Domowe studio fotograficzne, czyli jak zacząć? Co wybrać za 1000 zł? [część 2.]

Skoro spodobała się Wam moja koncepcja na studio rodem ze składu budowlanego, czas pójść krok dalej. Dzisiaj zajmiemy się światłem błyskowym z prawdziwego zdarzenia. No prawie....

@Elinchrom
@Elinchrom
Artur Nyk

21.11.2015 | aktual.: 26.07.2022 19:25

Znany portal aukcyjny, pełen jest lamp tak tanich, że mogliby je sprzedawać w Biedronce na kilogramy. My zaszalejemy z budżetem na poziomie 1000 zł, więc problemów nie powinno być wcale.

W jaki sposób wybierać lampy?

W pierwszej wersji nie ma znaczenia, jakie lampy kupicie. Najtańszą lampę o mocy 100Ws, można kupić za około 200 zł. Czy taka moc wystarczy? Raczej nie, myślę, że minimalna moc lampy to powinno być 200-300Ws. Wtedy lampa poradzi sobie nie tylko ze świeceniem bezpośrednim, ale też mocy wystarczy na odbicie światła od ściany czy blendy. Inną sprawą jest kwestia niezawodności takiej lampy pochodzącej od tak renomowanego chińskiego producenta, że nazwy i tak nie będziecie w stanie zapamiętać. Ale jeśli będziecie je mało używać to starczą prawdopodobnie na długo. Mam jednak nadzieję, że wolicie wersję drugą i zamierzacie stale rozbudowywać studio. I bardzo dobrze, bo po co jechać na wakacje, skoro można za te same pieniądze kupić piękny, nowy softboks :)

Decyzja o wyborze systemu lamp, jest tak samo ważna jak wybór aparatu, będzie miała skutki na lata. Skoro mamy zamiar rozbudowywać studio, to lepiej kupić sprzęt z firmy specjalizującej się w oświetleniu i wtedy wybór drastycznie się zmniejsza. Do wyboru mamy w zasadzie 4 firmy: Elfo, Fomei i Quantuum oraz Elinchrom.

Elfo

Elfo to stara polska firma, robiąca solidny sprzęt. Kiedyś była bardzo konkurencyjna cenowo, dzisiaj niestety już nie, choć niektóre akcesoria są w dobrych cenach. W naszym budżecie mieści się tylko jedna lampa raczej amatorska Miqro 200 za 745 zł. Elfo buduje swój sprzęt może mało efektownie, ale za to solidnie. Były to pierwsze lampy, jakie kupiłem w 1993 roku i przez wiele lat dobrze pracowały. W sumie miałem cztery generacje tych lamp i na zmianę systemu zdecydowałem się dopiero, gdy zaczęło mi brakować bardziej wyrafinowanych rozwiązań. Dzisiaj Elfo ma w swojej ofercie wszystko, co potrzebne w studio fotografii ślubnej, bo do takich odbiorców głównie kieruje swoją ofertę. Mnie trochę martwi powolny rozwój tej firmy, Elfo miało kiedyś bardzo zaawansowane lampy, ale wycofało je z produkcji.

@ELFO
@ELFO

Jeżeli zdecydujecie się wejść w ten system, zyskacie solidny sprzęt, sprawny serwis w Łodzi, ale też brak paru rozwiązań, które kiedyś mogą być przydatne. Istotną wadą będzie też, mała już popularność tego systemu, a co za tym idzie, mała szansa, by ktoś ze znajomych mógł coś pożyczyć. Co ciekawe, na stronie Elfo, nie ma tej najmniejszej lampy...

Fomei

Fomei to czeska firma, a to dobrze mi się kojarzy. Produkcja natomiast jest realizowana w Korei, co pozwala mieć nadzieję na wysoką jakość sprzętu. Najtańsza lampa to Basic 200 za 492 zł, lub Basic 400 za 690 zł. W tym przypadku, również dostajemy lampę amatorską, jednak największą jej zaletą jest mocowanie osprzętu w standardzie Bowensa.

@FOMEI
@FOMEI

Dzięki temu będziemy mieli dostęp do bardzo tanich, ale też kiepskiej jakości akcesoriów prosto z Chin. Dostałem kiedyś te lampy do testu i uważam, że dla niedzielnego fotografa będzie to bardzo sensowny wybór.

Quantuum

Quantuum jest jeszcze tańszy, na najprostszą lampę UP! 200 wystarczy nam 335 zł i tu również pasuje osprzęt Bowensa. Co więcej w sklepach w cenie do 1000 zł znalazłem 12 różnych modeli lamp Quantuum!

@QUANTUUM
@QUANTUUM

Powiem jednak szczerze, że praktycznie nie miałem doświadczeń z tą firmą i nie mogę jej oceniać. Ale 12 różnych modeli w tym zakresie cenowym budzi moje zastanowienie i raczej obawy.

Elinchrom

I na koniec Elinchrom. Tu najtańsza lampa D-Lite One RX kosztuje 696 zł jest już lampą z pogranicza segmentu profi. Ma jednak niewielką moc 100 Ws. Natomiast za 999 zł kupimy D-Lite 2 RX, o mocy 200 Ws. A to już jest lampa, która zdecydowanie poradzi sobie w profesjonalnych zastosowaniach i jest też najbardziej zaawansowanym sprzętem z pośród wyżej opisanych.

@ELINCHROM
@ELINCHROM

Co ciekawe, oryginalny osprzęt bywa tańszy, niż oryginalny osprzęt Bowensa. Elinchrom jest też systemem zdecydowanie bardziej rozbudowanym, niż Bowens co opiszę w następnym artykule.Wadą natomiast jest dużo mniejszy wybór tanich zamienników oryginalnego osprzętu, choć ta sytuacja powoli się zmienia.

@ELINCHROM
@ELINCHROM

Dlaczego polecam właśnie te firmy? Na Elfo pracowałem i nigdy mnie nie zawiodły. Fomei też poznałem dosyć dobrze na kilku warsztatach i wiem, że jest w porządku. Na dodatek ciągle się rozwija i ma wyjątkowo duży asortyment sprzętu w ofercie. Quantuum, choć jest w tej czwórce najtańszym i najskromniejszym rozwiązaniem, też działa, co potwierdzają moi znajomi. Natomiast na Elinchromie sam pracuję od kilku lat i przekonałem do tego sprzętu sporo moich znajomych.

W naszym budżecie zmieści się więc jedna lub co najwyżej dwie lampy. Poprzednio udowodniłem, że jedna lampa całkowicie wystarczy nam na początek do portretów. Będziemy potrzebowali też statyw. Znowu musimy zaglądnąć na aukcje, bo tylko tam znajdziemy coś taniego. Wystarczy nam najprostszy statyw o wysokości 2-2,5 m za kilkadziesiąt złotych. Powinien jakiś czas wytrzymać :)

Modyfikatory

Parasolka biała z dodatkową warstwą srebrną
Parasolka biała z dodatkową warstwą srebrną© @Fomei

Inną opcję będzie softboks. Kupując te najtańsze, zapłacimy podobnie jak za parasolkę + czaszę. Do portretu najbardziej przyda się nam raczej niewielki soft typu 60x90 cm lub jeszcze lepiej octa 100 cm. Octa daje ładniejsze, bo okrągłe odbicie światła w oczach modelki. Prostokąt pozwala na większą różnorodność świecenia i bardzije przydaje się przy fotografii przedmiotów.

Deep Octa 100 cm
Deep Octa 100 cm© @Elinchrom
Sotfbox prostokątny
Sotfbox prostokątny© @Quantuum

Przyda się też najzwyklejsza czasza standardowa, gdy będziemy chcieli odbić światło od ekranu. Czasza do parasolki ma duży kąt świecenia i niezbyt nadaje się do tego, zwykła czasza skupia mocniej światło i dzięki temu więcej jest go odbijanego od ekranu.

Czasza do parasolki, do mocowania plastra miodu oraz czasza standardowa
Czasza do parasolki, do mocowania plastra miodu oraz czasza standardowa© @Elinchrom

Będziemy też potrzebowali ekrany, czyli blendy. I znowu, na aukcjach kupimy bardzo tanie elastyczne ekrany typu 5w1 za kilkadziesiąt złotych. Oczywiście nasze styropianowe ekrany nadal będą nam dobrze służyć, ale mając do wyboru srebrne, złote i inne powierzchnie, będziemy mogli dokładniej sterować klimatem światła.

Blenda typu 5w1
Blenda typu 5w1© @Fomei

Ostatni niezbędny element to wyzwalanie. Gdy nasz budżet się już wyczerpał to pozostaje nam zwykły kabel synchro. Rozwiązanie może niezbyt wygodne, ale bardzo tanie. Jednak nie każda lustrzanka, a tym bardziej kompakt, ma gniazdo synchro. Wtedy pozostaje nam już tylko wyzwalacz radiowy. Kupcie najprostszy jednokanałowy. Całkowicie wystarczy.

Prosty wyzwalacz radiowy
Prosty wyzwalacz radiowy© @Fomei

Wygląd studia

A co, jeśli zdecydujecie się poważniej zająć fotografią i zacząć na niej zarabiać? Jak wtedy rozbudować sprzęt? O tym, jak zagospodarować 10 000 zł, czytajcie w kolejnym artykule.

*UWAGA - Ceny zaktualizowałem w dniu 31.10.2015

Artykuł pochodzi z mojego blogu www.arturnyk.blogspot.com*

Komentarze (0)