Blurb - wirtualne portfolio i fotoksiążka

Jeśli przy oglądaniu internetowych portfolio fotograficznych brakuje Wam klimatu znanego z przeglądania starych albumów, Blurb BookShow może się Wam spodobać. Książkę ze swoimi fotografiami złożycie w darmowym programie dołączonym do aplikacji - BookSmart. Rezultatem Waszej pracy może być zarówno animowany widget, który umieścicie na swojej stronie, czy koncie na Facebooku, jak i wydrukowany album.

Blurb - wirtualne portfolio i fotoksiążka
Ola Błażowska

22.04.2010 | aktual.: 01.08.2022 15:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jeśli przy oglądaniu internetowych portfolio fotograficznych brakuje Wam klimatu znanego z przeglądania starych albumów, Blurb BookShow może się Wam spodobać. Książkę ze swoimi fotografiami złożycie w darmowym programie dołączonym do aplikacji - BookSmart. Rezultatem Waszej pracy może być zarówno animowany widget, który umieścicie na swojej stronie, czy koncie na Facebooku, jak i wydrukowany album.

Jeśli to właśnie efekty wirtualne zainteresowały Was bardziej od drukowanych, to musimy niestety niezwłocznie poinformować  Was o jednym, dość istotnym minusie przedsięwzięcia. Otóż aplikacja Blurb ma przede wszystkim służyć do drukowania i sprzedaży własnych albumów. Stąd wymóg, by umieszczoną na serwerze książkę, przynajmniej raz wydrukować - inaczej projekt i widget zniknie z niego po 15 dniach.

Pomimo tego, Blurb jest ciekawym przykładem, aby przyjrzeć się rynkowi tzw. fotoksiążek za Oceanem. Nie wiemy, jakie są Wasze doświadczenia z tym dość świeżym wynalazkiem oferowanym przez fotolaby, ale w naszym odczuciu są to publikacje dość zapchane i nieczytelne, czasami jakby ktoś ogłosił zawody w największej ilość zdjęć zmieszczonych na jednej stronie. W przypadku Blurba, zawartość książki można uporządkować za pomocą darmowego programu BookSmart, w którym znajdziemy kilka przejrzystych szablonów.

Obraz

Aplikacja BookSmart w łopatologiczny sposób prowadzi użytkownika, krok po kroku przedstawiając mu kolejne etapy tworzenia albumu. Umożliwia też spersonalizowanie tła, fontów, okładki, dodanie ornamentów. Jeśli jednak wolicie wszystko zrobić sami, np. w InDesignie, wystarczy że na stronę Blurb załadujecie po prostu swojego pdfa. Jednak w przypadku dołączonej aplikacji, znajdziemy wiele ułatwień, takich jak ustawiony format publikacji, spady i wyraźne alerty ostrzegające o zbyt niskiej jakości zdjęcia.

Obraz

Po ukończeniu pracy nad książką, projekt możemy przejrzeć na naszym koncie Blurb. Animowaną książeczkę udostępnimy znajomym poprzez Facebooka, a za pomocą kodów, wkleimy ją na bloga.

Jeśli skusimy się na wydrukowanie naszej książki, będziemy musieli określić jej format (spośród 6 możliwych), rodzaj okładki, ilość kopii oraz sposób dostawy. Wszystkie te czynniki wpływają na ostateczną cenę. Najtańsza jednak książeczka wielkości 18x18 cm, z miękką okładką i 20-40 stronami kosztuje 10,95 euro. Nie jest to być może kwota na tyle niska, by móc konkurować z cenami działu foto najbliższej drogerii Rossmann, drukując jednak egzemplarz, automatycznie dodajemy nasz projekt do bazy książek, która jest niczym innym jak wirtualną księgarnią. Album staje się dostępny dla potencjalnych klientów, którzy poprzez stronę Blurb, mogą zamówić własny egzemplarz. Z każdej sprzedanej kopii autor czerpie profit, który może sam wcześniej określić.

Możliwość łatwego zaprojektowania swojego albumu wydaje nam się kolejną z wielu korzyści, jakie ludzkości dała era komputerów. Ta sama era przeniosła jednak fotografię na monitory, zmniejszając zapotrzebowanie na drukowane odbitki. Dlatego właśnie aplikacje typu Blurb wydają się takie kuszące - proponują prezentację naszych zdjęć, w eleganckiej, tradycyjnej formie.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Komentarze (0)