Dawid Misiorny, czyli ten bałagan ma sens
Zdjęcia Dawida Misiornego może są bałaganiarskie, przypadkowe, ale to ich największa zaleta - dzięki niej świetnie wyłapują to, dlaczego zwykłe życie bywa magiczne.
Mam taką właściwość, że z różnych sytuacji w życiu zapamiętuję przede wszystkim mało ważne szczegóły – z wakacji życia to, że nad morzem jadłam bułkę, z podróży – że siedzenia w autobusie miały dziury. Ale te bułki i podarta derma będą miały potężną moc, w nich będzie się skupiała cała pamięć o tym, co przeżyłam.
Może dlatego podobają mi się zdjęcia Dawida Misiornego. Mają migawkowy, trochę bałaganiarski charakter, ale bezbłędnie wyłapują to, dzięki czemu zwykłe rzeczy i sceny czasami stają się magicznymi artefaktami. Dosyć często nie widać na nich do końca, o co chodzi, ale można się domyślać, że o coś ważnego. W wywiadzie, który Zuza Krajewska przeprowadziła z okazji Miesiąca Fotografii w Krakowie (gdzie w cyklu ShowOFF prezentowano m.in. prace Dawida), Dawid mówił:
Lubię przenikać w tę intymność wizualną, tworzyć swoją narrację, pokazywać to, co jest dla mnie atrakcyjne. Zaglądasz czasem ludziom w serca? Fotografia nie tworzy prawdy, imituje wyłącznie rzeczywistość i pokazuje wybrane jej fragmenty.
Psychologia zna pojęcie pamięci fleszowej – błyskawicznych, krótkich, ale mocnych wspomnień, które pamiętamy tak wyraźnie, jakby nasze oczy były aparatem fotograficznym, a nasza głowa – archiwum zdjęć. Specjaliści wyjaśniają, że takie wspomnienia nie są obiektywnie wiarygodne, ale to nie musi mieć znaczenia: są ważne dla naszej osobistej pamięci. Zawsze przychodzi mi to do głowy, kiedy patrzę na zdjęcia Dawida. Moje ulubione to to, na którym sterowiec leci w strumieniu światła do nieba, jakby właśnie wciągał go statek kosmiczny.
Poza tym normalne sprawy, buty, niebo, podróże, uśmiechnięci ludzie, śpiący ludzie, ludzie bez ubrań i natura: woda, jaskinie i lasy, sfotografowane w sposób dość surowy i bezpośredni. W jakiś odległy sposób fotografie Dawida kojarzą się z pracami Ryana McGinleya, ale u McGinleya magia jest inscenizowana, pracochłonna, a Dawid Misiorny pozwala się jej po prostu dziać.
Więcej prac Dawida Misiornego można zobaczyć pod tym adresem.