Canon PowerShot G10 - i wszystko wiadomo!
Wrzesień to gorący miesiąc dla fotografii, a nowości typowo sprzętowych będzie więcej niż zazwyczaj - wszystko to przez targi Photokina, jakie już niebawem zaczynają się 23 wrześnie w niemieckiej Kolonii. Dzisiaj swoimi nowościami zasypał nas Canon - oto pierwsza z nich, jeszcze świeży PowerShot G10 z 14,7 megapikselami, 5-krotnym i szerokokątnym (28 mm) zoomem.
Wrzesień to gorący miesiąc dla fotografii, a nowości typowo sprzętowych będzie więcej niż zazwyczaj - wszystko to przez targi Photokina, jakie już niebawem zaczynają się 23 wrześnie w niemieckiej Kolonii. Dzisiaj swoimi nowościami zasypał nas Canon - oto pierwsza z nich, jeszcze świeży PowerShot G10 z 14,7 megapikselami, 5-krotnym i szerokokątnym (28 mm) zoomem.
Jedną z ważniejszych i najbardziej przydatnych rzeczy w nowym G10 jest obiektyw z szerokim kątem widzenia, którego ogniskowa zaczyna się przy 28 mm - to daje na prawdę o wiele większe możliwości w porównaniu do innych typowych dla kompaktów wartości zaczynających się w okolicach 35 mm. Do tego mamy do dyspozycji 5-krotny zoom optyczny połączony ze stabilizacją obrazu (także optyczną, w obiektywie). Podobno z włączoną stabilizacją można o 4 stopnie wydłużyć czas naświetlania.
Druga ważna sprawa, to matryca - tutaj jest to sensor typu CCD o rozdzielczości 14,7 megapiksela, a dane z niego obrabia także nowy procesor obrazu DIGIC 4, starając się m.in. zminimalizować szumy. PowerShot G10 potrafi zapisywać pliki RAW, jeśli potrzebujecie jeszcze więcej kontroli nad obrazem.
Prócz tego, DIGIC 4 obsługuje kilka nowych funkcji, takich jak i-Contrast - inteligentne ustawianie kontrastu na robionych zdjęciach, pozwalającą np. na wydobywanie szczegółów z cieni, bez zbytniego rozjaśniania świateł.
Jeśli chodzi o inteligencję, to mimo to, że większość użytkowników PowerShotów serii G kupuje je dla wielu manualnych możliwości ustawień, to G10 potrafi także samodzielnie zadbać o jakość zdjęcia. W tym modelu za ostrość zdjęć odpowiada, prócz optycznej stabilizacji obrazu, także Motion Detection Technology (która wykrywa poruszające się obiekty w kadrze), automatyka regulacji czułości ISO (Auto ISO Shift, maksymalna dostępna czułość to ISO 1600) oraz nowy tryb autofokusa Servo AF.
W tyłu aparatu znajdziecie spory, ale jak na dzisiejsze czasy standardowej wielkości, ekran LCD o przekątnej 3 cali i rozdzielczości 461 tys. pikseli. Prócz samego aparatu, jeśli dysponujecie tylko odpowiednią ilością gotóweczki, sporo dedykowanych do niego akcesoriów - pierścienie do zdjęć makro czy pilot zdalnego sterowania.
Na razie nie znamy polskich cen i kiedy będzie dostępny w naszych sklepach.[block position="inside"]1955[/block]
Źródło: Canon