Ci aktorzy zostali odmłodzeni ma potrzeby filmów. Poznajesz wszystkich?
Wobec czasu wszyscy są równi i nijak nie da się zapobiec starzeniu. W wielu produkcjach filmowych są sceny pokazujące aktorów za młodu. Niegdyś takie cofanie się w czasie wymagało niezłej charakteryzacji. Dzisiaj robi się to cyfrowo.
Odmładzanie to powszechny zabieg w kinematografii. O ile jeszcze kilkanaście lat temu wymagało to pracy charakteryzatorów, którzy tworzyli maski i makijaże, tak dzisiaj wystarczy odpowiedni algorytm sztucznej inteligencji i kilka kliknięć. Efekty wyglądają przeważnie bardzo naturalnie, o czym można się przekonać, patrząc na te zdjęcia.
Edycja cyfrowa oszczędza czas, pieniądze i siły robocze. Odpowiednie programy potrzebują kilku minut, by powielić młody wizerunek starszego aktora i utrzymać go przez całą scenę. Analizują one konstrukcje twarzy i na podstawie maszynowego uczenia wybierają zmarszczki do usunięcia czy inne przejawy starzenia się, jak siwe włosy czy opadająca skóra.
Pierwszy raz komputerowe odmładzanie zostało wykorzystane w filmie "X-Men: Ostatni Bastion", gdzie zabiegowi zostali poddani Patrick Stewart grający profesora Xaviera oraz Ian McKellen grający Magneto. Od tamtego czasu algorytmy działają jeszcze lepiej, a efekty są bardziej zadowalające. Praktycznie nie da się zauważyć manipulacji.