Upiorne Panzudos tańczą na ulicach w Meksyku

Powroty do dzieciństwa są częstym motywem twórczości artystów. Nic dziwnego: to, czego doświadczyliśmy w tym okresie, ma wpływ na całe nasze życie. Diego Moreno dorastał wśród dorocznej parady przerażających postaci rodem z horrorów. Zobaczcie projekt meksykańskiego fotografa.

Upiorne Panzudos tańczą na ulicach w Meksyku
Źródło zdjęć: © © Diego Moreno / [Instagram](https://www.instagram.com/diiegotv/)
Justyna Kocur-Czarny

05.08.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:42

22 września, Meksyk: parada win

W miejscowości San Cristóbal de las Casas w południowym Meksyku, co roku 22 września obchodzone jest święto Matki Bożej z La Merced (dzielnica miasta). W tym dniu na ulicę wychodzą przebrani za Panzudos mieszkańcy. Stwory symbolizują grzechy, które przez symboliczną paradę, mają zostać odkupione. Im większy i straszniejszy Panzudo, tym bardziej dotkliwy grzech symbolizuje. Połączenie hiszpańskiej tradycji z latynoamerykańskim katolicyzmem zaowocowało surrealistyczną i magiczną stylistyką.

W mojej głowie nigdy nie nastaje cisza

Fotograf sięgając do swojego dzieciństwa, postanowił umieścić nietypowe stwory w centrum opowiedzianej zdjęciami historii. Umieścił Panzudos w domach swoich bliskich, gdzie stały się one naturalnymi i nie wzbudzającymi zdziwienia gośćmi. Towarzyszą domownikom w codziennych czynnościach. Z niepokojących potworów z zaświatów, Panzudos zamieniają się w nienachalnych towarzyszy.

Diego Moreno dorastał w katolickim domu, gdzie tradycja 22 września była mocno celebrowana. Mały Diego tańczył z Panzudos na ulicach. Dla niego to piękne potwory, które uświadamiają nam nasze błędy, ale przez to dotykają najbardziej człowieczej strony naszej duszy.

Projekt "In my mind there is never silence" (ang. "W mojej głowie nigdy nie nastaje cisza") ma jeszcze jeden osobisty wymiar. Ciotka fotografa zachorowała na sklerodermię - rzadką chorobę autoimmunologiczną, która objawiała się między innymi rozległymi zmianami skórnymi. W związku z tym część otoczenia reagowała bardzo negatywnie na jej zmiany w wyglądzie. Czyniąc z upiornych postaci bohaterów swoich zdjęć, fotograf pokazuje, że nie zawsze to, co na pierwszy rzut oka odrzuca nas swoim wyglądem, powinno wzbudzać strach.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)