Canon kupił superkomputer, by wydawać produkty bez prototypów

Producenci sprzętu fotograficznego prześcigają się nie tylko w parametrach nowych produktów, ale również w czasie wprowadzenia ich na rynek. Kosztownym i czasochłonnym etapem jest tworzenie prototypów i ich testowanie. Jak się okazuje, współczesna technologia pozwala go pominąć.

Po to by ściąć koszty i przyspieszyć proces produkcyjny firma Canon postanowiła zakupić superkomputer Fujitsu PRIMEHPC FX1000. Wielka skrzynia z ogromną mocą obliczeniową będzie miała odpowiedzialne zadanie. Ma zastąpić sekcję budowy pierwowzorów nowych produktów oraz testy w prawdziwym świecie.

Sprawdzanie prototypów ma odbywać się wewnątrz maszyny przez tworzenie specjalnych symulacji i ich wizualizacji. Canon wierzy w to, że takie rozwiązanie nie tylko skróci czas wprowadzenia nowego produktu na rynek, ale pozwoli zaoszczędzić. Firma nie zapowiedziała jeszcze, jakie konkretnie produkty będą w ten sposób testować, ale wiemy, że częściowo chodzi o "przepływ powietrza w urządzeniach", co może sugerować prace nad przegrzewaniem się aparatów, co po premierze Canona EOS R5 stało się dość gorącym tematem.

Fujitsu PRIMEHPC FX1000 jest wyposażony w procesor A64FX z 48-rdzeniowym węzłem obliczeniowym z 2 rdzeniami pomocniczymi oraz węzeł I/O również z 48 rdzeniami, ale z 4 pomocniczymi. Taktowanie jest określone na poziomie 2,2 GHz, a teoretycznie najwyższa moc to 3,3792 teraflopów.

Urządzenie wyposażony w 4 stosy pamięci HBM2 (32 GB) o przepustowości 1,024 GB/s jest chłodzone wodą. W głównej jednostce mogą zmieścić się łącznie 384 węzły, a całością zarządza system operacyjny Red Hat Enterprise Linux 8 oraz oprogramowanie FUJITSU Software Technical Computing Suite.

Superkomputer ma być do dyspozycji inżynierów Canona w pierwszej połowie 2021 roku.