matthew Albanese, fotograf z New Jersey, wynalazł sposób na najbardziej oszczędną „fotografię podróżniczą” świata. Miejsca, które odwiedza, po prostu... buduje sam, z materiałów, które ma pod ręką. Przyglądając się jego fotografiom, trudno uwierzyć, że te fantastyczne widoki nie pochodzą z egzotycznych wysp Pacyfiku czy malowniczych zakątków w Alpach, tylko powstały z cukru, czekolady, waty, folii aluminiowej czy zapałek.
Każdy z moich krajobrazów powstaje bardzo długo. Staram się opracować najlepszy kąt i perspektywę, pracuję długo nad właściwą skalą, głębią, balansem bieli i oświetleniem. Dzięki temu na zdjęciu konstrukcja osiąga wygląd zupełnie inny niż w rzeczywistości. Każdy krajobraz powstaje wiele miesięcy, ale rezultat nigdy nie jest trwały. Zawsze bardzo długo zastanawiam się nad właściwymi materiałami – klucz do sukcesu tak naprawdę leży w tym, jak dany materiał prezentuje się w odpowiednim świetle. Zazwyczaj osiągam efekt metodą prób i błędów, aż wreszcie znajdę właściwy kąt – mówi Matthew Albanese.
Efekty jego pracy są doprawdy zdumiewające. Zajrzyjmy za kulisy powstania kilku miniatur.
Ten rajski krajobraz składa się z waty, soli, ugotowanego cukru, folii aluminiowej, piórek i kawałka tkaniny.
[solr id="fotoblogia-pl-59610" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/2103,motyla-noga-polsko-wenezuelska-wyprawa-pokonala-niezdobyty-szczyt-tramen-tepui-galeria" _mphoto="06-ma-20110320-377422-d--175ce8c.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2165[/block]
Krajobraz z płaczącą wierzbą to nie pocztówka z Polski, tylko kompozycja z papieru do pieczenia, nitek, piór strusia, czekolady, drutu, rafii, taśmy typu "gęsia skórka", kawy, sztucznego mchu i bawełny.
Tornado powstało z wełny stalowej, posiekanej pietruszki i mchu.
Na rafę koralową można, jak widać, wybrać się we własnym studio. Matthew Albanese zbudował rafę z orzechów włoskich, pokruszonego wosku, drutu, brokatu, skorupek fistaszków, strzyży tekstylnej, plastrów, mchu, żelek, gąbki, pasty do zębów, gliny, fig, piórek, patyczków do uszu i posypki do ciasta. Muszle i rozgwiazda (pomalowana) są prawdziwe.
Ten alpejski krajobraz powstał m.in. z fugi, mchu i kuflika (roślina doniczkowa).
[solr id="fotoblogia-pl-59325" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/2115,slady-prl-w-obiektywie-antoniego-loskota-inspiracje" _mphoto="cbe-3541-4d54-91b0-85d2e-23bf3cb.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2166[/block]
Jak zrobić w domu zorzę polarną? Wystarczy rzucić strumień światła z kolorowej lampy na ciemną tkaninę. Gwiazdy to światło, które przebija przez dziury w korkowej tablicy w tle. Drzewa są wyjątkowo pożyczone z prawdziwego krajobrazu.
Antarktyda jest smaczna: powstała z cukru roztopionego w różnych temperaturach, soli, jajek, syropu kukurydzianego i atramentu (ten ostatni składnik zdecydowanie dla koneserów).
Matthew Albanese odtworzył też misję Apollo 11. Księżycowy krajobraz powstał z popiołu z kominka, fugi, papieru i drutu. Ziemia jest wyświetlana z rzutnika.
Fotografa można śledzić na Behance i na Facebooku. A jak pracuje Matthew Albanese, zobaczycie tutaj: