Chcesz sprawdzić, który negatyw naświetliłeś jako ostatni? Wyostrz zmysły

Fotografia to nie tylko cyferki, siatki i godziny w ciemni, ale i cała oprawa, która jej towarzyszy. W tym liczne eksperymenty i dziwne zachowania zakrawające na dewiacje. Zobaczcie jak sprawdzić, który negatyw naświetliliście jako ostatni.

Chcesz sprawdzić, który negatyw naświetliłeś jako ostatni? Wyostrz zmysły
Źródło zdjęć: © © Marcin Watemborski / [Facebook](https://www.facebook.com/watemborskiphotography/)

Dobra, wiem, że tytuł wygląda dziwnie, ale jak zdążyliście zauważyć, lub nie, cała fotografia tradycyjna jest dziwna. Wiąże się z nią wiele dziwnych akcji i upodobań fotograficznych, ale niektóre z nich mają sens.

Znam gości, którzy lubią, kiedy ich ręce śmierdzą chemią, albo sprawdzają stężenie i przydatność na węch – jest to naprawdę dobry sposób, ponieważ większość odczynników chemicznych ma swój charakterystyczny zapach, który zmienia się wraz z utlenianiem.

Kwestia z negatywami jest dość prosta. Jak wiecie jest na nich emulsja światłoczuła, która reaguje ze światłem (niesamowite...). Co za tym idzie – gdy dochodzi do przemiany chemicznej, wydzielają się gazy i negatyw dostaje specyficznego zapachu.

Jeśli w lodówce macie kilka takich negatywów i chcielibyście wywołać je w odpowiedniej kolejności – zacznijcie od tych, które pachną najmniej. Prawdopodobnie są to te najstarsze. Zapach chemii z czasem po prostu ulatuje. Jeśli negatywy siedzą w lodówce zbyt długo i straciły już kompletnie specyficzną woń – zdecydowanie jest to czas najwyższy, żeby je wywołać, chociaż raczej nic super-złego się z nimi nie stanie, jeśli są odizolowane od wilgoci.

Akurat dość rzadko mi się zdarza zostawić więcej niż 2 negatywy w mojej lodówkowej przechowalni na przeczekanie i wam radzę to samo – nie dawajcie zdjęciom zbyt długo odpoczywać, zapomnicie o nich i co będzie? A może tam być zawsze coś wartościowego.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)