Dwóch fotografów wychowało lisa. Odwdzięcza im się pozowaniem

Dwójka fotografów ze Szkocji przygarnęła samotnego, błąkającego się liska. Zwierzę zostało z nimi, oswoiło się i uwielbia być fotografowane. Na tych zdjęciach widać nie tylko pięknego lisa, ale również bardzo interesującą więź.

Dwóch fotografów wychowało lisa. Odwdzięcza im się pozowaniem
Źródło zdjęć: © © Peter Lewis / Carter News / FORUM
Marcin Watemborski

Peter Lewis oraz Mark Strachan przygarnęli małego liska, którego nazwali Black Paws (ang. ”Czarne łapy”). Wszystko zaczęło się, gdy było jeszcze ciepło, a fotografowie podczas wędrówki znaleźli norkę z trzema uroczymi maluchami w środku. Zostawili je w spokoju, ale gdy wracali ze zdjęć, zajrzeli tam ponownie. Zwierzęta wciąż tam były, ale niestety okazało się, że ich matka nie żyje i leży na ulicy niedaleko nory.

Dwójka rodzeństwa zebrała się w sobie i uciekła, lecz jedno szczenię zostało. To właśnie Black Paws. Obaj panowie stwierdzili, że zaopiekują się lisem. Zwierzę bardzo szybko do nich przyległo i zaczęło z nimi jeździć na różne przygody.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/4]

Wyobraźcie sobie, że jesteście fotografami krajobrazowymi i podczas robienia zdjęć natury, przydałoby się wam dzikie zwierzę. Peter i Mark nie mają z tym najmniejszego problemu, bo Black Paws uwielbia pozować.

Oczywiście lis towarzyszy im nie tylko podczas spacerów po lasach i górach, ale czasem zdarza mu się zawędrować na pole z wielkimi stogami siana. Black Paws bez problemu wchodzi w różne miejsca i potrafi ustać w bezruchu, dopóki któryś z jego opiekunów nie zrobi mu zdjęcia.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/4]

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)