Canon zamierza odpalić swojego satelitę. Ale właściwie po co…?
Spokojnie, Canon nie zamierza konkurować z Elonem Muskiem, SpaceX i sznurem satelitów Starling. Jednak informacja o chęci wystrzelenia małego satelity ze starą lustrzanką w środku jest zaskakująca. O co właściwie chodzi?
Firma Canon wystrzeli satelitę o nazwie CE-SAT 1B (Canon Electric Satelite 1B), który będzie malutkim obiektem służącym do obserwowania Ziemi i został wyprodukowany przez oddział Canon Electronics. Wymiary to zaledwie 50 x 50 x 70 cm, a jego budowa oparta jest na satelicie Hodoyoshi-1 z 2014 roku.
Będzie to drugi satelita CE-SAT wystrzelony w przestrzeń kosmiczną. Pierwszy pojawił się tam w 2017 roku, więc sam pomysł nie jest nowością. Ciekawe jest jednak to, że na pokładzie satelity znajdą się aparaty i to wcale nie najnowsze. Pierwszym będzie Canon EOS 5D Mark III, chyba najbardziej udana lustrzanka cyfrowa tego producenta, a drugim Canon PowerShot S110 z 2013 roku.
Co do Canona EOS 5D Mark III, to można powiedzieć, że jest to aparat nadzwyczajny. Wielu fotografów do dzisiaj z powodzeniem używa konstrukcji z 2012 roku i nie zamieniłoby jej na nic innego. Mechanizm podnoszenia lustra oraz migawki jest bardzo wytrzymały, a sama matryca nie chwieje się na boki przez brak systemu jej stabilizacji. Jakość obrazu nawet jak na dzisiejsze wymagania rynku jest całkiem niezła.
Do korpusu ma być podpięty 40-centymetrowy teleskop Cassegrain o ogniskowej 3720 mm. Pozwoli on na ujęcie obrazów o rozdzielczości 5760 x 3840 pikseli, gdzie każdy z pikseli będzie odpowiadał mniej więcej odległości jednego metra. Na jednym zdjęciu wiec będzie ukazany obszar o powierzchni 24 km kwadratowych (w zaokrągleniu).
Satelita ma zostać wystrzelony w lipcu 2020 roku, a misja będzie nazywała się "Pics Or It Didn’t Happen" (ang. "Zdjęcia, albo to się nie wydarzyło") od popularnego anglojęzycznego powiedzenia, zmuszającego do pokazania zdjęć na dowód. CE-SAT 1B będzie brał udział w 2-letnim eksperymencie, który ma poprzedzać seryjną produkcję urządzenia. Dlaczego? Tego dokładnie Canon nie wyjaśnia, ale spodziewałbym się dużego projektu opartego na tworzeniu nowych, dokładnych map Ziemi.