"Barbenheimer" to połączenie dwóch hitów. Zobacz zwiastun tej produkcji

Różowy grzyb atomowy ze zwiastuna "Barbenheimera".
Różowy grzyb atomowy ze zwiastuna "Barbenheimera".
Źródło zdjęć: © YouTube | Curious Refuge
Marcin Watemborski

21.07.2023 11:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Świat filmowy żyje premierami dwóch filmów. Pierwszy to głośno promowana "Barbie", zaś drug to tragiczna historia ojca bomby atomowej J. Roberta Oppenheimera. Obie produkcje to skrajnie różna tematyka, lecz ktoś postanowił je połączyć w jedno. Tak powstał "Barbenheimer".

Musimy przyznać, że nie możemy doczekać się obu premier. Zarówno "Barbie" jak i "Oppenheimer" mają w sobie coś, co ciągnie nas do kina. Z jednej strony mamy różowy i beztroski świat najpopularniejszej lalki świata, z drugiej zaś powstanie najstraszniejszej broni na Ziemi. Te skrajne uniwersa połączone w jedno pokazują coś absurdalnego.

Po to, by stworzyć niespełna 3-minutowy zwiastun wyimaginowanego filmu "Barbenheimer", jego twórca zaprzęgł do pracy sztuczną inteligencję. Internauta o pseudonimie Curious Refuge zdobył na Reddicie ponad 13 tys. "łapek" w górę. Miejmy jednak nadzieję, że nie powstanie pełnometrażowa wersja jego radosnej twórczości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W zwiastunie "Barbenheimera" zobaczymy Matta Damona (Leslie Groves w "Oppenheimerze") oraz Margot Robbie (rola tytułowa w "Barbie"). Pojawił się również Ken, którego rolę w "Barbie" odgrywa Ryan Gosling, lecz ta postać AI nie wyszła najlepiej, właściwie to w ogóle nie jest podobna do oryginalnego aktora.

Curious Refuge zdradził, że do stworzenia poszczególnych elementów wizualnych wykorzystał Midjourney oraz Runway Gen 2. Wyedytował je i poskładał w całość, korzystając z Adobe After Effects. Dodanie do produkcji wygenerowanych przez AI głosów Margot Robbie oraz Matta Damona wyszło bardzo dobrze, jednak animacje ich twarzy pozostawiają wiele do życzenia.

Pokazanie zestawienia "Barbie" oraz "Oppenheimera" jest bardzo interesujące. Oba filmy były kompletnie inaczej kręcone i tutaj na uwagę zasługuje bardziej ten drugi, tym bardziej że wyreżyserował go Christopher Nolan. Produkcję nagrano, korzystając z filmu światłoczułego w formacie IMAX (70 mm), który waży prawie 300 kg i ma długość blisko 18 km. Podobno kadry zwalają z nóg.

Z drugiej strony "Barbie" to historia oparta na legendarnej lalce i jej wyidealizowanym świecie pełnym różu i braku zmartwień. Po obejrzeniu zwiastuna tego filmu, od razu przypomniało nam się "Truman Show" i życie w bańce. Czas pokaże, która z dwóch wyczekiwanych produkcji zrobi na nas większe wrażenie, chociaż mamy już swoje podejrzenia.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także