Canon PowerShot G5 X Mark II ma obiektyw o ekwiwalencie ogniskowych 24‑120 mm

Canon PowerShot G5 X Mark II różni się od pierwszej wersji praktycznie wszystkim. Już na wstępie można zauważyć, że projektanci odrobili lekcje ze wzornictwa. Mamy tu do czynienia z przyjemną, niewielką bryłą aparatu kompaktowego, która została wyposażona w wyskakujący z wizjer elektroniczny, lampę błyskową oraz podnoszony do pozycji selfie dotykowy ekran LCD.

W środku znajdziemy 1-calową matrycę Stack CMOS o rozdzielczości 20 megapikseli. Dotychczas taki przetwornik był zarezerwowany tylko dla aparatów Sony. Sensor wspierany jest przez najnowszy procesor obrazu DIGIC 8. Czas na to, co jest wielkim plusem tego kompaktu – obiektyw. Canon PowerShot G5 X Mark II został wyposażony w obiektyw o ekwiwalencie ogniskowych dla małego obrazka 25-120 mm f/1.8-2.8. Na obiektywie znalazł się również programowalny, klikalny pierścień funkcyjny – podobny do tych, które można znaleźć na szkłach Canon RF.

Aparat może robić zdjęcia w formacie RAW do 30 kl./s z półsekundowym czasem buforu używając elektronicznej migawki. Z włączonym ciągłym autofokousem, Canon PowerShot G5 X Mark II zrobi do 8 kl./s. Maksymalna rozdzielczość wideo to 4K/30p bez przycięcia. W Full HD nagracie do 120 kl./s.

Dodatkowymi usprawnieniami jest zmiana interfesju użytkownika, który teraz wyglądem przypomina ten w aparatach EOS, nowy system oznaczania zdjęć gwiazdkami oraz łatwiejsze ustawianie Wi-Fi. Słabym punktem natomiast jest bateria, która na jednym ładowaniu pozwoli na wykonanie 230 zdjęć przy wykorzystaniu ekranu LCD lub 180 zdjęć przy korzystaniu z EVF. Jednak jeśli potrzebujecie dodatkowej energii, będziecie mogli wykorzystać powerbank i złącze USB-C wbudowane w korpus.

Aparat pojawi się na rynku w sierpniu 2019 roku. Jego cena za granicą będzie wynosiła 899 dolarów.