Dawid Hemke to polski Joker. Zobacz, jak genialnie odtworzył tę postać
Joker to ulubiony bohater komiksowy wielu ludzi. Po premierze filmu o tym samym tytule z Jaoquinem Phoenixem w roli głównej, fani uniwersum wpadli w zachwyt. Jak to mówi polskie porzekadło: ”Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Czas nadrobić zaległości i zobaczyć, jak w roli głównego przeciwnika Batmana sprawdził się znany polski artysta – Dawid Hemke.
Dawid Hemke – artysta o wielu twarzach
Dawid Hemke jest polskim modelem, aktorem i szeroko rozumianym artysta. Jeśli przeglądaliście portfolio znanych polskich fotografów – na 90 proc. widzieliście tam twarz Dawida. Ten facet pracuje z najlepszymi i daje 110 proc. siebie przy każdej sesji.
Oprócz pozowania do zdjęć takim sławom jak Andrzej Dragan (sesja dla Converse), artysta sam też zajmuje się fotografią, realizując swój projekt ”Ofelion”, w którym wciela się w męską wersję Ofelii – znanego motywu czerpanego z ”Hamleta” Williama Szekspira. Ofelia była córką Poloniusza i siostrą Laerea. Nad życie kochał ją Hamlet. W dramacie Ofelia ginie tonąc w jeziorze, w domyśle popełniając samobójstwo. Dawid publikuje swoje prace z tego cyklu na Instagramie.
Polski Joker – konkurencja dla Phoenixa?
Dawid Hemke z pomocą fotografa Dawida Galińskiego zrealizował jedno ze swoich największych marzeń – wcielił się w rolę Jokera w różnych wydaniach. Dawid wspomina, że to jego ukochana postać komiksowa i ogromna inspiracja. Na zdjęciach zobaczycie różne wersje, inspirowane filmami.
Motywy i inspiracje
Marcin Watemborski: Skąd pomysł na „Jokera”? Większość ludzi kojarzy cię z różnymi charakterystycznymi rolami i twoim długoterminowym projektem ”Ofelion”.
Dawid Hemke: ”Joker” to nie jest nowy ”Ofelion”. Ten jest projektem długoterminowym, a ”Joker” to jednorazowy strzał. Poza fotografią kocham komiksy, a postać Jokera jest moim ulubionym bohaterem. Lubię ikonę trickstera, którą reprezentuje.
Co do ”Ofeliona” jeszcze – od nowego roku wróciłem do korzeni, czyli robię Polaroidem codziennie jednego topielca. Mam nadzieję, że dam radę do końca roku, jak za pierwszym razem.
Trudno było wczuć się w Jokera? Joaquin Phoenix wysoko postawił poprzeczkę.
Jak wiesz mocno ograniczyłem się w fotografii, co nie znaczy, że nic nie robię. Joker jest takim projektem, w który zaangażowałem się maksymalnie. Schudłem do sesji, ściąłem w trakcie zdjęć włosy, kilka miesięcy kminiłem wszystkie smaczki i zainwestowałem dużo hajsu, a niby to sesja TFP. [śmiech].
Jesteś stworzony do tej roli! Co czułeś podczas realizacji?
Dzięki tak wielkiemu zaangażowaniu w ten projekt, czułem ogromny entuzjazm i dreszczyk emocji, jaki odczuwałem na początku swojej przygody z modelingiem. A co do roli Jokera - to nie cosplay, tylko gra aktorska - czułem się naprawdę naturalnie, bo to postać, która mnie inspiruje.
Jak wyglądała sama sesja? Byłeś tylko aktorem, czy dbałeś też o stylizacje?
Całość można porównać do produkcji filmowej. Podzieliliśmy się z Dawidem rolami. Ja jestem scenarzystą – odpowiadam za kostiumy i scenografię, a Dawid poprawiał detale na planie. Inicjatywa wyszła ode mnie, Dawid jest głównie operatorem i osobą odpowiedzialną za efekty specjalne, postprodukcję i logistykę, czyli załatwienie miejscówy w teatrze. Reżyserka była wspólna.
To była sesja, w której fotograf i model naprawdę się wzajemnie uzupełniali i inspirowali.
Oprócz zdjęć, które widzicie, jako główne – pojawiło się wiele innych świetnych kadrów, które nie zostały wybrane przez duet artystyczny, jako część historii, a szkoda. Szczerze mówiąc zdjęcie, które widzicie na samej górze artykułu jest chyba moim ulubionym z całej serii.
Dawida Hemke możecie obserwować na jego blogu, natomiast Dawida Galińskiego bez problemu znajdziecie na Instagramie.