David Yarrow tworzy czarno-białe opowieści o zwierzętach
Brytyjski fotograf uwielbia dziką naturę – obcowanie z nią sprawia, że czuje wewnętrzny spokój. Dzięki tym emocjom wypracował w sobie szczególną wrażliwość, która pozwala mu na ujmowanie fotografowanych zwierząt w niecodzienny sposób.
11.05.2016 | aktual.: 11.05.2016 15:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
David Yarrow jest 50-letnim fotografem pochodzącym ze Szkocji. Obecnie mieszka w Londynie. Od czasu, kiedy zajął się fotografią przyrody – jego kariera absolutnie się zmieniła. Bardzo szybko zdobył uznanie. Wystawiał się m.in. w: Hong Kongu, Nowym Jorku i londyńskiej Saatchi Gallery.
W swojej pracy David zwraca uwagę na kluczowe problemy geopolityczne i koncentruje się na ich rzetelnym przedstawieniu podczas realizacji długoterminowych materiałów. Jednak odskocznią od trudów i problemów, którym stawia czoła na co dzień, jest fotografia przyrodnicza.
Estetyka jego pracy zakłada operowanie kontrastową czernią i bielą oraz staranną kompozycją, gdzie cięcie kadrów przebiega w naturalny sposób. Liniami wyznaczającymi jego obrazy są chmury, horyzont, albo grzbiety zwierząt podkreślane przez kontrowe światło.
Ciekawym w pracy Yarrowa jest to, że porównuje fotografowanie zwierząt do fotografowania pięknych kobiet – uważa, że nie powinno się robić im zdjęć długimi ogniskowymi, tylko obiektywami standardowymi, albo wręcz szerokimi kątami. Ale podkreśla, że trzeba pamiętać o bezpieczeństwie, więc często korzysta ze zdalnego wyzwalania migawki
W kwestii sprzętu jest oddany Nikonowi. Jako ambasador marki testuje ich sprzęt w najtrudniejszych warunkach, niejednokrotnie przy tym ryzykując utratą aparatu, a nawet zdjęć.