Daniel Arnold – najlepszy fotograf na Instagramie?
Instagram jest popularny, bo dzięki niemu każdy przez chwilę może poczuć się wirtuozem. Niektórzy robią przy tym dobry użytek z aplikacji, jak Daniel Arnold, który słynie z błyskotliwej fotografii ulicznej. Miał jednak pecha: niedawno Instagram zablokował jego konto, ponieważ na jednym ze zdjęć pojawił się damski biust.
Instagram jest popularny, bo dzięki niemu każdy przez chwilę może poczuć się wirtuozem. Niektórzy robią przy tym dobry użytek z aplikacji, jak Daniel Arnold, który słynie z błyskotliwej fotografii ulicznej. Miał jednak pecha: niedawno Instagram zablokował jego konto, ponieważ na jednym ze zdjęć pojawił się damski biust.
Za pomocą aplikacji Instagram tysiące osób publikują w Sieci stylowe zdjęcia swoich śniadań. Moda modą, ale filtry imitujące efekt starej kliszy w rękach pomysłowego fotografa mogą dać świetny rezultat. Daniel Arnold jest wyjątkowo dobry w dziedzinie fotografii ulicznej – potrafi wychwycić zaskakujące, czasem absurdalne sceny z nowojorskiego dnia powszedniego.
26 czerwca Arnold zrobił zdjęcie, które błyskawicznie zyskało popularność wśród użytkowników aplikacji, ale jednocześnie przyniosło mu kłopoty – na plaży pstryknął zdjęcie wygłupiającym się dziewczynom. Tak się złożyło, że opalały się one topless, więc w rezultacie fotograf wyleciał z hukiem z grona użytkowników. Instagram należy bowiem do Facebooka, który ma restrykcyjne podejście do nagości.
Po zawieszeniu konta Arnold zrobił się bardziej ostrożny.
Poczułem się jak jakiś świr - przyznał. Tak naprawdę uświadomiłem sobie, jak głupie jest to, co robię: pstrykam ludziom zdjęcia komórką i wydaje mi się, że jestem nie wiadomo jakim artystą - mówił zakłopotany.
Mimo tej samokrytyki Arnold zdobył grono oddanych wielbicieli, wśród nich kolegów po fachu, którzy czasami porównują go do samego Walkera Evansa. Zamieszanie medialne, które spowodował wypadek przy pracy, zapewne przyniesie mu więcej pożytku niż szkody.
Nowe konto fotografa to arnold_daniel – niestety, na razie prywatne, ale kto wie, może odpowie na zaproszenie? Tymczasem zdjęcia z poprzedniego konta zaczęły już żyć swoim życiem w sieci. Można zobaczyć je tutaj.
Źródło: gawker.com
