Ciekawe miejsca do zdjęć - jak je znaleźć? [poradnik]
Znalezienie odpowiedniego miejsca do zdjęć to nie lada wyzwanie. Dziś przedstawię Wam moje sposoby na znalezienie ciekawych i niecodziennych miejsc, zarówno za granicą, jak i w najbliższej okolicy.
Muszę przyznać, że zawsze miałem problem ze znalezieniem odpowiednich miejsc do zdjęć. Największy problem sprawiało mi znalezienie miejsca do sesji modelek we Wrocławiu i okolicach. Nie chciałem robić zdjęć przy Hali Stulecia czy na Ostrowie Tumskim, które są już bardzo oklepane.
Podobny problem miałem przed wyjazdem w nieznane wcześniej miejsca, takie jak Dubaj, Abu Zabi, Szanghaj czy Bangkok. Zupełnie nie wiedziałem, czego się spodziewać, a bardzo zależało mi na przywiezieniu ciekawych zdjęć z tych miejsc, szczególnie, że nie bywam tam na co dzień. Czas i doświadczenie robią jednak swoje i oto chciałbym podzielić się z Wami moimi sposobami na znalezienie interesujących miejsc do zdjęć.
- Jeżdżę, oglądam
Kiedy przygotowuję sesję zdjęciową w moich okolicach, zawsze wcześniej staram się przejechać przez miasto w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca. To mój ulubiony sposób, bo jest duża szansa, że znajdę coś unikalnego. Na zwiedzanie miasta poświęcam zazwyczaj któryś z weekendowych dni, kiedy ruch w mieście jest znacznie mniejszy. Omijam jednak centrum miasta i zapuszczam się w mniej popularne zakątki miasta i w jego okolice. Zazwyczaj robię nawet kilkadziesiąt kilometrów w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca, szczególnie, że Wrocław nie należy do małych miast, jak na nasz kraj.
Podczas moich przejażdżek znalazłem między innymi tor wyścigów rowerowych czy opuszczony dom nad Odrą. Wystarczy chcieć i mieć trochę wolnego czasu! Jeśli nie jesteście zmotoryzowani, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wsiąść na rower - będzie zdrowiej.
- Obrazy Google
Kiedy wyjeżdżam za granicę, chcę przywieźć stamtąd możliwie dużo ciekawych zdjęć. Szanse na osiągnięcie tego celu rosnął, jeśli dobrze się przygotujemy i poznamy okolice. Oczywiście przed wyjazdem trzeba zaopatrzyć się w przewodnik, ale niekoniecznie będzie to dobra inspiracja do zdjęć. Idę więc na skróty - wpisuję nazwy miast czy konkretnych miejsc w wyszukiwarkę obrazów Google. Dzięki temu jestem w stanie w ciągu kilku minut znaleźć popularne miejsca w danym regionie. Oczywiście nie jest to bardzo precyzyjna wyszukiwarka, a wyniki trzeba później zweryfikować, ale przynajmniej będziemy mieli obraz tego, co nas czeka na wyjeździe.
Dla przykładu, wpisując w Google „Abu Dhabi” wyskoczy nam wiele zdjęć Dubaju i całe mnóstwo wizualizacji, więc tym bardziej trzeba weryfikować te informacje, bo może się okazać, że to, co znaleźliśmy, jest zupełnie gdzie indziej lub jest dopiero w fazie projektu.
- Dedykowane aplikacje i serwisy internetowe
Z tych rozwiązań również korzystam, kiedy wyjeżdżam w nieznane mi miejsca. Najbardziej lubię serwis ShotHotspot. Wyszukiwarka połączona jest z serwisami panoramio i flickr, a po wpisaniu nazwy odwiedzanego miejsca pojawią się propozycje warte fotografowania. Dodatkowo możemy określić charakter zdjęć, jaki chcemy zrobić, co spowoduje przefiltrowanie i dobranie ich do naszych oczekiwań. Zdecydowanie polecam!
Wykorzystuję również sam serwis panoramio, natomiast w mojej ocenie panuje na nim dość duży bałagan, przez co ciężko znaleźć naprawdę warte odwiedzenia miejsca. Niemniej jednak, jeśli odwiedzamy mniej popularne miejsca, warto również z niego skorzystać.
Lubię również aplikację Stuck On Earth, która działa podobnie do wyżej opisanych serwisów. Przygotowując się do wyjazdu, zawsze sprawdzam wiele źródeł, a te nie zawsze się pokrywają.
Forgotten.pl to kolejny, ciekawy serwis. W odróżnieniu od powyższych, ten skupia się na opuszczonych miejscach, które są warte uwagi. Wszystkie atrakcje naniesione są na czytelną mapę. Trzeba jednak pamiętać, że do wielu obiektów wstęp jest wzbroniony, więc robimy to na własną odpowiedzialność.
Korzystanie z tego typu aplikacji jest moim zdaniem niesamowicie przydatne. Wiecie, że przez ponad 18 lat mieszkałem niespełna 20 km od Żeliszowa, gdzie powstał znany film Patryka Kiznego „The Chapel” i nie miałem zielonego pojęcia o tym kościele? Warto prześledzić tagi, zarówno wokół miejsc, do których się udajemy, jak również nasze najbliższe sąsiedztwo. Może się okazać, że ciekawe miejsca są bliżej, niż nam się wydaje. Dodatkowo warto zapoznać się z mapą, żeby móc rozplanować fotograficzną wycieczkę o odpowiednich porach.
Będąc w grudniu w Dubaju, bardzo zależało mi na sfotografowaniu zarysu miasta z Burj Khalifą na czele. Nie chciałem jednak powtarzać ujęć robionych z wyspy palmowej, dlatego pojechałem w zupełnie inną stronę - do dzielnicy Silicon Oasis, skąd rozpościerała się idealnie taka panorama, jakiej oczekiwałem. Wszystko dzięki jednemu z serwisów, który podpowiedział mi właśnie tę lokalizację.
- Fora internetowe / Facebook
Chcąc znaleźć ciekawe miejsca do zdjęć, często szukam ich po prostu w Google. Wyszukiwarka najczęściej odsyła mnie do postów na różnych forach, gdzie użytkownicy zazwyczaj chętnie dzielą się swoimi spostrzeżeniami na temat miejsc w konkretnych regionach. Sam bardzo często korzystam z tego sposobu, bo jeśli ja czegoś nie znalazłem, jeżdżąc po mieście, nie oznacza, że komuś się to nie udało :).
- Lokalne przewodniki i mapy
Wyjeżdżając za granicę zazwyczaj udaję się od razu do informacji turystycznej, gdzie proszę o mapę miasta lub regionu. To zdecydowanie wygodniejsze, niż każdorazowe wyciąganie tabletu czy używanie niewielkich mapek w przewodnikach. Często na mapach naniesione są najciekawsze miejsca, a w biurach informacji turystycznej aż roi się od różnego rodzaju ulotek i folderów reklamowych.
Jeśli nie będziemy chcieli korzystać z proponowanej w reklamie wycieczki, możemy przecież udać się tam sami. Między innymi dlatego nie korzystam z turystycznych autobusów, które zazwyczaj są bardzo drogie, a wybieram normalną komunikację publiczną, odwiedzając jednak miejsca zaznaczone na mapach turystycznych autobusów. A za zaoszczędzone pieniądze zawsze można coś zjeść.
Na koniec
Jak widzicie, jest całkiem dużo sposobów, które pomogą nam w znalezieniu odpowiednich miejsc. Ja podczas pisania tego poradnika znalazłem jedno, które koniecznie muszę odwiedzić z aparatem w najbliższej przyszłości. Nieważne czy fotografujecie najbliższą okolicę, czy drugi koniec świata. Warto przygotować się do zdjęć, żeby nie powielać tak bardzo oklepanych schematów. Oczywiście jeżdżąc w nowe miejsca, grzechem będzie nie sfotografowanie Sagrady Familii w Barcelonie czy Burj Khalify w Dubaju, ale zawsze warto przywieść coś nietuzinkowego. A Wy jakie macie sposoby na znalezienie ciekawych miejsc do fotografowania?