Rozłożyli na części obiektyw Canon 200‑400mm f/4L IS USM za 40 tys. zł, aby zobaczyć co jest w środku
Co byście zrobili, gdyby na waszej półce leżało szkło za lekko 40 tysięcy? Założę się, że nikt z was nie pomyślałby o tym, żeby je rozkręcić na czynniki pierwsze tylko po to, by zobaczyć co kryje się w środku. Na szczęście nie musicie tego robić – Canon zrobił to za was.
Filmik wypuszczony przez firmę Canon pokazuje, z czego jest skonstruowany jeden z ich flagowych obiektywów – Canon EF 200-400 f/4 IS USM – przeznaczony dla fotografów sportowych oraz tych, którzy lubują się w dzikiej przyrodzie. Miał on swoją premierę w 2013 roku.
Rozbierany obiektyw ma 25 elementów w 20 grupach, liczne uszczelki, konkretny silnik AF, układy scalone oraz dużo więcej. Z resztą – zobaczcie to sami. Sam rozmiar przedniej soczewki i sposób montowania filtrów robi spore wrażenie. Szkło ma wbudowany nawet telekonwerter x1.4 – zmienia się wtedy w 280-560 mm f/5.6. Jest to naprawdę solidny i wyjątkowy słoik. Nie zapominajmy jeszcze o stabilizacji i 9-listkowej przysłonie. Marzenie!
Miałem okazję ostatnio trzymać tę armatę w rękach razem z Canonem EOS 1D X Mark II – pomijając fakt tego, ile to wszystko kosztuje i waży, to przyznam, że to naprawdę konkretny sprzęt. Obudowa obiektywu jest idealnie spasowana, wygląda jak wygląda (nie lubię tego beżowego koloru L-ek), ale środek ciężkości i uchwyty są świetne.