Dlaczego Ansel Adams stał się legendą?
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ansel Adams znany jest głównie ze swoich pięknych czarno-białych zdjęć krajobrazowych. Gęste, masywne czernie i piękna gradacja są jego znakiem rozpoznawczym. W połączeniu ze staranną kompozycją i nastrojowym światłem tworzy to prace, które na zawsze zapadają w pamięć.
Żyjemy w czasach zdominowanych przez kulturę wizualną, lecz ignorancką. Często wieszamy na ścianach zdjęcia i obrazy nieznanych nam autorów. Na portalach społecznościowych pojawiają się codziennie miliony zdjęć. Okażmy im trochę szacunku i zastanówmy się chwilę nad najpiękniejszymi krajobrazami, jakie kiedykolwiek powstały. Okażmy szacunek Anselowi Adamsowi.
Adams jako jeden z pierwszych zwrócił uwagę na tematykę rozpiętości tonalnej filmu i to, że zdecydowanie nie pokrywa się z szerokością ludzkiego spektrum widzenia. 10 kwietnia 1927 roku Ansel, ze swoją przyszłą żoną, wspiął się na górę w Yosemite National Park, z ciężkim aparatem, dwoma obiektywami, filtrami oraz 12 szklanymi płytami. Kiedy spojrzał na obraz przed swoimi oczami wiedział, jak ma wyglądać ostateczny obraz w czarnobieli. Nazwał tą technikę wizualizacją. Wykorzystał filtr żółty, ale nie było to, czego się spodziewał. Kolejne zdjęcie zrobił na filtrze czerwonym, przysłonie f/22 i naświetlał płytę przez 5 sekund. Kiedy Adams wywołał zdjęcie i odpowiadało one jego wizualizacji – wiedział, że to to, do czego zmierza jego życie. Między obrazami jest ogromna różnica – czerwony filtr pozwolił przyciemnić niebo i nadać scenie dramatyzmu, uwypuklił go.
Adams jest jednym z niewielu fotografów, którzy mieli wewnętrzne poczucie tego, czym jest dobra tonalność i kontrast. Można powiedzieć, że było to u niego instynktowne. Doprowadziło to w końcu do formalizacji jego spostrzeżeń, przy pomocy jego przyjaciela – Freda Archera. Stworzyli oni system strefowy oparty na 11 stopniach przejścia od czerni do bieli. Każdy ze stopni dzieli jedna przysłona różnicy w świetle. Dzięki temu fotograf mógł wyobrazić sobie w łatwiejszy sposób jak finalnie będzie wyglądało jego zdjęcie, lub jak zmieni się wraz z innymi ustawieniami aparatu.
Niesamowite w odbitkach Adamsa było to, że potrafił on ująć bardzo szeroką rozpiętość tonalną obrazu – jego zdjęcia były bogate w szczegóły ciemnych oraz jasnych partii obrazu. Ansel Adams był jednym z najdoskonalszych fotografów wszech czasów.
Dzisiaj każdy ma aparat, ale ilu z nas naprawdę zastanawia się nad sensem fotografii i ilu z nas wizualizuje efekt końcowy, ilu poprawnie mierzy światło i zastanawia się nad tym, jak ekspozycja wpłynie na końcowy obraz?
Prawda o Adamsie jest taka, że to on przedstawił nam świat fotografii, jakim znamy go dzisiaj – dzięki niemu wiemy czym jest tonalność i dynamika obrazu. Ten człowiek powinien być wzorem dla każdego początkującego fotografa, który chce zrozumieć, na czym polega obrazowanie świata.