Chiny wykorzystują rozpoznawanie twarzy do ośmieszania obywateli

Chiny wykorzystują rozpoznawanie twarzy do ośmieszania obywateli
Marcin Watemborski

24.01.2020 10:49, aktual.: 26.07.2022 15:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Władze Chin przeprosiły za publiczne ośmieszanie ludzi, którzy zostali zarejestrowani przez kamery miejskie. Czemu do tego doszło i właściwie za co ludzie byli tępieni? Sytuacja jest naprawdę absurdalna.

Systemy wykrywania twarzy i jej rozpoznawania stosowane są od lat. Oczywiście obecnie są coraz doskonalsze i wykorzystuje je się nie tylko w rządowych projektach, ale również w smartfonach do odblokowania urządzenia lub w aparatach cyfrowych. Rząd Chin miał jednak inne plany.

W 2018 roku w Chinach było około 170 milionów kamer miejskich, a 40 kolejnych milionów miało pojawić się do 2020 roku. Sieć monitoringu opiera się głównie na sztucznej inteligencji i zaawansowanych algorytmach śledzenia oraz rozpoznawania tożsamości. BBC nagłośniło sprawę, w której system został wykorzystany do rozpoznawania wizerunku osób, które pojawiały się na ulicach w… piżamach!

Chinese city shames public pajama wearers - TomoNews

Spokojnie, to nie przestępstwo, ale zachowanie wywołało zgorszenie władz. Postanowiły one pójść dalej i opublikować wizerunek oraz dane osób, które w nocnym stroju wędrowały po ulicach miasta Suzhou. Brzmi to naprawdę absurdalnie, ale się wydarzyło. Wizerunek mieszkańców został opublikowany w poniedziałek, 20 stycznia 2020 roku.

Włodarze Suzhou tłumaczyli swoją decyzję dbałością o wizerunek oraz chęcią prezentowania cywilizowanego stylu życia. Co zabawne – mieszkańcom zakazano chodzić po ulicach w piżamach. Innymi przykładami złych zachowań były: leżenie na ławce oraz rozdawanie ulotek.

Jak się domyślacie – opublikowanie zdjęć w internecie nie było dobrym pomysłem. Działanie to wywołało falę oburzenia. Ludzie zaczęli kłócić się o to, czy miasto miało rację i nie widzieli niczego złego w paradowaniu po Suzhou w piżamach. Doprowadziło to do wygłoszenia oficjalnych przeprosin oraz wytłumaczenia sytuacji: ”Chcieliśmy zatrzymać występowanie niecywilizowanych zachowań, ale powinniśmy byli wziąć pod uwagę prywatność mieszkańców”.

W przyszłości władze miasta postanowiły zamazywać wizerunek mieszkańców. Żeby było jeszcze śmieszniej – to nie jedyny taki incydent w Suzhou. Za zgłaszanie ”niecywilizowanych zachowań” mieszkańcy otrzymają 10 juanów, czyli jakieś 5,5 złotego.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także