Czy Canon podbije rynek bezlusterkowców?
07.07.2011 12:34, aktual.: 01.08.2022 14:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W ostatnich dniach pojawiło się wiele ciekawych zapowiedzi. Najpierw Fujifilm ogłosił, że zamierza rywalizować z Samsungiem i Sony. Teraz Masaya Maeda, dyrektor działu aparatów w firmie Canon, zapowiada wejście na rynek bezlusterkowców. Co to oznacza dla użytkowników?
W ostatnich dniach pojawiło się wiele ciekawych zapowiedzi. Najpierw Fujifilm ogłosił, że zamierza rywalizować z Samsungiem i Sony. Teraz Masaya Maeda, dyrektor działu aparatów w firmie Canon, zapowiada wejście na rynek bezlusterkowców. Co to oznacza dla użytkowników?
Canon, którego fabryki ulokowane w Japonii osiągnęły już poziom produkcji sprzed marcowego trzęsienia ziemi, planuje wprowadzenie na rynek nowego typu aparatów. Chodzi o bezlusterkowce, które pod względem możliwości technicznych przypominają tradycyjne lustrzanki. Według zapewnień Reutersa miałoby to nastąpić już w przyszłym roku.
Ewentualne wejście Canona w ten segment rynku może wywołać zamieszanie. Producentom wyrośnie nowa konkurencja, natomiast konsumenci nie mogą chyba życzyć sobie lepszego scenariusza. Wyobraźmy sobie pojedynek między nowym Canonem a dążącymi ku doskonałości Olympusami PEN E-P3 i E-PL3.
Nie wszyscy podzielają konsumencki entuzjazm. Część analityków obawia się, że wejście Canona na rynek bezlusterkowców może znacząco osłabić jego pozycję w przedziale lustrzanek.
Masaya Maeda zapowiada przeniesienie części produkcji na Tajwan, co przyczyni się do zwiększenia produkcji z obecnego poziomu 7 milionów sztuk do 10 milionów aparatów rocznie! Może to oznaczać, że Canon szykuje się także na pojedynek cenowy z konkurencją.
Źródło: REUTERS.COM