Dron w środku huraganu kat. 4. Nagrał wiatr o prędkości 250 km/h
Dopiero gdy zobaczyliśmy film nagrany przez autonomiczny dron, który znalazł się w oku huraganu Sam, kiedy ten przechodził nad Oceanem Atlantyckim, zrozumieliśmy, jak wielką potęgą jest wiatr. Wygląda to, jakby na wodzie rozpętało się piekło. A to dopiero czwarta kategoria, jest jeszcze jedna, znacznie silniejsza.
Przerażające nagranie pokazuje potęgę żywiołu
Oglądając zamieszczony poniżej film, myślimy sobie, że dobrze, iż w tym miejscu nie było żadnego statku pasażerskiego. Wody dookoła szalały. Zgodnie z informacjami, które podała firma Saildrone, wokół urządzenia Explorer SD 1045 wiatr dochodził do prędkości 155 mil na godzinę, czyli niecałych 250 km/h.
Gdy Explorer SD ruszył, by zebrać dane, wiatr już wiał z prędkością około 100 mil na godzinę (kat. 2), ale z czasem robiło się coraz gorzej. Fale były niesamowicie wysokie – sięgały 40 stóp, czyli ok. 12,2 metra. Chwilami podmywały one urządzenie, a nawet przelatywały nad nim.
Jakie są kategorie huraganów?
Huragany, czyli bardzo silne wiatry, są opisywane zgodnie ze skalą Saffira-Simpsona, opracowaną w 1969 roku. Zgodnie z nią jest wyróżniane aż pięć kategorii, których głównym wyznacznikiem jest siła wiatru ciągłego:
- Kategoria I: 119-153 km/h
- Kategoria II: 154-188 km/h
- Kategoria III: 178-209 km/h
- Kategoria IV: 210-249 km/h
- Kategoria V: powyżej 250 km/h
Opis zniszczeń budynków zaczyna się od kategorii II, która oznacza niszczenie pokrycia dachów, drzwi oraz okien, zaś przy kategorii V mówimy już o zerwaniu dachów domów i budynków oraz o całkowitym zniszczeniu niektórych budynków i rozrywaniu konstrukcji.
Ostatni Huragan Sam został zaklasyfikowany do kategorii IV. W USA zostały zniszczone liczne domy oraz wiele osób straciło życie w wyniku obrażeń.