Czy warto czyścić przednią soczewkę obiektywu?
Przełomowa informacja dla wszystkich czyścioszków. Odpowiedź na pytanie postawione w tytule tego wpisu brzmi NIE. W miarę kompleksowy test wykonał Kurt Munger, a wyniki opublikował na swojej stronie. Zawsze korciło mnie aby taki test zrobić ale nie miałem pod ręką odpowiedniego "sprzętu badawczego". Kurt wykonał wysiłek i zakupił odpowiednie obiektywy na eBay'u.
06.10.2009 | aktual.: 02.08.2022 10:16
Przełomowa informacja dla wszystkich czyścioszków. Odpowiedź na pytanie postawione w tytule tego wpisu brzmi NIE. W miarę kompleksowy test wykonał Kurt Munger, a wyniki opublikował na swojej stronie. Zawsze korciło mnie aby taki test zrobić ale nie miałem pod ręką odpowiedniego "sprzętu badawczego". Kurt wykonał wysiłek i zakupił odpowiednie obiektywy na eBay'u.
Jak opisuje Kurt, do przetestowania takiej sytuacji zainspirowali go starsi użytkownicy aparatów (w realiach USA posiadających Nikony lub Leiki) którzy co kilka-kilkanaście wykonanych zdjęć z namaszczeniem przecierają odpowiednią szmatką przednią soczewkę obiektywu.
Kurt użył do testów swojej lustrzanki Sony A900 z obiektywem Minolta AF 28-85 mm f/2.5-4.5 w wersji czystej, potem dodał kilka rys na szkle. Kolejnym etapem było dodanie prócz rys sporej ilości brudów i pyłków. W kolejnych etapach użył już bardziej zmasakrowanego obiektywu. I trzeba przyznać, że zwracając uwagę na kadrowanie zdjęć robionych tak uszkodzonym obiektywem, dalej można było robić nim zdjęcia z akceptowalnym efektem. Lepiej mieć w pewnych sytuacjach jakiekolwiek zdjęcie, niż żadnego.
Źródło: Kurt Munger