Canon PowerShot N - kompakt dla dzieci Instagrama
Canon PowerShot N to przedziwny kompakt z dotykowym, odchylanym ekranem. Służy on głównie do wykonania zdjęcia lub filmu i jak najszybszego przesłania ich do Internetu przez… smartfona. Czy to ma sens?
07.01.2013 | aktual.: 26.07.2022 20:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O rosnącej potędze fotografii mobilnej, społeczności Instagrama i Facebooka chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Niektórzy producenci aparatów łączą smartfony z przeciętnymi kompaktami, a inni próbują opakować stare, zwykłe cyfrówki w mobilne dodatki czy artystyczne filtry. Canon poszedł nieco inną drogą, tworząc PowerShota N.
Konstrukcja aparatu jest nietypowa. W niedużej, prostokątnej obudowie centralnie umieszczono z przodu obiektyw z 8-krotnym przybliżeniem i stabilizacją obrazu, wokół którego ulokowano pierścień do sterowania zoomem oraz przycisk migawki. Na górze i dole aparatu nie ma żadnych przycisków, co pozwala trzymać go w każdej pozycji - nawet "do góry nogami". Z tyłu znajduje się tylko ekran - dotykowy, pojemnościowy wyświetlacz o przekątnej 2,8 cala, który daje dostęp do najważniejszych ustawień, takich jak ostrość czy migawka, oraz ułatwia przeglądanie zdjęć za pomocą dotyku. Takie rozwiązanie pozwala na fotografowanie z różnych, nietypowych pozycji, np. z góry czy z dołu, nie tracąc z widoku kadru.
Wydaje się, że PowerShot N tworzy zdjęcia kwadratowe, tymczasem jego standardowym kadrem jest 4:3 (4000 x 3000 px). Tak czy siak spora większość tych zdjęć i tak pewnie skończy jako kwadrat z ramką w Instagramie.
PowerShot N doskonale współpracuje ze smartfonami i został zaprojektowany z myślą o łatwym udostępnianiu zdjęć i filmów Full HD za pośrednictwem Wi-Fi niemal natychmiast po ich stworzeniu - chwali się Canon.
Takie łatwe udostępnianie zdjęć i filmów na smartfona lub tablet ma być możliwe po naciśnięciu jednego przycisku ulokowanego z boku aparatu (system "one-touch connectivity"). Zakładam jednak, że wcześniej trzeba zainstalować w urządzeniu odpowiedni program. Przesyłanie zdjęć na smartfona otwiera drogę do geotagowania zdjęć, a więc mimo że sam PowerShot N nie ma GPS-u, to zdjęcia nim wykonane mogą być otagowane. Dodatkowo dzięki szybkiej łączności aparat pozwala na bezprzewodowe drukowanie i przesyłanie plików do komputera.
Canon PowerShot N to nietypowy aparat, więc ma też nietypowe funkcje. Trzeba przyznać, że projektanci trochę zaszaleli i dodali sporo ciekawych bajerów.
Podczas fotografowania w trybie Creative Shot aparat PowerShot N analizuje scenę i określa, które z dostępnych rozwiązań i funkcji kreatywnych pomogą udoskonalić ujęcie. Różne zmienne, takie jak kompozycja, ekspozycja, balans bieli, gradacja i kontrast, są analizowane, zanim ostatecznie powstanie 5 alternatywnych i generowanych automatycznie wersji oryginalnego zdjęcia, które można współdzielić natychmiast, korzystając z odpowiedniego przycisku.
Nie zabrakło też typowych filtrów kreatywnych, w tym efekt miniatury, miękki focus, efekt aparatu zabawki czy monochromatyczny. Ciekawie zapowiada się też tryb Super Slow Motion Movie.
W trybie Hybrid Auto aparat automatycznie nagrywa 4-sekundowy film w rozdzielczości 720p przed zrobieniem zdjęcia. Następnie, używając technologii Smart Auto, dobiera najlepsze ustawienia dla fotografowanej sceny, by zapewnić wspaniałe efekty. Po zakończeniu pracy wszystkie 4-sekundowe klipy mogą zostać połączone w jedno nagranie ukazujące kulisy powstawania najlepszych ujęć.
Pod obudową znajduje się matryca CMOS o rozdzielczości 12,1 Mpix oraz procesor DIGIC 5 HS System. Ten duet umożliwia fotografowanie z czułością w zakresie do ISO 6400. Jest też funkcja nagrywania filmów Full HD (1080p) z dźwiękiem stereo.
Dużymi zaletami Canona PowerShot N są jego rozmiary i waga. Z zamkniętym ekranem i obiektywem jego wymiary wynoszą 78,6 x 60,2 x 29,3 mm przy 195 g, dzięki czemu można zawsze mieć go pod ręką czy w kieszeni lub… na ramieniu. Kompakt ma bowiem mocowanie na karabińczyk (taki sam jak w Canonie EOS-M).
Canon PowerShot N trafi do USA w kwietniu w cenie ok. 300 dolarów, czyli ok. 1000 zł. Nie wiadomo, kiedy będzie dostępny w Polsce, ale nie spodziewam się, aby był w naszym kraju zbyt popularny.