"Blogowanie stało się częścią mojego życia" - wywiad z Bartem Pogodą
"Dorwaliśmy skaner, który mógł skanować odbitki i zacząłem wrzucać zdjęcia (nawet jeszcze nie w system bloga). Było to połączone z moimi opowieściami o podróżach po Turcji i Bałkanach wraz z grupą przyjaciół. Aparat cyfrowy nabyłem w 2000 roku. (...) To stało się częścią mojego życia" - rozmawiamy z Bartem Pogodą - pionierem fotoblogowania w Polsce i podróżnikiem, który dzięki blogowaniu, swojej pasji i determinacji stał się profesjonalnym fotografem.
Co było pierwsze ? podróże czy fotografia? Od kiedy są razem?
Podróże. Z rodzicami, jak miałem 7-12 lat. Potem autostopem po Europie - wciąż bez aparatu. Dopiero od 1996 roku zacząłem regularnie fotografować. Nie ukrywam, że nie miałem zielonego pojęcia co robię. Podróż + foto - pierwszy roczny wyjazd do Ameryki Południowej i Północnej w 2001/2002 roku. Wtedy się chyba wszystko zaczęło.
Podróżowałeś, aby fotografować czy jeździłeś po świecie i przy okazji nosiłeś ze sobą aparat?
Jeździłem, aby fotografować i fotografowałem, aby jeździć.
W ten sposób nauczyłeś się fotografii czy zajmowałeś się nią wcześniej?
Zupełnie sam. Dopiero z biegiem lat zacząłem świadomie wyszukiwać rzeczy, które mnie inspirują, które lubię... w 2007 roku trafiłem do ITF - Instytutu Twórczej Fotografii w Opavie (Czeska Republika).
Opowiedz proszę o początkach Twojego bloga. To prawdopodobnie pierwszy fotoblog w Polsce.
Prawdopodobnie - początki były dość zabawne, dorwaliśmy skaner, który mógł skanować odbitki i zacząłem wrzucać zdjęcia (nawet jeszcze nie w system bloga). Było to połączone z moimi opowieściami o podróżach po Turcji i Bałkanach wraz z grupa przyjaciół. Aparat cyfrowy nabyłem w 2000 roku - pierwsze zdjęcia właśnie wtedy wrzuciłem na bloga - wtedy jeszcze więcej pisałem - i blog wypełniony był treścią, a nie obrazkami :)
Czy pod koniec lat dziewięćdziesiątych nie miałeś problemów sprzętowo-technologicznych, aby regularnie blogować?
Aj... no właśnie regularnie zacząłem blogować w 2000 roku, lata 90te to raczej problemy z prędkością, przepustowością łączy i możliwościami technicznymi. Stronę prowadzę od 1997 roku. Ale blog w tej postaci co teraz od 2000 r.
Jakie było najdziwniejsze miejsce z którego blogowałeś ? wrzucałeś zdjęcia na swojego fotobloga?
Nie ma dziwnych miejsc :) Polska jest dziwna, wiec na pewno to jest jedno z tych miejsc. A takie miejsce, które miało jedynie łącze satelitarne to Omoa, w Gwatemali w 2001 roku.
Jak sobie radziłeś z obróbką, selekcją i wrzucaniem zdjęć na stronę? Jeśli chce się to robić dobrze to zajmuje to sporo czasu.
Dalej sobie z tym nie radzę :)
Zatem blogowanie było nieodłączną częścią Twoich podróży. Nie było Ci szkoda na to czasu?
Nie szkoda czasu? Myślę, że to stało się częścią mojego życia, a potem pracą, wiec to na pewno nie był czas utracony.
W jakich miejscach na świecie jeszcze nie byłeś?
W 90% miejsc nie bylem - na pewno będę wracał do wielu miejsc, a do innych wcale nie zajrzę :)
Nadal tak często podróżujesz?
Teraz mniej prywatnie, a więcej służbowo. Jest więcej pracy, a mniej jeżdżenia z plecakiem, ale dla psychicznego zdrowia muszę parę razy w roku gdzieś pojechać....
Czego nauczyłeś się o fotografii przez te wszystkie lata podróży? Jakie masz teraz fotograficzne cele?
Na pewno celem są projekty fotograficzne - mniej reportażu, więcej konceptu.
Jaki jest Twój sposób na nawiązanie dobrych relacji z ludźmi, których chcesz fotografować? A może uważasz, że lepiej robić zdjęcia bez rozmowy i pytania o zgodę?
To zależny, to się czuje - wszystko polega na odpowiednim podejściu do tematu.
Jakiego sprzętu używasz na co dzień, podczas wyjazdów i pracy komercyjnej?
Komercja : Hasselblad cyfrowy - h3 - to do pracy reklamowych (aparat wynajmuję) albo mój własny Nikon D3.
Na wyjazdy analog - Mamiya i Leica.
Czy na wyjazdy warto zabierać ze sobą dużo drogiego sprzętu wysokiej klasy czy lepszym pomysłem jest nieduży aparat z jednym, dwoma uniwersalnymi obiektywami?
Uważam, że jak się ma plan to w podroż można pojechać z jedna Holgą albo Lomo..... Obecnie jeżdżę z Mamiya 7 i dwoma obiektywami ... czasem zabieram Leicę M7 i dwa szkła do tego zestawu oraz 60-70 filmów do średniego i małego obrazka. Używam też małych aparatów cyfrowych do robienia filmów.
Straciłeś kiedyś aparat w podróży? Jeśli tak to jak to się stało?
Straciłem kamerę w Indiach przez swoja głupotę i nieuwagę... raz na 10 lat :)
Stosujesz różne metody ochronne przed złodziejami na swój sprzęt, np. zaklejanie loga firmy?
W ogole się nie przejmuje złodziejami. Co ma być to będzie :)
Twoje nazwisko jest rozpoznawalne w świecie Internetu, fotografów, podróżników. Miałeś konkretny plan na zbudowanie swojej "marki"?
Plan był zerowy i nadal taki jest. Odrzucam komercyjne strikte propozycje w stylu ?umieść linka a my cie po promujemy?. To mija się z celem - trzeba robić swoje do końca, inaczej zginiesz w internetowym śmietniku.
Skończyłeś ekonomię, ale nie pracujesz chyba w zawodzie. Żyjesz z fotografii? Kiedy pojawiły się pierwsze propozycje sprzedaży czy wykonania zdjęć?
Zupełnie żyje z fotografii. Pierwsze zlecenia zacząłem wykonywać w 2002 roku. Ostatnio właściwie żyje przede wszystkim z prac reklamowych, które może nie satysfakcjonują, jak własne projekty, ale przynoszą dochód, aby te projekty robić....
Dziękuję za rozmowę.